Brak otwartości działa na niekorzyść Pomorza

Różnorodność kulturowa coraz mniej zaskakuje. Otwieramy się na jej wielowymiarowość, a to co nowe i nieznane okazuje się źródłem wielu inspiracji. Podczas kolejnego spotkania Klubu HRBP uwaga ekspertów skupiona była na umiejętnym łączeniu kultur organizacyjnych z tradycyjnymi elementami, takimi jak płeć, wiek, pochodzenie oraz przekonania. Gościem w Olivia Business Centre tym razem w całkowicie odmiennej roli był Ryszard Świlski, Wicemarszałek Województwa Pomorskiego, którego zdaniem różnorodność wynikająca z międzynarodowości najlepiej uwalnia potencjał niezbędny dla rozwoju całego Pomorza.

Rola menadżera podczas spotkania Klubu HR w Olivia Business Centre okazała się wyzwaniem?

Przyznaję, sytuacja dość specyficzna (śmiech). Rzeczywiście, rzadko zdarza mi się być „po drugiej stronie”. Uczestnikami spotkania byli specjaliści, a ja, jak zdaje sobie pani sprawę pochodzę z nieco innej rzeczywistości związanej z zatrudnieniem. Trema była, na szczęście szybko minęła!

Rola menadżera w pana pojęciu niesie za sobą szczególną odpowiedzialność?

Tak, patrząc na rynek pracy i potrzeby obu stron zadanie jest ultra trudne. Dawniej pracodawcy otrzymywali szansę wybierania pracowników. Dziś sytuacja się odwróciła – oczekiwania ubiegających się o zatrudnienie są adekwatne do kompetencji, a potrzeby definiowane precyzyjne. Poprzeczka zawieszona jest wysoko, zmiana systemu wartości wymaga od pracodawcy umiejętnego odnalezienia się w nowych rozwiązaniach, których szczęśliwie jest coraz więcej. Moim zdaniem, z perspektywy całej złożoności procesu specjaliści zajmujący się rekrutacją nie mają wcale łatwego chleba.

Jak pana zdaniem pomorscy przedsiębiorcy radzą sobie z różnorodnością kulturową? Jesteśmy na nią gotowi?

Uczymy się tego. Jednak obserwuję, że w wielu momentach nie jesteśmy nadal gotowi.

Co zawodzi, czego nam brakuje?

Proszę zwrócić uwagę, że świat w rejonach miejskich wygląda zupełnie inaczej. Trzeba sobie jasno i wyraźnie powiedzieć, że poza Trójmiastem ten obraz ulega zmianie. Brakuje większej otwartości i zaufania. W dokonywanych wyborach nadal jesteśmy nadmiernie konserwatywni, nie nauczyliśmy się jeszcze myślenia, które określiłbym, jako odrobinę wizjonerskie. Przeszłość odcisnęła na nas piętno i musi upłynąć czas, aby wszystko się zmieniło. Wiedząc o tym, próbujemy docierać w miejsca, w których ta zmiana jest niezbędna. Z ramienia Urzędu Pracy staramy się jeździć po Pomorzu, spotykając się i rozmawiając o różnorodności z przedsiębiorcami w każdym powiecie. Widzimy, jak to jest.

Jak?

Im dalej od Trójmiasta, tym otwartość jest mniejsza. Bliżej wygląda lepiej.

Działa strach przed nowym, innym, nieznanym?

Spójrzmy na to, co dzieje się w przestrzeni publicznej. Niestety w różnego rodzaju mediach, jak również organizacjach wypuszczane są sygnały, abyśmy zadbali o „naszego” pracownika.  Zadaję pytanie, gdzie jest ten nasz? Pracownik dokonuje wyborów, przemieszcza się, wyjeżdża, a my musimy szukać na jego miejsce innych rozwiązań w postaci osób, które chcą tu przyjechać i zaaklimatyzować się pod względem pracowniczym, edukacyjnym i kulturalnym. Ta zamknięta przestrzeń drzemie w środku nas. Odbiór jest negatywny, bo mamy przesądy, które w wielu momentach przeważają.

Potrzebna jest praca u podstaw?

Tak, tylko w taki sposób uda nam się przełamać pewne stereotypy. Jeździmy, rozmawiamy, zapraszamy inne instytucje do wspólnej dyskusji.

Kto chce rozmawiać?

Inspekcja Pracy, przedstawiciele ZUS czy Służby Graniczne. Chętnych jest wielu, rozumieją, że wiedza i wymiana doświadczeń sprawią, że będą w stanie udzielać realnej pomocy, która sprosta oczekiwaniom przybywających do nas. Klasyczne „nie mogę”, które było wynikiem kwestii administracyjnych chcemy wspólnie przekuć  na „w czym mogę pomóc”, kompleksowo rozwiązując problemy. Krok po kroku uczymy, pokazujemy, jak można działać. Niestety, jest jeszcze wiele do zrobienia i to nie tak, że czarodziejska różdżka w ułamku sekundy uzdrowi pewne zasady działania. My, poruszając się w zakresach, w których formalnie możemy, staramy się również wywierać wpływ na Urząd Wojewódzki w kwestiach – przykładowo – różnych pozwoleń, jakie osoby z zagranicy powinny uzyskać w odpowiednim czasie. W jak najkrótszym, ponieważ przeciąganie terminów sprawi, że zgubimy walory. Otwarte granice powodują, że Czesi już zaczynają korzystać z zasobów ludzkich, na których to właśnie nam zależało. Za chwilę my zaczniemy gasić światło, bo nie będzie miał kto u nas pracować.

Złoty środek jednak nie istnieje?

Nie. Wszystko leży u podstaw wychowania i edukacji. Młode pokolenie jest  zdecydowanie bardziej otwarte.

Dlaczego różnica jest widoczna?

