Grupa pomaga przetrwać najtrudniejszy moment

Ona debiutantka, On z doświadczeniem. Wspólne treningi, podobna motywacja i ten sam ogromny wysiłek. O biegowej przygodzie w grupie Olivia Sports, obawach chwilę przed startem i nieprawdopodobnej historii, która dodała skrzydeł na trasie Półmaratonu Amber Expo w Gdańsku opowiadają Magda Piskorska z Olivia Business Centre i Sławek Lamparski z firmy Amazon.

Sławek, półmaraton zakończony sukcesem?

Sławek: Wybiegałem kolejną życiówkę – po czterech latach przerwy udało mi się poprawić wynik w siódmym półmaratonie, w którym startowałem. Na mecie zameldowałem się w czasie 1:23:57.

Jak długo zajmujesz się bieganiem?

Sławek: Trudno powiedzieć, ponieważ na początku to mama zmuszała mnie biegania po plaży (śmiech). Dbała o formę, ponieważ szkoła, do której chodziliśmy z bratem za każdy sukces uczniów otrzymywała dotacyjny bonus. Po dłuższej przerwie wznowiłem treningi w 2013 roku, chcąc przygotować się do triathlonu.

Co działo się na trasie?  

Sławek: Biegłem z grupą, którą znałem z widzenia z różnych zawodów, ale tempo zdecydowanie narzucali zawodnicy ze stażem w półmaratonach. Wiedzą, jak to zrobić, czego zupełnie nie można powiedzieć o debiutantach, którzy brak doświadczenia okupili tym, że spuchli na kolejnych kilometrach.

Magda, jak Ty zaczęłaś? Miałaś plan, wiedziałaś co robić?

Magda: Kompletnie nie, co więcej pożyczyłam zegarek, którego zupełnie nie umiałam obsługiwać (śmiech). Udało mi się finiszować z czasem 2.10 i 18 sekund.

Początek nowej przygody czy powrót na biegowe ścieżki?

Magda: Ja zawsze byłam aktywna i lubiłam rekreacyjnie pobiegać po lesie. W lutym na windsurfingu przydarzyła mi się kontuzja, całkowicie zerwałam więzadło krzyżowe, ale zdecydowałam się nie rezygnować z ruchu. Zaczęłam treningi w City Fit pod kierunkiem trenera, który podobnie, jak ja borykał się z takim urazem, więc przygotowany przez niego plan był wsparciem i wzmocnieniem dla tej nogi. Zaryzykowałam, podjęłam wyzwanie półmaratonu, które okupiłam naprawdę dużym stresem.

Czego się bałaś?

Magda: Start w półmaratonie to poważna sprawa. W przeddzień nie mogłam zasnąć, dystans wydawał mi się koszmarny. Tysiące myśli, co może się wydarzyć się trasie. Próbowałam sama siebie przekonać, że to zabawa. W połowie biegu zobaczyłam baloniki 2.10, dostałam takiej mocy, że utrzymałam się za nimi.

Jak to się stało, że zaczęliście razem trenować?

Magda: Treningi odbywały się w ramach grupy biegowej Olivia Sports. Już na pierwszym spotkaniu trenerzy Iwona i Piotr Suchenia podzielili nas na dwie grupy na podstawie 8-kilometrowego testu, który pokazał, kto jest lekki i szybki, a komu przychodzi z większym trudem.

Sławek: Wszystko zależało tak naprawdę od poziomu przygotowania, jaki mieli uczestnicy. Trener wyjaśnił nam, że baza jest potrzebna, ponieważ do startu zostało 60 dni. Bez zaplecza treningowego trudno było wejść w ten program, co z resztą sam odczułem. Większą część sezonu jeździłem na rowerze szosowym i choć oddechowo byłem przygotowany, to jednak nogi nie chciały podawać tak, jak powinny. Pierwsze dwa tygodnie trenowałem z pewną rezerwą, chcąc na spokojnie wejść w ten cykl.

Plan treningowy wszyscy mieli jednakowy?

Magda: Takie były założenia. W praktyce starałam się systematycznie uczestniczyć w treningach dopasowując do poziomu wysiłku, który był zaplanowany na wtorki. W tygodniu walczyłam samodzielnie, co w moim przypadku wymagało doskonałej logistyki.

Z czym miałaś największy problem?

Magda: Jestem mamą dwójki dzieci w wieku przedszkolnym, więc sama rozumiesz, że w tej sytuacji sukcesem jest znalezienie 40 minut, aby pobiegać.

Bieganie okazało się odskocznią od obowiązków?

Magda: Ogromną, która wprowadziła sporo równowagi i poczucia, że świat nie kręci się wyłącznie wokół dzieci. Bieganie bardzo mi pomaga – wychodzę zmęczona i zdenerwowana, a wracam wesoła, szczęśliwa i z rozwiązaniami dla problemów, które wydawały się nie do przejścia. Czyli lekarstwo dla ciała i duszy (śmiech)!

Sławek, z Tobą jest podobnie?

Sławek: Tak, bieganie stało się dla mnie ważne. Wcześniej trenowałem koszykówkę, w którą byłem mocno zapatrzony. Chłonąłem wiedzę z magazynów i od znajomych, ale po pewnym czasie poczułem, że chcąc odnaleźć się w dyscyplinie drużynowej powinienem uruchamiać wszystkie elementy, które są do tego potrzebne. Do tego doszły obawy, że nie będę mógł się rozwijać sportowo, fizycznie i mentalnie, więc gdy pewnego dnia zobaczyłem, jak mój wykładowca ze studiów bierze udział w triathlonie, poczułem, że muszę spróbować.  Okazało się, że bieganie jest moją najmocniejszą stroną!

Grupa Olivii jest dla debiutanta pomocą?