Młodzi nie zaznali nigdy tzw. zamkniętej granicy. Nie musieli wyrabiać sobie paszportu. Możliwości sprawiły, że to, co dla wielu starszych było niesamowite i prawie poza zasięgiem, dla nich jest na wyciągnięcie ręki. Nie boją się sąsiednich kultur, są na nie otwarci, a fascynacja sprawia, że chętniej i łatwiej odnajdują się w tych pozornie dzielących nas różnicach.

Dla starszych nie ma nadziei?

Proces otwartości potrwa po prostu dłużej. Naszą rolą jest nie tylko oswajać, ale przede wszystkim przekonać, że różnice nie muszą być źródłem kłopotu i strachu. Czasem problem tkwi tylko i wyłącznie w tym, że ci starsi nie mieli po prostu okazji zetknąć się np. z innymi kulturami. Gdy taka okazja się pojawia, problem znika. Najczęściej boimy się tego, czego nie znamy.

Jak na krajowej mapie wypada pomorska otwartość?

Jesteśmy pionierami, a nasze inicjatywy stawiane są za przykład. Pokazały, że otwartość w Gdańsku jest i była zawsze większa. Ma to związek zarówno z centrum emigrantek i emigrantów, jak i z przekazem, z którym szliśmy przez kilka ostatnich miesięcy mówienia do przedsiębiorców „otwórzcie się”. Podajcie innym rękę, tak jak kiedyś nam gdańszczanom i pomorzanom się pomagało. Ludzie w innych regionach widzą nasze działania i ich efekty. Pytają, trochę kopiują, wszystko zależy od specyfiki miejsc, inaczej wygląda aglomeracja warszawska, inna sytuacja dzieje się na Południu, a inaczej na Pomorzu – każde miejsce ma specyfikę.

Ilu lat potrzeba, by wydarzyła się zmiana?

Nie możemy czekać i nie wolno nam zapominać o działaniach informacyjnych i edukacyjnych, pokazujących kulturę i jej ofertę w poszczególnych miastach. Sprawdza się siła reklamy szeptanej – gdy ktoś powie, przyjeżdżaj do Gdańska – dobrze się żyje, tu jest najlepiej, ci ludzie przyjadą. Nie musimy się ogłaszać, możemy zachęcać i pokazywać, że warto pracować na Pomorzu. Wszystko po to, by poszczególnym osobom udało się znaleźć miejsce idealne do życia, nauki i rozwoju. Czas płynie, a dla nas każdy nie wykorzystany dzień jest stracony. Jeśli za kilkanaście miesięcy otworzą się granice dla innych pracowników, to my już tu za chwilę nie będziemy mieli żadnych szans.

Rozmawiała: Dagmara Rybicka, Olivia Business Centre

 

Więcej o spotkaniu Klubu HRBP z udzialem Wicemarszałka Ryszarda Świlskiego 

Mistrz Lochów: Maciej z Arrow

Dziesięciu Wspaniałych Olivia Business Centre: Maciej z Arrow! 

Piękne księżniczki, przaśne karczmarki i smok, który zionie ogniem. W tym świecie wszystko może się zdarzyć, a przecież to co najbardziej nieoczekiwane od dawien dawna budzi największe emocje. Na czym polega fenomen gier RPG i w jaki sposób można stać się Mistrzem Lochów tłumaczy Maciej Wojciechowski, Sales Support Specialist EMEA Education Service Team  firmy Arrow, który z pasji do opowiadania historii uczynił sposób na kreatywne spędzanie czasu,  jednocześnie wzmacniający więzi zawodowe.

 

Skąd, tak bardzo nietypowa pasja? 

Odkąd pamiętam fascynowało mnie opowiadanie historii. Uwielbiałem książki, nie omijałem nawet lektur szkolnych (śmiech). W pewnym momencie pochłonął mnie świat, w którym ktoś czyta, jednocześnie biorąc czynny udział w opowieści. Zanurzyłem się w powieściach paragrafowych, które z kolei zainspirowały do działania w temacie gier RPG.

 

Co to za rodzaj powieści?

Książki zbudowane są z części. Pod koniec każdego paragrafu dostajemy wybór, więc czytelnik, jako bohater podejmuje decyzję, w którą stronę chce pójść. W zależności od decyzji książka odsyła go do wskazanej strony i w ten sposób rozwija się dalsza część akcji. Taka interaktywność zawsze mnie fascynowała, jednak spora doza samokrytycyzmu wobec moich możliwości literackich sprawiła, że skręciłem w kierunku gier. Przy RPG poczułem, że to jest to. Nie samo opowiadanie, a przekaz, który dzieje się twarzą w twarz.

 

Jak rozumieć skrót RPG?

To Role Playing Games. W dzisiejszych czasach kojarzą się raczej z grami wideo, ale w latach 70-tych, kiedy powstały, funkcjonowały jako gry, w które grało się siadając przy stole przy udziale wielu osób. Grę prowadzi Mistrz Gry, lub Mistrz Lochów (nazewnictwo zależne od systemów), który opowiada historię, w której czynny udział biorą gracze.

 

W historii całkowicie wymyślonej?

Gra umożliwia całkowitą kreatywność. Oczywiście są gotowe moduły, z przygotowanym światem i postaciami, najczęściej jednak mistrzowie decydują się, by opowiedzieć swoją historię. Jeśli nawet zdecydują się na gotowe rozwiązanie, to i tak modyfikują całość tak, by lepiej to wyglądało. Oznacza to, że w praktyce wymyślam cały świat od podstaw.

 

Cały świat?

Zadaniem Mistrza Lochów jest stworzyć stosunki społeczne, religię, politykę. W ten sposób zabiera nas do misternie przygotowanego przez siebie świata. Zadanie, a jednocześnie wyzwanie polega na precyzyjnym określeniu całej historii, w której biorą udział uczestnicy gry. Zwyczajowo sięgam kilkaset lat wstecz, tworząc tło potrzebne do rozgrywek. Gdybym miał to wyjaśnić, mamy do czynienia ze wspólnym, zespołowym opowiadaniem historii.