Magda: Na treningach moja grupa była wielkim wsparciem. Gdyby nie oni prawdopodobnie w którymś momencie bym zrezygnowała. Jak to zwykle bywa wydarzyłaby się przeszkoda – może dzieci, może zwykłe lenistwo, a tak treningi idealnie wpasowały się w mój rozkład tygodnia, trzymając mnie w ryzach i motywując. Do tego na starcie przydarzyła mi się niebywała historia. Na trasie podbiegła do mnie dziewczyna – Magda z firmy Sii, która powiedziała „cześć sąsiadko”. Zaczęłyśmy rozmawiać, a ona doświadczona biegaczka stworzyła tak niesamowitą atmosferę, że udało mi się przetrwać najtrudniejszy moment.

Na którym kilometrze pojawił się kryzys?

Magda: Pomiędzy 12, a 15 kilometrem w mojej głowie zrodziła się myśl, jak bardzo daleko trzeba jeszcze biec.

Sławek: Mnie zaskoczyły problemy, które miałem z pochłonięciem żelu. Kupiłem ogromny i za każdym razem, gdy próbowałem go wciągnąć krztusiłem się. Od 10 do 11 kilometra toczyłem walkę, jak go wcisnąć. Chciałem zjeść w całości – nie udało się, rzuciłem go i jeszcze poplamiłem wolontariusza, od którego wziąłem kubeczek z wodą.

Magda: Wspaniali wolontariusze byli naprawdę narażeni na uderzenie kubkiem czy niedojedzonym żelem. Ale nie poddawali się, za co dziękujemy!

Sławek: Chcąc odkupić winę czuję, że muszę zostać wolontariuszem!

Toaleta na trasie jest normalką?

Magda: Tak i są do nich kolejki.

Sławek: To kwestia odżywiania się przed startem.

Zmieniliście nawyki żywieniowe?

Magda: Przed samym startem są bardzo przyjemne, można wreszcie jeść węglowodany, bo tak każe trener. W sobotę z czystym sumieniem zjadłam makaron (śmiech).

Sławek: W ostatnim tygodniu przed półmaratonem próbowałem eksperymentować i przekonać się, jak zareaguje mój organizm, gdy całkowicie pozbawię go cukru, a ostatni posiłek zjem nie później, niż o 19.00. Straciłem półtora kilograma, co z pewnością pomogło uzyskać lepszy czas.

Piotr Suchenia nie namawiał do podbijania biegunów?

Magda: Powiedział, że przebiegnięcie maratonu na biegunie jest najtańszą opcją, aby go zwiedzić!

Jakie plany startowe? Zobaczymy Was w marcu na starcie w Mistrzostwach Świata w Gdyni?

Sławek: Ja już jestem zapisany!

Magda: Tak, jeśli zbierze się grupa biegowa Olivia Sports, a treningi będą we wtorki. Dla mnie zimowe treningi są trudne – mam problem z zatokami i gdy wdycham zimne powietrze natychmiast choruję.

Po Mistrzostwach Świata wyzwaniem będzie maraton?

Magda: Nigdy w życiu (śmiech)! W kolejnym półmaratonie chciałabym zejść poniżej 2 godzin, Sławek myślisz, że to możliwe?

Sławek: Wydaje mi się, że bez problemu. Sam się zdziwiłem, gdy zobaczyłem wynik – moim celem było zejście poniżej godziny i trzydziestu minut. Tydzień przed zawodami wziąłem udział w parkrunie na 5 kilometrów, gdzie pobiegłem tak szybko, że wykręciłem mój drugi najlepszy czas. Po przeliczeniach za pomocą różnych wskaźników wyszło, że jestem w stanie zrobić tą życiówkę. I wyszło! W głowie mam kilka wyzwań, więc być może stanę na starcie maratonu w Gdańsku i w Warszawie. Czas pokaże!

Rozmawiała: Dagmara Rybicka, Olivia Business Centre

Mistrz Świata w Towerrunningu gościem Olivii

Piotr Łobodziński, Mistrz Świata w Towerrunningu gościem Olivia Business Centre

Na to spotkanie najbardziej czekali uczestnicy zgłoszeni do II edycji charytatywnego biegu po schodach Star Challenge 2019. Piotr Łobodziński – najbardziej utytułowany Towerrunner globu, Mistrz Świata, Europy i Polski oraz 4-krotny zdobywca Pucharu Świata, jak również zwycięzca słynnych biegów na Emipre State Building w Nowym Jorku oraz na Wieżę Eiffla w Paryżu był gościem specjalnym Olivia Business Centre.

– Na ostatniej prostej do Star Challenge najważniejsze wydaje się być podsumowanie pracy i strategia biegu. Piotr, który po raz drugi jest Ambasadorem wydarzenia nie tylko zabrał nas do fascynującego świata najbardziej prestiżowych imprez ale przede wszystkim podzielił się wskazówkami, które można określić, jako sposób na wygrywanie – przyznaje z uśmiechem Dagmara Rybicka Communication Manager Olivia Business Centre.

Spotkanie w Sky Clubie w Olivia Tower rozpoczęła część teoretyczna, po której uczestnicy mieli okazję odbyć trening pod okiem Mistrza na klatce schodowej Olivia Star, w której 1 grudnia zostanie rozegrany bieg.

– Padło sporo rad i ciekawych spostrzeżeń, jakie chciałabym zastosować poprawiając wynik z ubiegłego roku. W biegach po schodach ważna jest technika, analiza klatki w której się ścigamy i odrobina sprytu, dzięki czemu mamy szansę prześcignąć silniejszych fizycznie rywali – podsumowuje uczestniczka spotkania.

Piotr Łobodziński nie chciał zdradzić, w jakim czasie pokonałby 34 piętra Olivia Star, ale zapewnił, że będzie się można o tym przekonać w kolejnej edycji wydarzenia. W tym roku plany wspólnej zabawy, która mierzy pomoc piętrami pokrzyżował start w Azji.

Rywalizacja odbędzie się w pięciu kategoriach. Star Sprint, w którym zawodnicy ścigać się będą z poziomu zero, finiszując na 34. Star Ultra podczas którego uczestnicy pokonają 34 piętra trzy razy, Mundurowy Star Sprint wymagający zmierzenia się z dystansem Sprint w pełnym umundurowaniu i Star Challenge, gdzie przez 120 minut należy przebiec, jak najwięcej pięter. Grande Finale wydarzenia jest Puchar Rezydentów Olivia Business Centre, w którym 3 osobowe zespoły firmowe powalczą o unikatowe trofeum wykonane przez Niewidome Dzieci z Ośrodka w Sobieszewie oraz artystkę Alicję Stańską.

Przeczytaj TU więcej o wyjątkowym pucharze i o tym, jak Star Challenge wspierają Artyści i Mistrzowie.

TU MOŻESZ SIĘ JESZCZE ZAPISAĆ DO STAR CHALLENGE

Zapraszamy! Zapiszcie swoją sztafetę do Pucharu Rezydentów Star Challenge

Zapraszamy serdecznie! Zapiszcie Państwo swoją sztafetę
do Pucharu Rezydentów Star Challenge.

DLACZEGO WARTO? BO POMOC W OLIVII WRAZ Z WAMI MIERZYMY PIĘTRAMI, A PUCHAR JEST WYJĄTKOWY!

  • Prócz walorów zdrowotnych:) i obok ducha rywalizacji po prostu razem POMAGAMY.
  • Każde przebiegnięte piętro to złotówka przekazana na rzecz podopiecznych Ośrodka Wczesnego Wspomagania Rozwoju Dziecka Niewidomego i Niedowidzącego w Sobieszewie. Piętro można też pokonać pieszo, ważne, że za nami będą już 723 schody:)
  • Puchar jest wyjątkowy! W tym roku wykonały go w Stańska Art Galery w Warszawie i na specjalne zaproszenie Alicji Stańskiej dzieci z ośrodka w Sobieszewie. Współtwórcami dzieła są artyści, rzeźbiarka Miłosława Skoczek-ŚliwińskaGrzegorz Cysewski, jedyny w Polsce przedstawiciel nurtu Diesel Punk.

JAK ZGŁOSIĆ SZTAFETĘ?

  • Wystarczy kliknąć TU, przy wyborze kategorii wskazać „PUCHAR REZYDENTÓW OBC” i przejść do płatności (to 199 złotych za trzech zawodników).

KILKA PRZYDATNYCH INFORMACJI

  • Drużyna może wbiec, ale może też wejść na 34 piętro.
  • Firma może zgłosić dowolną liczbę drużyn 3-osobowych, każda ze zgłoszonych drużyn startuje indywidualnie. By zapisać drużynę, wystarczy kliknąć TU🙂
  • Zawodnicy z drużyny zostają zapisani do startu w sztafecie Star Ultra. Każdy z zawodników pokonuje dystans raz: z poziomu 0 na 34 piętro, po zejściu na poziom 0 przekazuje pałeczkę kolejnemu zawodnikowi i startuje kolejny zawodnik.
  • Łączny czas to suma czasów uzyskanych przez 3 zawodników, co daje wynik końcowy w klasyfikacji.
  • Nagroda główna to niesamowity puchar Rezydentów OBC.
  • Każda osoba startująca w sztafecie otrzyma w pakiecie startowym koszulkę okazjonalną, talon na posiłek po biegu, numer startowy, a po przejściu lini mety – pamiątkowy medal.

ZAPRASZAMY RAZ JESZCZE, GDYŻ RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ.

Kliknij TU

 

Please join us! Register your relay team for the Star Challenge Residents Cup.

WHAT FOR? BECAUSE AT OLIVIA WE MEASURE HELP WITH FLOORS, AND OUR CUP IS UNIQUE!

  • In addition to health benefits 🙂 and the spirit of competition, we simply HELP together.
  • Each floor you reach means one zloty donated to the children from the Centre for blind children in Sobieszewo.  A floor can also be reached by walking, as long as you will climb 723 stairs 🙂
  • The cup is unique! This year it was created at Stanska Art Galery in Warsaw, at the special invitation of Alicja Stańska, by children from the centre in Sobieszewo. Co-creators of the work are artists, a sculptor Miłosława Skoczek-Śliwińska and Grzegorz Cysewski, the only representative of the Diesel Punk trend in Poland.

HOW TO REGISTER A TEAM?

  • Just click HERE, select the „OBC RESIDENTS CUP” when choosing the category and go to payment (PLN 199 for three players).

SOME USEFUL INFORMATION

  • The team may run, but it may also walk up the 34th floor.
  • A company can register any number of 3-person teams, each of the registered teams starts individually. Just click HERE to register a team 🙂
  • The team players are signed up for the start in the Star Ultra relay. Each player runs the distance once: from level 0 to floor 34; after going down to level 0 the player passes the baton to the next player and the next player starts.
  • The total time is the sum of the times obtained by 3 players, which gives the final result in the classification.
  • The main prize is the amazing OBC Residents cup.
  • Each participant in the relay will receive in the starter pack a commemorative t-shirt, a voucher for a meal after the race, a competition number, and, after passing the finish line, a commemorative medal.

ONCE AGAIN WE ASK YOU TO JOIN US BECAUSE TOGETHER WE CAN DO MORE.

Click HERE

 

Mistrzowie i artyści wspierają Star Challenge!

Już 1 grudnia po raz drugi wspólnie zmierzymy pomoc piętrami. Areną Star Challenge – pierwszego w Polsce Północnej wyścigu po schodach będzie najwyższy w regionie budynek Olivia Star. Zawodnicy podejmą wyzwanie pokonania 34 pięter o łącznej liczbie 723 schodów.

Rywalizacja odbędzie się w pięciu kategoriach. Star Sprint, w którym zawodnicy ścigać się będą z poziomu zero, finiszując na 34. Star Ultra podczas którego uczestnicy pokonają 34 piętra trzy razy, Mundurowy Star Sprint wymagający zmierzenia się z dystansem Sprint w pełnym umundurowaniu i Star Challenge, gdzie przez 120 minut należy przebiec, jak najwięcej pięter. Rywalizację zamknie Puchar Rezydentów Olivia Business Centre, w którym 3 osobowe zespoły firmowe powalczą o unikatowe trofeum wykonane przez Niewidome Dzieci z Ośrodka w Sobieszewie.