 

Opartej wyłącznie na fikcji?  Czy jest tu miejsce dla faktów?

Tak naprawdę wchodzimy w podstawy science-fiction i fantasy. W najlepszych dziełach tych gatunków historia była podstawą rzeczywistości i stanowiła kostium, który skrywa problemy, jakie przeżywamy na co dzień. Tolkien we „Władcy Pierścieni” opisywał sytuację, jaka miała miejsce w Europie podczas I wojny światowej. W „Grze o Tron” autor inspirował się historią średniowiecznej Anglii. Ja wymyślając świat sięgam również do motywów, które znamy. Lubię kwestie militarne i społeczne, powiązanie polityki i grup przestępczych – w tych realiach czuję się najlepiej. System, w jakim gram jest najstarszym z dostępnych – na tyle szeroki, że daje możliwość wyboru settingu i klimatu, jakich zażyczy sobie Mistrz.

 

Pełna dowolność?

Oczywiście. Przykładowo, jeden z kolegów uwielbia horror i dlatego wszystkie jego historie oparte są na grozie. Ja zdecydowanie wolę intrygi, spiski, tajne stowarzyszenia i grupy przestępcze.

 

Jak można zostać Mistrzem gry?

Mistrzem gry zostaje się, o ile chce się nim być (śmiech). Trzeba mieć w sobie potrzebę opowiadania historii, którą ja w sobie miałem od zawsze. Gdy zacząłem interesować się RPG oglądając anglojęzyczne streamy zdałem sobie sprawę, że to właśnie to, co chciałbym robić. Interdyscyplinarność i wielowątkowość angażują całą moją kreatywność, będąc Mistrzem rysuję, maluję, rzeźbię, piszę, wymyślam poezję.

 

Człowiek wielu talentów…

Trochę tak, choć w kilku z nich bym siebie w ten sposób nie określił (śmiech). Mimo że w niektórych sektorach muszę się wspomagać to nadal jest to szalenie kreatywne i stymulujące intelektualnie.

 

W czym czuje się Pan mocny?

Trzeba zapytać moich graczy. Ostatnio chcąc poznać oczekiwania zrobiłem wśród nich ankietę – dowiedziałem się, że mocną stroną są bohaterowie, których tworzę. Ja, jako mistrz jestem światem i postaciami, które spotykają gracze. Jestem piękną karczmarką, jestem staruszką sprzedającą warzywa, czy barczystym strażnikiem przy bramie. Staję się wszystkimi bohaterami, w których się wcielam. W efekcie badania dowiedziałem się, że bardzo podobają im się ci, które odgrywam. Spora motywacja!

 

Co się liczy w grze?

Ważny jest intelekt i zrozumienie systemu oraz całej matematyki, która towarzyszy rozgrywkom. Równolegle należy pamiętać, że RPG to gra w wyobraźnię i emocje – gracze wcielają się w różne postaci, a mi z perspektywy mistrza udaje się umiejętnie zarządzać ich emocjami. To sprawia, że czujemy sympatię lub antypatię do danej postaci.

 

Ilu graczy bierze udział?

Wszystko zależy, jakie siły ma Mistrz. W pewnym momencie moja grupa liczyła 7 osób – okazało się, że to jednak za dużo. Optymalnie, jeśli jest 4 uczestników.

 

Spotykacie się domach?

To zależy. My akurat spotykamy się w firmie. Po godzinach pracy anektujemy salę konferencyjną i gramy.

 

Arrow lochem stoi?

Czujemy więź z firmą i pewnie dlatego, drużyna graczy nazwała się Drużyną Płonącej Strzały. W najbliższym czasie zaczynam kampanię z drugą grupą w tym samym świecie, na tej samej mapie i w tym samym czasie, ale idąc z zupełnie innego  miasta. Będzie ciekawie, zobaczymy czy się spotkają!

 

Co tak bardzo wciąga?

Realny wpływ na to, co się dzieje. Gracze to czują i doceniają. Szybko orientują się, że poruszanie się w świecie przygotowanym przez Mistrza ma wiele oblicz, niesie za sobą elementy zagadek i co ważne, zaskoczenia.

 

Ile czasu potrzeba, by przenieść się do tego świata?

Przeciętnie w Arrow sesja trwa około 3 godzin. Zdaniem specjalistów to dość mało, dlatego nasze sesje są dość intensywne.

 

Jaki wymiar byłby doskonały?

Zakładam, że 6 godzin. Jednak widzę, że pomimo krótszego czasu nasi gracze świetnie potrafią wczuć się w postaci i zaczynają myśleć, jak oni.

 

Jak to?

Specjalista do spraw koordynacji przestaje myśleć jak team leader. Stając się mistrzem zakonu, który walczy pięściami stale szukając przygód wchodzi w pewien sposób w jego głowę.

 

To musi otwierać nowe perspektywy

Jak najbardziej. Dlatego, z wielu przyczyn, pomysł na granie w pracy okazuje się trafiony. Mam na myśli integrację, której nie zapewni wyjście na kręgle czy bilard przy piwie. Paradoksalnie moment, w którym ludzie zaczynają udawać całkiem inne postaci, jest punktem zwrotnym, w którym się odkrywają i zaczynają się zbliżać do ludzi, z którymi grają.

 

Taka trochę terapia?