Celem wyścigu Star Challenge jest pomoc. Każdy, kto stanie na starcie i pokona poszczególne piętro Olivia Star wesprze tym samym podopiecznych Ośrodka Wczesnego Wspomagania Rozwoju Dziecka Niewidomego i Niedowidzącego w Sobieszewie. Uzyskana kwota pozwoli na wyrównanie szans edukacyjnych dzieci będących pod opieką placówkitłumaczy Dagmara Rybicka Communication Manager Olivia Business Centre. – Skala trudności i wyjątkowość wyzwania Star Challenge sprawiają, że sportowe oblicze Gdańska nabiera nowego wymiaru, a dla biorących udział w rywalizacji śmiałków chwila startu staje się wielką próbą charakteru i sprawdzianem możliwości. Popularność pierwszej edycji wydarzenia umocniła nas w przekonaniu, że Star Challenge na stałe wpisze się w przedświąteczną tradycję miasta, przyciągając na start wielu zawodników z całej Europydodaje Rybicka.

Ambasadorem biegu jest po raz drugi Piotr Łobodziński, najbardziej utytułowany Towerrunner globu. Mistrz Świata, Europy i Polski oraz 4-krotnym zdobywca Pucharu Świata jest również zwycięzcą słynnych biegów na Emipre State Building w Nowym Jorku oraz na Wieżę Eiffla w Paryżu.

Obok niego pojawi się Piotr Suchenia – zwycięzca najbardziej ekstremalnych maratonów na obu biegunach, który jest również Drużynowym Mistrzem Świata z Perth. W tak utytułowanym gronie obecność Blanki Turskiej wcale nie jest przypadkowa. Jedna z najpiękniejszych polskich drifterek wywalczyła w tym roku v-ce Mistrzostwo Polski w klasie Women, plasując się na podium Pucharu Polski Drift Open. Jak podkreśla, wierzy w siłę Star Challenge dlatego po raz drugi sygnuje bieg, będąc jednocześnie na liście startowej, w drodze po rekord – wyjaśnia Maciej Olszewski Project Manager Olivia Sports.

Ten wyścig to także moc niespodzianek i zaskakujących zwrotów akcji. Kibiców tej edycji na starcie zaskoczą hokeiści Lotosu PKH Gdańsk, którzy podejmą wyzwanie pokonania 34 pięter w rekordowym czasie i pełnym osprzęcie meczowym.

Misją Pomorskiego Klubu Hokejowego jest budowanie zaangażowanej społeczności wokół klubu, dlatego zawsze chętnie bierzemy udział w wydarzeniach, które mają na celu pomoc innym. Olivia Business Center to nasz sąsiad i tym bardziej cieszymy się, że możemy dołożyć swoją cegiełkę do wyrównania szans dla osób, które go potrzebują. Mam nadzieję, że udział naszych zawodników czy przedstawicieli klubu przyciągnie na to wydarzenie również kibiców, którzy tego samego dnia wieczorem będą mogli dopingować naszą drużynę na lodowiskuzapowiedział Bartosz Purzyński, prezes zarządu Pomorskiego Klubu Hokejowego. 

Tegoroczną edycję po drugiej stronie sportowego „medalu” wspierają artyści. Dzięki ich pomocy i zaangażowaniu 14 grudnia na zaproszenie Alicji Stańskiej w Stańska Art Galery w Warszawie mali podopieczni Ośrodka wykonają rzeźbę, która będzie najważniejszym trofeum tegorocznej edycji i trafi w ręce najszybszej sztafety w Pucharze Rezydentów Olivia Business Centre. Współtwórcami tego wyjątkowego dzieła są rzeźbiarka Miłosława Skoczek – Śliwińska i Grzegorz Cysewski, jedyny w Polsce przedstawiciel nurtu Diesel Punk.

– Praca, jaką codziennie wraz z zespołem pedagogów wykonuje Siostra Ida zasługuje na najszczerszy podziw. Po wizycie w Sobieszewie uświadomiłam sobie, jak bardzo potrzebna jest taka placówka dlatego wierzę, że nasza wspólna sportowa cegiełka przyniesie wymierną pomoc maluchom, które dzięki determinacji kadry prowadzącej Ośrodek zostają przygotowane na szereg wyzwań, jakie niesie życiema nadzieję Dagmara Rybicka.

 

Wydarzenie Honorowym Patronatem objęli Prezydent Miasta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz oraz Mieczysław Struk Marszałek Województwa Pomorskiego.

W gronie Partnerów II edycji są: Advertis, Alior Bank, Bayer, Bergson, Do Sport Now, InDreams, MacLife, STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi.

Patronat medialny: Radio Gdańsk, Trójmiasto.pl, Dziennik Bałtycki i  Magazyn Together rodzinna strona miasta.

Są z nami: gdansk.pl, Radio Eska, Radio Złote Przeboje.

Star Challenge 2019 zostanie rozegrany pod egidą TOWERRUNNING World Association.

Szczegółowe informacje znajdują się na stronie internetowej wydarzenia, oficjalnym profilu na FB 

 

TU  MOŻESZ ZAPISAĆ SIĘ DO STAR CHALLENGE!

 

Daj miastu znać! / Let the city know!

Zapraszamy Was do wypełnienia bardzo ważnej dla Gdańska ankiety. Nasze miasto chce zmienić się na lepsze, dlatego włączyło się w projekt cities.multimodal. Jego pozostali uczestnicy wywodzą się z Niemiec, Szwecji, Danii, Łotwy, Litwy, Estonii, Finlandii i Rosji. Cities.multimodal, finansowany ze środków Interreg Region Morza Bałtyckiego 2014-2020, promuje zrównoważony transport oraz działania wpływające na zmianę zachowań komunikacyjnych mieszkańców dużych miast regionu Morza Bałtyckiego.

Jaki jest cel programu?

Stworzenie efektywnej, dobrze uporządkowanej i łatwo dostępnej przestrzeni miejskiej, która spełniać będzie nasze – mieszkańców – potrzeby.