Tak, z resztą grę w RPG i wcielanie się w różnych bohaterów z sukcesami stosują psychologowie w pracy z pacjentami. Te role mają charakter terapeutyczny. Zauważyłem po sobie, że postaci, które wybieram jako gracz są po części takie, jak ja jestem i chciałbym być. To projekcja twórcy pozwalająca przelać część naszej osobowości. Nawet chcąc udawać kogoś, kim nie jesteśmy i tak z czasem stajemy się prawdziwi, mówiąc swoim głosem, uzewnętrzniając emocje, które nie są już wymysłem. Gra ze współpracownikami zbliża do siebie i uczy pracy w drużynie. W RPG nie zdołamy wygrać ze współgraczami. Uda nam się za to wspólny sukces. Nabywamy umiejętności współdziałania, empatii, zbliżania się do innych, a jeśli są to nieznajomi to mamy szansę się poznać, zdejmując z siebie społeczną warstwę zahamowań. Jako Mistrz odgrywam postacie i mocno to robię. Gdy gram kobietę, staram się mówić damskim głosem i zmieniam język ciała. Jako smok również  odpowiednio się zmieniam. To wszystko sprawia, że człowiek czuje się wyzwolony. Dlatego RPG polecam każdemu!

 

 

Rozmawiała: Dagmara Rybicka, Dział Komunikacji Olivia Business Centre

Co słychać w lidze piłki nożnej Olivia Sports? [AKTUALIZACJA]

Już za nieco ponad 2 tygodnie rozpocznie się faza pucharowa sezonu 2018/19. Kto ma największe szanse znaleźć się w czołowej ósemce? Jak wygląda obecna forma zespołów i kto prowadzi w tabeli?

Chociaż obecnie na czele tabeli znajduje się zespół HK Finance, to pozycję lidera w przypadku zwycięstwa w tym tygodniu obejmie broniący tytułu CityFit. Komplet punktów praktycznie zapewni drużynie CityFit pierwsze miejsce po sezonie zasadniczym, gdyż HK Finance rozegrało już wszystkie swoje mecze w tej części rozgrywek. Obie drużyny spotkały się ostatnio w bezpośrednim meczu. Po zaciętej walce mecz zakończył się remisem 4:4, co potwierdziło ambicje HK Finance, które chociaż od zawsze jest w czołówce ligi, to wciąż czeka na swoje pierwsze mistrzostwo.

Drużyny HK Finance i CityFit w akcji w meczu na szczycie.

Jeśli chodzi o formę drużyny HK Finance to reguła jest prosta – przed VAT-ami słaba, po VAT-ach dobra. Cieszymy się bardzo z wyrównanego poziomu w czołówce, bo to zapowiada fascynującą walkę o medale. W tym sezonie dało się zauważyć wzrost poziomu wielu drużyn, które w drugiej połowie rozgrywek sprawiły niespodzianki zabierając punkty zespołom z górnej części tabeli. To dobry prognostyk na kolejne sezony, wyrównane mecze zwiększają atrakcyjność rozgrywek, czyniąc je ciekawszymi i wyzwalając więcej emocji – mówi Jakub Piotrowski, kapitan zespołu HK Finance.

Trzecie miejsce w tabeli zajmuje PwC, którzy poprzednio zdobyli brązowe medale, przegrywając minimalnie swój półfinał. Na raczej niespodziewaną – chociaż o sensacji nie ma tutaj mowy – porażkę w meczu z Bayerem, drużyna zareagowała doskonale pokonując wysoko rewelację rozgrywek, czyli drużynę Olivia Business Centre.

Zespół Olivia Business Centre rozgrywa swój najlepszy sezon i ma już zapewniony awans do ćwierćfinału. Kilka minimalnych porażek w meczach z kandydatami do tytułu może okazać się cennym doświadczeniem przed najważniejszymi spotkaniami. Niestety, zespół przystąpi do nich osłabiony brakiem jednego ze swoich najlepszych zawodników, Mateusza Szczecińskiego, który z powodu kontuzji odniesionej w trakcie meczu wróci do gry dopiero pod koniec roku. Mateusz, zdrowia!

Olivia Business Centre vs PwC.

O ostatnie cztery miejsca w półfinałach zapowiada się pasjonująca walka do samego końca. Na awans mają jeszcze szanse drużyny thyssenkrupp, Fundacji Lechii Gdańsk, Bayer, Dream Team Niezniszczalnych Energa CCC. Warto przy tym zaznaczyć, że FLG i CCC mają do rozegrania jeszcze po 3 mecze, co może okazać się dużym atutem.

Forma naszej drużyny jest coraz lepsza. Kilka potknięć na początku sezonu nie zniszczyło naszej wiary w dostanie się do pierwszej ósemki. CCC ma pierwszą, historyczną szansę na kwalifikację do pierwszej ósemki i ten cel jest teraz dla nas najważniejszy. Po kilku zwycięstwach z bardzo mocnymi zespołami pokazaliśmy, że możemy wygrać z każdym. Czekamy z niecierpliwością na kolejny mecz – zapowiada Patrick Czapski z CCC.

Dogranie do napastnika między obrońców w pole karne!

Na awans nie mają już szans zespoły Staples, Ricoh, AirHelp, Pomorskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa, Arrow Electronics, Energi Obrót, Agencji Rozwoju PomorzaFujifilm. Trzeba przyznać, że długo w grze pozostawali debiutanci z AirHelp, natomiast kontuzje i kilka porażek z rzędu sprawiły, że marzenia o awansie trzeba odłożyć o rok. Seria remisów z kolei okazała się być serią zgubionych punktów dla występującej w lidze od początku jej istnienia Energi Obrót. Warto także zauważyć progres, jaki z sezonu na sezon notuje Staples.

W sezonie 2018/19 w lidze występuje rekordowe 17 zespołów. Mecze ligowe są rozgrywane w środy i czwartki wieczorami na zadaszonym boisku ze sztuczną murawą przy ul. Hallera w Gdańsku.

Rozgrywki Olivia Sports co roku stają się coraz bardziej atrakcyjne. Bardzo dobrze oceniam zmiany wprowadzone przez organizatora na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów, w szczególności grę piłką przeznaczoną do futsalu oraz wycofanie z rozgrywek zawodników zrzeszonych w zawodowych ligach – mówi Marcin Burakiewicz, kapitan drużyny Staples.