Olivia nie od dziś wspiera Miasto Gdańsk, włączyła się więc także aktywnie w projekt cities.multimodal, bowiem właśnie u nas, w samym sercu Trójmiasta, krzyżują się drogi piesze, rowerowe, kolejowe, tramwajowe i autobusowe.

Dlaczego prosimy o wypełnienie ankiety?

By coś zmienić i zaoferować nam nowe rozwiązania służące atrakcyjnym, ekologicznym środkom transportu Gdańsk musi wiedzieć, co należy poprawić. Co nam doskwiera, z czym się zmagamy, ile czasu zajmuje nam dojazd do pracy… Miasto chciałby poznać i przeanalizować nasze codzienne wybory oraz zachowania transportowe i określić ich wpływ na przestrzeń miejską, zdrowie czy środowisko. Na podstawie wyników badania wypracowane zostaną propozycje działań, które mogą pomóc w wyborze alternatywnych, względem indywidualnych dojazdów samochodem, form podróży.

Do dzieła!

Badanie jest anonimowe. Wypełnienie ankiety zajmie Wam około 10 minut.

ZAPRASZAMY!

MIASTOPYTA.OLIVIACENTRE.COM

 

Chcecie wiedzieć nieco więcej o cities.multimodal?

Cities.multimodal jest kontynuacją znanego już w Gdańsku projektu abc.multimodal. W jego ramach miasto prowadzi działania w wybranym obszarze pilotażowym. W Gdańsku to Centralne Pasmo Usługowe, obejmujące między innymi Wrzeszcz, Oliwę oraz Śródmieście. Zwieńczeniem projektu będzie opracowanie dla obszaru pilotażowego Planu Zrównoważonej Mobilności Miejskiej.

Nadrzędne cele programu:

  1. Poprawa warunków ruchu w mieście, zwiększenie mobilności mieszkańców.
  2. Zwiększenie bezpieczeństwa wszystkich użytkowników dróg.
  3. Poprawa dostępności publicznych środków transportu, alternatywnych dla samochodów prywatnych, dla wszystkich podróżnych we wszystkich obszarach miasta.
  4. Wzrost wykorzystania transportu miejskiego.
  5. Ograniczenie negatywnego wpływu transportu na ludzi, zdrowie, środowisko.
  6. Poprawa jakości przestrzeni publicznej oraz jej dostępności.

Budżet projektu

3,8 miliona EUR, z czego 2,9 miliona EUR pochodzi ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

Więcej informacji o projekcie: www.cities-multimodal.eu

—//— 

We invite you to complete a survey that is very important for Gdańsk. Our city wants to change for the better, which is why it has joined the cities.multimodal project. Its other participants come from Germany, Sweden, Denmark, Latvia, Lithuania, Estonia, Finland and Russia. Cities.multimodal, financed by Interreg Baltic Sea Region 2014-2020, promotes sustainable transport and activities that change the transport behaviour of residents of large cities in the Baltic Sea region.

What is the objective of the programme?

To create an effective, well-ordered and easily accessible urban space that will meet our – residents’ – needs.

Olivia has been supporting the City of Gdańsk for a long time, so it has also actively joined the cities.multimodal project, as it is here, in the very heart of the Tri-City, where pedestrian, bicycle, rail, tram and bus paths cross.

Why are we asking you to complete the survey?

In order to change something and to offer us new solutions for attractive, environmentally-friendly means of transport, Gdańsk must know what needs to be improved. What bothers us, what we are struggling with, how much time it takes us to commute to work… The city would like to know and analyse our daily choices and transport behaviour and determine their impact on urban space, health and the environment. The next step is to analyse the results of the survey and develop proposals of actions that will help in the selection of forms of travel that are alternative to individual car journeys.

Let’s do it!

The survey is anonymous. Filling out the survey will take you approximately 10 minutes.

YOU ARE MOST WELCOME!

CITYASKS.OLIVIACENTRE.COM

 

Would you like to learn a little more about cities.multimodal?

Cities.multimodal is a continuation of the abc.multimodal project, already known in Gdańsk. As a part of it, the city conducts activities in a selected pilot area. In Gdańsk, it is the Central Service Band (Centralne Pasmo Usługowe), including, among others, Wrzeszcz, Oliwa and Śródmieście Districts. The culmination of the project will be the development of the Sustainable Urban Mobility Plan for the pilot area.

Overarching objectives of the programme:

  1. Improving traffic conditions in the city, increasing the mobility of residents.
  2. Increased safety of all road users.
  3. Improving the availability of public transport, the alternative to private cars, for all travellers in all areas of the city.
  4. Increased use of urban transport.
  5. Limiting the negative impact of transport on people, health and the environment.
  6. Improving the quality of public space and its accessibility.

Budget for the project

EUR 3.8 million, of which EUR 2.9 million comes from the European Regional Development Fund.

More information about the project on: www.cities-multimodal.eu

 

Chór Olivia Business Centre

Chór Olivia Business Centre to grupa wrażliwych ludzi kochających muzykę chóralną i wspólne muzykowanie. Muzyczna przygoda Olivia Business Centre z chóralistyką rozpoczęła się w 2018 roku, gdy w Firmie Bayer został ogłoszony casting na dyrygenta nowo powstającego Chóru. Wygrała go Wiktoria Batarowska, która wspiera rozwój chóru. Ze wspólnej inicjatywy firmy Bayer i Olivia Business Centre Chór rozwinął swoje skrzydła i poszerzył działalność na terenie całego OBC. Obecnie Zespół liczy około 50 osób i skupia przedstawicieli kilkunastu rezydenckich firm Olivii takich jak m. in. Bayer, AirHelp, Energa, GFKM, Nordea, OBC, PwC, Sii, Talkersi czy Thyssenkrupp. Chór prowadzi bogatą działalność koncertową i uświetnia swoimi występami uroczystości organizowane głównie przez OBC. W repertuarze Chóru Olivia Business Centre znajdują się głównie utwory muzyki rozrywkowej jak również muzyki poważnej oraz kolędy i pastorałki z różnych stron świata.

Wiktoria Batarowska – dyrygent Chóru Olivia Business Centre

Ur. w Żytomierzu na Ukrainie w rodzinie o tradycjach muzycznych. Stypendystka Rządu RP (2006-2011), absolwentka Wydziału Dyrygentury Chóralnej, Edukacji Muzycznej i Rytmiki gdańskiej Akademii Muzycznej im. St. Moniuszki w klasie prof. zw. dra hab. W. Górskiego (mgr sztuki, dyplom z wyróżnieniem) oraz Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Gdańskiego (mgr filologii). Pomysłodawczyni, organizator i prowadząca licznych warsztatów wokalnych i chóralnych na terenie Pomorza. Prezes Oddziału Gdańskiego Polskiego Związku Chórów i Orkiestr (2012-2014).

Założyciel i dyrygent Chóru Kameralnego Tutti e Solo (2009-2017) działającego przy Akademii Muzycznej w Gdańsku, dyrygent Chóru SSW Mundus Cantat (2012-2015), Chóru Męskiego Dzwon Kaszubski (2009-2012), Zespołu Wokalno-Instrumentalnego Genius LOci (od 2017 r.) oraz Chóru Firmy Bayer działającym przy OBC (2018-2019). Asystent dyrygenta Chóru Uczelnianego Akademii Muzycznej w Gdańsku (2012-2016). Jako dyrygent ma na swoim koncie kilka nagród Grand Prix oraz prestiżowych nagród i wyróżnień na arenie ogólnopolskiej i międzynarodowej. Praktykę dyrygencką i wokalną rozwijała również m. in. w Cappelli Gedanesis, Akademickim Chórze Uniwersytetu Gdańskiego, Polskim Narodowym Chórze Młodzieżowym oraz w ramach studiów doktoranckich w Chórze Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu, Toruńskiej Orkiestrze Symfonicznej czy Orkiestrze Filharmonii Dolnośląskiej.

Czynny i bierny uczestnik licznych seminariów, warsztatów i konferencji dyrygenckich. Uczestnik XIII Konkursu Dyrygentów Chóralnych w Poznaniu oraz VI Międzynarodowego Turnieju Dyrygentury Chóralnej W stronę polifonii we Wrocławiu. Wielokrotna stypendystka Rektora Akademii Muzycznej w Gdańsku dla najlepszych studentów i doktorantów. Jedną z najważniejszych nagród (przygotowanie Chóru Uczelnianego Akademii Muzycznej w Gdańsku) jest Nagroda Akademii Fonograficznej Fryderyk 2014 w kategorii Album Roku. Muzyka symfoniczna i koncertująca: Angelus,  Exodus, Victoria pod dyr. prof. Zygmunta Rycherta.

Repertuar:

  1. „El ultimo Cafe” H. Stamponi
  2. „Prende la Vela” L. Bermundez
  3. „Volare” D. Modugno
  4. „Oh Happy Day” D. Howard
  5. „Can’t help folling in love” L. Creatore
  6. „Somewhere Over the Rainbow” A. Harlen
  7. „Szczedryk” M. Leonowycz
  8. „The Lion Sleeps Tonight” arr. A. Raugh

Skład Chóru OBC:

 

SOPRANY

1)      Bednarczyk Dorota

2)      Brejta Natalia

3)      Drobotowicz Martyna

4)      Ewatowska Aneta

5)      Filarecka Patrycja

6)      Havryliuk Ivanna

7)      Kirillova Elena

8)      Kowalik Iga

9)      Kwidzińska Ida

10)    Lejkowska Karolina

11)    Lewandowska Karolina

12)    Lubińska Karolina

13)    Moksa Marta

14)    Musiała Małgorzata

15)    Synoradzka Patrycja

16)    Zaborowska Katarzyna

17)    Zahorska Agnieszka

18)    Zamishchak Maryana

ALTY

1)      Błażejewska Alicja

2)      Chmarzyńska Monika

3)      Gwozdz Małgorzata

4)      Kamińska Magda

5)      Lewandowska Anna

6)      Paluch Izabela

7)      Peszek Aleksandra

8)      Piętka Katarzyna

9)      Roskosz Katarzyna

10)    Rossa Dominika

11)     Rylska Aleksandra

12)    Sienkiewicz Joanna

13)    Sumionka Elżbieta

14)    Syvokobylenko Olena

15)    Wojsiat Dorota

16)    Zyborowicz-Dubalis Agata (urlop)

 

TENORY

1)      Dolański Krzysztof

2)      Piętka Radosław

3)      Potts Hamish

4)      Wojciechowski Remigiusz

 

 

BASY

1)       Michał Broeker

2)      Geba Tom

3)      Godlewski Wojciech

4)      Kopeć Robert

5)      Lorenc Jakub

6)      Żółtkowski Wojciech

7)      Sirocki Wojciech     

 

 

Oto jest Kasia

Swój świat dzieli na dwa. Jest w nim miejsce dla tych, których kocha i tych, którzy jej potrzebują. Społeczniczka z krwi i kości, jak mało kto potrafi żonglować dobą tak, by ta była z gumy. Odznaczona Brązowym Krzyżem Zasługi przez Prezydenta RP nie spoczęła na laurach, natychmiast angażując się z pasją w nowe wyzwanie. Oto jest cała Kasia. Katarzyna Laskowska – wolontariuszka w schronisku dla bezdomnych zwierząt, którą wita nas z uśmiechem w gościnnych progach Agencji Rozwoju Pomorza w Olivia Business Centre.

Twoja doba jest z gumy?

Pytasz o schronisko? Ja zawsze starałam się być użyteczna, a jeśli chcemy robić coś dla innych ta doba właśnie się rozciąga (śmiech). Jak mawia mój mąż „Kto chce szuka sposobów, kto nie chce szuka powodów”. Wolontariuszką jestem przez całe życie. Przez wiele lat byłam instruktorką harcerską w ZHP w Gdyni. Kiedy służba i intensywna przygoda z dziećmi i młodzieżą dobiegła końca poczułam, że muszę znaleźć pole, na którym będę się realizować.

Rodzina i praca to za mało?