 

Aktualizacja po meczach z 22-23.05:

Przed ostatnimi spotkaniami fazy grupowej znamy już prawie wszystkich ćwierćfinalistów. Są to CityFit, HK Finance, PwC, Fundacja Lechii Gdańsk, Olivia Business Centre, thyssenkrupp, Dream Team Niezniszczalni Energa. Ostatnie miejsce premiowane awansem zajmuje obecnie Bayer, który ma 2 punkty przewagi nad CCC. I właśnie te dwie drużyny liczą się jeszcze w walce o ćwierćfinał – jako, że Bayer rozegrał już wszystkie mecze, zwycięstwo w ostatniej kolejce nad Energą Obrót pozwoli CCC znaleźć się w czołowej ósemce. Nie jest znana jeszcze również żadna para fazy pucharowej – tutaj wszystko rozstrzygnie się w ostatniej serii gier. Najbliżej rozstawienia z numerem 1 jest CityFit, ale w grze pozostaje PwC.

 

Wyniki, tabela i terminarz >>

autor: Paweł Pinker

Zarejestruj się w bazie dawców szpiku! Czekamy w Olivia Star

Każdy z nas może uratować czyjeś życie. Naprawdę! Zapraszamy do Olivia Business Centre 16 maja w godzinach 9:00-17:00. Wraz z DKMS rejestrujemy Dawców. To nie zajmuje wiele czasu, nie wymaga przedstawienia jakochkolwiek badań, nie boli, nie wiąże się z żadnym skomplikowanym zabiegiem (nieskomplikowanym także nie). Razem możemy więcej!

Zobaczcie, jakie to proste. Nie musicie nawet iść na pocztę, gdyż wszystkie wypełnione przez Was deklaracje trafią do DKMS prosto z Olivii!

Kto może zostać dawcą?

  • każdy zdrowy człowiek pomiędzy 18 a 55 rokiem życia,
  • ważący powyżej 50 kg;
  • nieposiadający znacznej nadwagi.

Wystarczy się zarejestrować i być świadomym swojego zobowiązania.

Każda zarejestrowana osoba jest niezwykle cenna.

W bazie DKMS Polska znajduje się obecnie ponad milion zarejestrowanych Dawców, jednak wciąż potrzebni są nowi, ponieważ aż co piąty chory nie znajduje swojego Dawcy. Dlaczego? Nasz genotyp jest bardzo różnorodny. Szanse na znalezienie „bliźniaka genetycznego” (osoby, której antygeny zgodności tkankowej są takie same, jak nasze) są bardzo niskie. Prawdopodobieństwo wynosi 1: 20 000, a w rzadkim genotypie nawet 1 do kilku milionów. Dlatego tak bardzo ważne jest to, aby jak najwięcej osób rejestrowało się jako potencjalni Dawcy.

Spotkaj się z Piotrem z Energi, dawcą szpiku.

Podczas Dnia Dawcy Szpiku w Olivia Business Centre będziecie mogli spotkać się z Piotrem  z Energi, dawcą szpiku dla Ali, którego być może spotkaliście kiedyś w windzie czy na naszym patio. Możecie zadać mu nurtujące Was pytania na temat bycia dawcą, Piotr na pewno pomoże rozwiać wszelkie wątpliwości. To przecież informacje z pierwszego źródła:). W holu Stara jest takie bardzo kameralne miejsce, gdzie o 10:00 i 14:00 Piotr bedzie czekal na wszytskkich, którzy chcą go poznać. 

Zobaczcie, co mówią o Bohaterach – potencjalnych dawcach Ala i Piotr:

 

Musisz chwilę pomyśleć? Nie ma sprawy!

Rejestracja w Olivii zajmie tylko kilka minut. Jeśli jednak potrzebujecie dłuższej chwili na zastanowienie, żaden problem. Pakiet rejestracyjny można zamówić online, podobnie jak wypełnić formularz z danymi osobowymi. Tu znajdziecie więcej informacji. Z przesłanej próbki wykonywana jest typizacja antygenów zgodności tkankowej. Wyniki badania wraz z danymi z formularza wprowadzane są do bazy Dawców komórek macierzystych, a Wy otrzymujecie kartę potencjalnego Dawcy szpiku. Proces trwa ok. 2-3 miesiące. Zarejestrować się możesz zatem także przez internet. 

Zapraszamy Was serdecznie do Olivii:)

W holu Olivia Star czekać będą na Was wolontariusze. Przygotowaliśmy dla Was 10 stanowisk rejestracyjnych. Do miłego zobaczenia!

DZIĘKUJEMY! 
 

 

Klub HRBP w Olivii: o różnorodności kulturowej

Spotkanie Klubu HRBP, działającego przy Olivia Business Centre za nami. Wraz z Wojewódzkim Urzędem Pracy w Gdańsku i przy udziale Wicemarszałka Województwa Pomorskiego Ryszarda Świlskiego – który tym razem wystąpił w roli menedżera kilku tysięcy pracowników z niebiznesowej branży – rozmawialiśmy o różnorodności kulturowej, która staje się codziennością pracodawców.

– Filozofia klubu opiera się na potrzebie integracji środowiska HR w Trójmieście, stworzenia wspólnej platformy i podnoszenia kompetencji. Obecnie jest w nim ponad 150 specjalistów z trójmiejskich firm. Podczas każdego spotkania przekazujemy inspirującą wiedzę i dajemy przykład dobrej praktyki HR z konkretnej firmy – mówi Małgorzata Gwozdz, pomysłodawczyni Klubu HRBP, dyrektor personalny w Olivii.

Uczestnicy zapoznali się z badaniami Hofstede nt. związków między kulturą organizacyjną a kulturą narodową. O doświadczeniach pracy zagranicą – różnicach i podobieństwach rynku pracy – mówili menedżerowie, realizujący się zawodowo na innych rynkach.