Potrzebuję godzić te dwa „światy”, tym bardziej że wolontariat jest dla mnie rzeczą naturalną. Wierzę, że swoją postawą wpajam moim synom, że wolontariat to pasja, ale i nasz obywatelski obowiązek.

Społeczniczka z krwi i kości?

Tak. W 2011 moje zaangażowanie docenił ówczesny Prezydent RP  Bronisław Komorowski, który przyznał mi Brązowy Krzyż Zasługi za działalność społeczną.

Zwierzaki przez przypadek?

Z pasji i miłości. Odkąd pamiętam w naszym domu było zawsze miejsce dla każdego zasmarkanego kota i zziębniętego psa. Zwierzęta, które mieliśmy nie były kupowane, nigdy z hodowli – nie dlatego, że rodzice szczędzili pieniędzy, ale z przekonania, że potrzebujące zwierzę samo cię znajduje. W pewnym momencie wymyśliliśmy z bratem, że chcemy skończyć szkolenie i zacząć wolontariat w gdyńskim „Ciapkowie”, które okazało się miejscem, gdzie realizując siebie pomagamy innym.

Na czym polega szkolenie?

Dowiadujesz się najpierw w teorii, a potem w praktyce, jak zachowują się zwierzęta, jak ustalają relacje i jak ty powinieneś się w tym odnaleźć. Schronisko to nie dom – trafiające tu bezdomniaki często mają balast w postaci dramatycznych historii, mierzą się z traumami, więc wiedza jest niezbędna, by umiejętnie się z nimi obchodzić. Praktyka w tym przypadku to tak naprawdę egzamin, który pokazuje twoje umiejętności. Przykładowo, dostajesz zadanie, aby wyprowadzić psa z boksu.

W czym kłopot?

Niby nie ma, ale co zrobisz, gdy psów jest 8, a ty masz zabrać tego wyznaczonego? Uwierz mi, to trudne! Podobnie, jak wejście do psa, który przez cały dzień jest zamknięty. Gdy otwierasz boks jest podekscytowany, skacze, podgryza cię z radości, więc musisz wiedzieć, jak się zachować, by nikomu nie stała się krzywda, a pies nie uciekł, ponieważ w schronisku trzeba mocno ogarniać rzeczywistość.

Co to oznacza?

Wzmożoną czujność, oczy dookoła głowy z maksimum skupienia na danym psie, ale pamiętając, że trzeba szybko oszacować sytuację, czy z drugiej strony nie idzie inny wolontariusz z podopiecznym. Psy tu mieszkające zachowują się zupełnie inaczej, niż te spotykane na spacerach przed domem. Idąc przez schronisko, nim dojdziesz do bramki prowadzącej do lasu musisz pamiętać, by kumpla na czterech łapach trzymać na krótkiej smyczy po to, by nie doskoczył do innego boksu, nie wyrwał się, nie uciekł. To wcale nie jest oczywiste. Każdy z wolontariuszy ma w swojej historii kilka przypadków, z których wyciągnął trudną lekcję na przyszłość.

Takie standardy panują wszędzie?

Wydaje mi się, że nie. „Ciapkowo” może sobie pozwolić na szkolenia, ponieważ do współpracy garnie się wielu wolontariuszy, którzy na dzień dobry zderzają się z sytuacją zupełnie inną, niż wyprowadzanie psa cioci pod jej nieobecność. Mimo wszystko pracy w schronisku jest tak dużo, że wciąż prowadzony jest nabór osób dorosłych chętnych do pomocy. Każda para rąk się przyda!

Czy Kasia rozumie język psi?

I tak i nie (śmiech). Nie jestem behawiorystką, dużo musiałam się nauczyć, a wiele jeszcze przede mną. O podstawy zadbał nasz pies, którego wzięliśmy ze schroniska. Mamy takie mylne wyobrażenie, że zabierając takiego zwierzaka do domu ten będzie nas tylko całował po rękach i dziękował za okazane serce.

Tak się nie dzieje?

Pies, który trafia do domu zza krat ma swoje lęki i historię. Daleko mu do białej kartki, którą już pierwszego dnia zapiszemy cudownym posłankiem i pełną miseczką. Podobnie jak my potrzebuje czasu, aby oswoić się z sytuacją, ustawić w nowym stadzie relacje i potraktować dom, jako swój. To nie wydarza się na pstryknięcie palcem! Choć zdarzają się też historie psów, które wchodzą do danego domu i zachowują się tak, jakby były w danej rodzinie od zawsze.

Jak radzisz sobie z emocjami?

Schronisko jest miejscem styku historii strasznych i pięknych. Z jednej strony masz ogrom nieszczęścia nagłaśniany przez media, a z drugiej jedno spojrzenie na zdjęcie sprawia, że człowiek jedzie przez cały kraj i zabiera do domu stare, chore zwierzę.

Gdy dzieje się krzywda masz żal do ludzi?

Mam, ale nauczyłam się skupiać wyłącznie na pomocy,  wykorzystując czas do maksimum. Szkoda go, by biadolić, że Reksio biedny, a Pimpuś ma chore oczko. Nie na tym to polega!

Jednak szczęśliwe zakończenia dodają skrzydeł!

Pamiętam historię Maksa i Księcia – dwóch terierów, które od zawsze były razem, bardzo ze sobą zżyte. To była jedna z tych adopcji, która nie miała szans, aby się wydarzyć. Stare psy, chore i do tego razem, kto by je chciał? Zadziałała siła mediów społecznościowych, która poruszyła panią z południa Polski. Adoptowała oba.

Umiesz się pogodzić z psią śmiercią?

Umiem, rozumiem prawa natury. Najtrudniejsze sytuacje są dla mnie wtedy, gdy pies nie zdąży do domu. W schronisku mówi się, że odchodzi za „tęczowy most”, jako numer. W sierpniu mieliśmy taki dzień, który dokładnie pokazał, jakie emocje się tu mieszają. Przyjechałyśmy z koleżankami po psa, który miał mieć zdjęcia do kalendarza. My podekscytowane, zwierzak wyprany, wypachniony, wszyscy cieszymy się z przygody, gdy z drugiej strony w boksie obok lekarz weterynarii usypia Rokiego, wiekowego czworonoga, który cierpi z powodu zaawansowanego nowotworu w głowie, bez szans na wyleczenie. Jechałyśmy na tą sesję płacząc. Serce pęka, ale wiesz, że pracą zdołasz pomóc kolejnym.

Polacy otworzyli się na adopcję, czy nadal pies musi być modny?

Zmieniła się sytuacja w większych miastach, co doskonale widać tak u nas, jak i w warszawskim Paluchu, bo psów jest znacznie mniej, niż dawniej. W małych miejscowościach nie jest tak kolorowo. Traktowanie psów na polskiej wsi nadal pozostawia wiele do życzenia. Dotyczy to nie tylko tych trzymanych na łańcuchu, ale też rasowych kupowanych z hodowli, czy pseudohodowli. Jedna z koleżanek opowiadała, że z gmin ościennych do Kościerzyny zdarzało się dostać w wakacje 4 labradory.

Znudziły się?

Wakacje i kłopot. Jednocześnie zauważam bardzo dobrą rzecz – zapanowała moda na adopcje. Coraz więcej osób pochyla się nad losem porzuconych.

Nie mów, że to koniec mody na yorka?

Aktualnie na Maltańczyka. Niestety dla wielu osób pies jest nadal wyznacznikiem statusu społecznego czy panującej mody na daną rasę. Kiedyś na naszych ulicach królowały rottweilery i jamniki. Zwróć uwagę, że teraz jest ich mniej. Teraz na każdej reklamie dewelopera doszukasz się buldożka lub mopsa, co pozwala założyć, że moda wciąż istnieje, ale nie generuje totalnego szaleństwa. Nie mówię, że każdy kto zapragnie psa powinien mieć takiego ze schroniska. Nie, bo nie wierzę w idealny świat, natomiast uczę moje dzieci, że każda decyzja ma swoje uwarunkowania. Pies ze schroniska to uratowane życie. Pies z hodowli to biznes – na jego miejsce lada moment będzie kilka następnych. Ty wybierasz.

Premiera kalendarza za moment. Jest stres?

Tegoroczny kalendarz jest moim pomysłem, który wynika z wyrzutów sumienia (śmiech). Choć chciałabym spędzać w schronisku długie godziny, obowiązki rodzinne i zawodowe mi tego nie umożliwiają. Postanowiłam, że wykorzystam swoje umiejętności i razem z zespołem przygotuję coś wyjątkowego dla Fundacji OTOZ Animals. Pomysł podchwycili inni wolontariusze i stworzyliśmy kalendarzowy dream team. Stres tak, bo to nasz debiut i zaufało nam wiele osób, ale z drugiej strony jest ogromna frajda i wiara w to, że robimy dobrą robotę.

Na kartach pojawią się Bohaterowie o wielkich sercach?

Bohaterami są nasze psy. Jak podkreślają ich „towarzysze”, których znamy ze świata sztuki, nauki i sportu są tam po to, bo potrzebny jest drugi plan (śmiech). Niesamowici ludzie, którym teraz mam okazję raz jeszcze bardzo podziękować za zaangażowanie.

Kto towarzyszyć nam będzie w nadchodzącym roku?

Zależało nam, aby w kalendarzu odnaleźć tych, których znamy i lubimy, a jednocześnie poznać nowe, fascynujące osobistości z naszego regionu. Beata Buczek-Żarnecka, aktorka Teatru Miejskiego ucharakteryzowana na Królową Śniegu, którą gra na gdyńskich deskach. Julia Kamińska, świetnie znana widzom popularnych filmów i serialu „Brzydula”, Joachim Lamża, kreujący najbardziej czarne charaktery, Ania Rogowska, nasza mistrzyni świata w skoku o tyczce, Janusz Kupcewicz, piłkarz z zespołu sławnych Orłów Górskiego, komik Abelard Giza, muzyk Tomek „Lipa” Lipnicki, Sarsa, czy Maciej Kosycarz – w zupełnie nowej roli, pod drugiej stronie migawki. Poznamy też profesora Marka Żukowskiego, światowej sławy fizyka kwantowego z Uniwersytetu Gdańskiego i malarkę Magdę Benedę.

Gdzie i kiedy premiera?

Już 30 listopada w gościnnym Halo Kultura w Gdyni, tam pokażemy kulisy powstawania. Kalendarz będzie dostępny  w schronisku „Ciapkowo” i na stronie Fundacji Animalsi. Całkowity dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na zakup specjalistycznych karm, suplementów, lekarstw i pomocy medycznej dla podopiecznych gdyńskiego schroniska.

W Agencji Rozwoju Pomorza nie narzekają, że pani Kierownik Sekcji Usług Informacyjnych w Dziale Rozwoju Przedsiębiorczości ma drugi etat?

Kibicują, pomagają i wspierają w trudnych chwilach. Mam wielkie szczęście pracować w zespole, w którym przede wszystkim liczą się czyny, a tak popularna „empatia” nie jest tylko definicją. To się jakoś tak dzieje, że zwierzoluby po prostu się przyciągają.

Na zdjęciu w kampanii 10 Wspaniałych OBC obok Ciebie jest Reks, to przypadek?

Nie sądzę (śmiech). Po wielu latach stróżowania w jednej z firm Reksa z dnia na dzień oddano do schroniska. Działalność została zamknięta, a on – żywy alarm – nie był już potrzebny. O taki ostatni „karton” podczas wyprowadzki nikt nie chciał zadbać. Wierzę, że ten przyjazny, grzeczny i kontaktowy psiak zatrzyma czyjeś spojrzenie na dłużej dostając od losu szansę, by nadchodzące święta spędzić we kochającym i ciepłym domu, obok troskliwych ludzi, których niestety nigdy nie miał. Jestem pewna, że to co dobre dla niego właśnie się zaczyna! Może zauważy go któryś z rezydentów OBC?

Więcej o kalendarzu charytatywnym na rok 2020

 

Rozmawiała: Dagmara Rybicka, Dział Komunikacji Olivia Business Centre