Kolejne spotkanie, w czerwcu, będzie podsumowaniem roku działania Klubu HRBP. Zapraszamy już dziś.

Partneruje nam HR Solutions Group, Training Designers, Business Centre Club – Loża Gdańska.

ZAREJESTRUJ SIĘ DO KLUBU HRBP i bądź na bieżaco!

Zapraszamy na V spotkanie Klubu HRBP w Olivii

Zapraszamy na kolejne spotkanie Klubu HRBP w Olivia Business Centre. Tym razem eksperci skoncentrują się na różnorodności kulturowej, która staje się codziennością polskich pracodawców.

– Różnorodność kulturowa ma wiele wymiarów, polega na łączeniu kultur organizacyjnych oraz tradycyjnych elementów takich, jak płeć, wiek, pochodzenie oraz przekonania. Chciałabym zainspirować uczestników do zastanowienia się na dobrymi praktykami z innych firm, biznesów, rynków i krajów – wyjaśnia Małgorzata Gwozdz, Dyrektor do Spraw Personalnych w Olivia Business Centre. 

Spotkanie rozpocznie Ryszard Świlski, Wicemarszałek Województwa Pomorskiego, który tym razem wystąpi w roli menedżera kilku tysięcy ludzi z niebiznesowej branży. Następnie swoje prezentacje i refleksje zaprezentują zebranym menadżerowie, którzy mieli okazję z sukcesami pracować na zagranicznych rynkach. 

Cieszący się rosnącą popularnością Klub HRBP jest inicjatywą Olivia Business Centre powołaną w czerwcu 2018 roku. Partnerami przedsięwzięcia są Loża Gdańska BCC i Trainingdesigners, z powodzeniem prowadzący program szkoleniowy podnoszący kompetencje menadżerów HR. 

– Filozofia klubu opiera się na potrzebie integracji środowiska HR w Trójmieście, stworzenia wspólnej platformy i podnoszenia kompetencji. Obecnie jest w nim zapisanych ponad 150 specjalistów z firm z całego Trójmiasta. Podczas każdego spotkania staram się zaproponować inspirującą wiedzę i przykład dobrej praktyki HR z konkretnej firmy – tłumaczy Małgorzata Gwozdz, pomysłodawczyni Klubu HR. 

Spotkania Klubu pozwalają na międzynarodową wymianę doświadczeń, która w połączeniu z wiedzą całkowicie zmienia oblicze i sposób zarządzania zasobami ludzkimi w Trójmieście. Środowisko skupione wokół Klubu stale się powiększa, w każdej odsłonie uczestniczą znani i cenieni goście. 

– Zaproszenie do Klubu przyjęli eksperci z Reutersa, GPEC, GE i SWPS. Mieliśmy możliwość fantastycznego spotkania z Perrym Timmsem, brytyjskim influencerem z branży HR, jak również z reprezentantami firmy Bayer, Arrow i Ricoh – podkreśla Gwozdz. 

Najbliższe spotkanie Klubu HR realizowane w partnerstwie z Wojewódzkim Urzędem Pracy odbędzie się 9 maja br., o godzinie 12.00 w Sky Club w budynku Olivia Tower.

 

Dzień Dziecka na Sportowo w Olivia Business Centre

„Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat” – słowa Janusza Korczaka najbardziej oddają wagę Dnia Dziecka na Sportowo, który w tym roku będzie miał szczególne oblicze. 1 czerwca Gdański Klub Sportowy Stoczniowiec Gdańsk, Szkoła Podstawowa nr 35 z oddziałami sportowymi i Olivia Business Centre mają zaszczyt zaprosić najmłodszych do udziału w licznych konkurencjach sportowych, które zwyczajowo rozgrywane są podczas igrzysk olimpijskich. Rywalizacja będzie miała wyjątkowy charakter, ponieważ jej celem jest wielka rodzinna zabawa, tym razem przy czynnym udziale znanych i utytułowanych sportowców z Trójmiasta.

Młodzi uczestnicy będą mieli okazję spróbować swoich sił na boiskach do piłki nożnej i badmintona, przekonać się, że lekka atletyka i hokej na rolkach są równie pasjonujące, jak kolarstwo, rugby, gimnastyka sportowa, wioślarstwo i żeglarstwo.

– Cieszymy się, że wspólnie z Olivia Business Centre i Szkołą nr 35 możemy przygotować dla mieszkańców Gdańska festyn z tak wieloma różnymi rodzinnymi atrakcjami. Stawiamy na aktywność i profilaktykę zdrowotną, więc trudno się dziwić, że sport jest tematem przewodnim naszej wspólnej imprezy – tłumaczy Marek Kostecki, Prezes GKS Stoczniowiec.

Energia i śmiech wydarzą się w każdym zakamarku sportowego miasteczka. Tu nikt nie zdoła się nudzić, ponieważ ten ważny dzień będzie obfitował w szereg atrakcji. Na scenie odbędą się pokazy, prezentacje, spotkania z ciekawymi i niesamowitymi gośćmi, których podziwiają kibice.

– Liczymy, że spotkanie z wybitnymi postaciami świata sportu zaszczepi chęć do aktywności. Dzień Dziecka na Sportowo w Oliwie będzie doskonałą okazją, aby przekonać się, co w sportowej trawie piszczy – zdradza Dagmara Rybicka, Communication Manager Olivia Business Centre.

Wśród partnerów wydarzenia zobaczymy m.in. gwiazdę badmintona Kamilę Augustyn, uczestniczkę IO w Pekinie i Londynie, która zmierzy się ze śmiałkami precyzyjnych uderzeń w lotkę. O tym, że jak judo to i zabawa przekona uczestników Adrianna Dadci-Smoliniec, olimpijka z Aten, Mistrzyni Europy oraz multimedalistka Mistrzostw Polski. Będzie symboliczny ring bokserski, a w nim Marcin „Express” Marczak, zawodowy bokser, organizator popularnych gal bokserskich. Dla każdego coś niesamowitego, więc gdy znudzi się walka z cieniem najlepiej spróbować widowiskowych ćwiczeń wolnych, skoków i elementów równoważnych pod okiem doświadczonych trenerów i zawodników MKS Gdańsk. Na fanów dwóch kółek czekać będzie Stowarzyszenie RowerOver, które prócz obłędnych atrakcji przygotowało tor przeszkód i warsztat o tym, jak bezpiecznie poruszać się w ruchu drogowym.

O sile zespołów przekonają najmłodszych drużyny koszykówki i futsalu AZS Uniwersytet Gdański, Rugby Club Lechia Gdańsk, Biało-Zielone Ladies Gdańsk oraz Szkoła nr 35, od lat określana mianem kuźni talentów w piłce ręcznej, łyżwiarstwie figurowym i hokeju na lodzie. To właśnie tu, na gdańskim lodowisku Stoczniowca w Hali Olivia swoje kariery rozpoczynało wiele gwiazd światowego sportu, z którymi również spotkamy się 1 czerwca.

– Współpraca naszego klubu z Olivia Business Centre z roku na rok się rozwija i zacieśnia, a ze Szkołą nr 35 świętujemy w 2019 dokładnie pół wieku współdziałania. Ze swojej strony zapewniam, że zadbamy o „mistrzowską” stronę przedsięwzięcia. Potwierdzam udział łyżwiarzy szybkich GKS Stoczniowiec, mistrzów kraju, uczestników Mistrzostw Europy, Świata i ostatnich Igrzysk w Pyongchang, a także przedstawicieli naszych drużyn hokejowych, które świętowały wicemistrzostwo Polski w swoich kategoriach wiekowych. Liczę, że pogoda nam dopisze, jednak gdyby padało, to i na ten wariant jesteśmy przygotowani, wtedy festyn odbędzie się w dużej Hali Olivia – mówi Marek Kostecki, Prezes GKS Stoczniowiec.

O tym, że zbliża się lato przypomną dzieciom pasjonaci sportów wodnych z Gdańskiego Klubu Żeglarskiego, specjalizujący się w windsurfingu i w Optymistach. Jak ważna jest codzienna aktywność wyjaśnią instruktorzy z CityFit, którzy poprowadzą otwarte zajęcia fitness i rywalizację na ergometrach wioślarskich. Sędzią w pojedynku będzie Cezary Mrozowicz, medalista Mistrzostw Świata w „ósemce” wagi lekkiej.

Przyglądać się temu, kibicując maluchom w zabawie będą wyjątkowe maskotki. O taką niespodziankę dla najmłodszych zadbało ZOO Gdańsk. Zapowiadają się nie tylko wspólne harce, ale także okazja, aby „przybić piątkę” lamie i żyrafie, zmierzyć się w wyścigu z kangurem, czy zrobić zdjęcie z królem lwem.

Mali i więksi z pewnością już czują, że sport to zdrowie. Jednak, kto wie, jak ugasić pożar w gardle i czy w żołądku mamy cytrynę? Kto ma pewność, jak widzi pszczoła? Odpowiedź na te i szereg innych pytań czeka najmłodszych w świecie nauki w strefie BayLab – Bayer Better Life, z której w ułamku sekundy zdołamy przenieść się do świata pełnego przygody w wirtualnej rzeczywistości, znajdując się wewnątrz ludzkiego organizmu, czy unosząc się, jak pszczoła latająca nad łąką.

Tak fantastyczny Dzień Dziecka na Sportowo w Oliwie zakończy wspólna zabawa na uwielbianych przez maluchy dmuchańcach i najpyszniejsze lody, które 1 czerwca smakują zawsze wyjątkowo! Moc atrakcji z pewnością sprawi radość i zapewni świetną zabawę, a uśmiech na długo zagości na twarzach uczestników wydarzenia.

Dzień Dziecka na Sportowo w Olivii objęła Patronatem Honorowym Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. 

Szczegółowe informacje na temat atrakcji podczas Dnia Dziecka na Sportowo znajdziecie TUTAJ 

 

ZAPRASZAMY! ZAREZERWUJCIE JUŻ DZIŚ
1 CZERWCA W SWOICH KALENDARZACH:)

Miasteczko sportowych zabaw znajduje się tuż obok Hali Olivia

 

Partnerzy:

Arrow Poland (oficjalny partner wydarzenia); BayerSzkoła Podstawowa nr 35 z klasami sportowymi w Gdańsku Oliwie; AZS Uniwersytet Gdański – koszykówka kobiet; AZS UG Futsal; UKS ADA JUDO FUN; Ring3city; MKS Gdańsk; Klub Badmintona Garnizon; AZS Uniwersytet Gdański; RC Lechia Gdańsk; Biało Zielone Ladies Gdańsk; Gdański Klub Żeglarski; RowerOver; CityFit; gdansk.pl; Radio Gdańsk S.A.; Radio ESKA; Radio Złote Przeboje; Magazyn Together – rodzinna strona Trójmiasta; Stara Oliwa; Prestiż Magazyn Trójmiejski; Wspólnota Gdańska; Niepubliczne Przedszkole „Biały Kotek”;  Gdański Ogród Zoologiczny;

Patroni medialni:

gdansk.pl; Radio Gdańsk; Radio Eska; Radio Złote Przeboje;  Magazyn Together;  Stara Oliwa; Magazyn Prestiż 

Lechia Gdańsk zdobywa Puchar Polski. Olivia Star przybiera barwy klubu!

Lechia Gdańsk zdobywa Puchar Polski – Olivia Star przybiera kolory klubu! To najprawdopodobniej największa flaga w historii Lechii:) Wierzyliśmy, kibicowaliśmy, trzymaliśmy kciuki. Dziękujemy za tyle emocji. Na PGE Narodowym w Warszawie Lechia Gdańsk pokonała Jagiellonię Białystok 1:0. Złotego gola w doliczonym czasie gry strzelił Artur Sobiech.
 
 

Olivia Camerata. Ach, cóż to były za emocje!

Za nami porywający, emocjonując, wiosenny Koncert Wielkanocny Olivia Camerata w Olivia Star. Rozpoczął go recital artystek o iście aksamitnych głosach, Krystyny GedzikUlyany Hedzik. Panie oczarowały publiczność utworami jazzowymi, gospel oraz folk.

 

Następnie na scenie zadebiutował… Chór Olivii, w skład którego wchodzą pracownicy firm rezydenckich naszego centrum, m.in. Nordea, Airhelp, Bayer, OBC, Energa, Sii, Thyssenkrupp czy Avaus Marketing Innovations. Zaprezentowali „Oh Happy Day” Dona Howarda, „Somewhere Over the Rainbow”, klasyczną balladę napisaną przez Harolda Arlena i E.Y. Harburga do filmu „Czarnoksiężnik z Oz” z 1939 roku oraz „Can’t help folling in love” Elvisa Presleya z 1969 roku.

 

Zobaczcie debiut Chóry Olivii (nagranie amatorskie)

 

Finałem był występ orkiestry VITA ACTIVA, która ma w dorobku aż 270 koncertów w 60 miastach Polski i Europy. Orkiestra działa od 1995 roku w Polskim Stowarzyszeniu na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Gdańsku. Wykonała utwory G.F. Haendla, J. Offenbacha, M. Musorgskiego, A. Pizzolli, I. Rekhina, G. Scherterbergera, S. Joplina, J. Kandlera, Q. Jonesa, w aranżacji na orkiestrę perkusyjną.

 

Dziękujemy za tyle wrażeń i emocji.

 

Zapraszamy na kolejne Cameraty!

 

Lubimy sport w Olivii!

Wreszcie jest i aż chce się chcieć! Pierwszy zwiastun wiosny w Olivia Business Centre ma dość niecodzienne oblicze. Aktywność i to na wiele sposobów – taki pomysł na coraz dłuższe dni z pewnością umili niejedno popołudnie i weekend. Na dobry początek tuż po świętach zajęcia biegowe i żeglarskie, a chwilę później rodzinne wycieczki rowerowe, akademia golfa, rejs na Bornholm, a także spotkania z mistrzami sportu i specjalistami w zakresie dietetyki i zdrowia. Naszym celem jest integracja ludzi pracujących w Centrum poprzez rozwój wspólnych pasji – tłumaczą Mateusz Kusznierewicz i Maciej Olszewski, pomysłodawcy projektu Olivia Sport.

Olivia Sports, co to takiego?

Mateusz Kusznierewicz: Olivia Sports to projekt skierowany do osób pracujących w Olivia Business Centre. Od samego początku misją tego miejsca jest integracja poprzez rozwój wspólnych pasji. Zależy nam, aby rezydenci czuli się tu jak najlepiej, stąd pomysł dostarczenia pozytywnych przeżyć i emocji podczas cyklicznych zajęć i wydarzeń sportowych.

Maciej Olszewski: Tych nigdy za wiele! Widzimy, jak rozwinął się projekt ligi piłki nożnej – rozgrywki wchodzą w decydującą fazę i przed wakacjami powinniśmy poznać nowego mistrza. W tym roku do rywalizacji zgłosiła się rekordowa liczba 17 drużyn. Równolegle dużą popularnością cieszą się spotkania żeglarskie w ramach Olivia Yacht Clubu. Sukces tych aktywności i pytania o kolejne nie pozostawiły nam wyboru (śmiech).

Od czego zaczynacie?

Maciej: Zadebiutujemy 24 kwietnia zajęciami biegowymi, które poprowadzi najbardziej rozpoznawalny polski maratończyk ekstremalny. Piotr Suchenia ma w dorobku sportowym triumfy na obu biegunach. Drużynowy Mistrz Świata z Perth jest dyplomowanym trenerem lekkiej atletyki oraz lubianym bloggerem. Ma świetny kontakt z ludźmi, potrafi zmotywować i zapalić do działania. Dla wielu biegaczy jest autorytetem, więc jego kolejne wyzwanie nikogo raczej nie dziwi. Zdradzę, że Piotr zamierza ukończyć 7 maratonów na 7 kontynentach w 7 dni. Sama widzisz, będzie nas trenował najlepszy z najlepszych!

W kwietniu wyłącznie biegowe ścieżki?

Maciej: Morze wzywa już na drugi dzień po treningu z Piotrem. Będzie to pierwsze zejście na wodę w tym sezonie. Trening żeglarski, a następnie 4 krótkie wyścigi odbędą się pod okiem Mateusza.

Prawdziwie mistrzowskie rozdanie!

Maciej: Właśnie takie było założenie. Chcemy, żeby zajęcia wychodziły poza czystą aktywność fizyczną i były również spotkaniem z ciekawymi postaciami. Piotr i Mateusz to fajni, pozytywni ludzie. Mają świetny kontakt z uczestnikami i w bardzo ciekawy sposób prowadzą zajęcia.

Mateusz: Miło słyszeć! Poza wspomnianymi zajęciami niebawem wystartujemy z rowerami i Nordic Walking. Planujemy także organizację kursów żeglarskich i rejsów. Jednak wiemy, że nie samym żeglarstwem człowiek żyje (śmiech), więc w dalszej perspektywie zaprosimy na treningi golfa, tańca, samoobrony, smoczych łodzi, boksu, tenisa i jazdy konnej.

Ten sezon w Olivii będzie gorący

Mateusz: Lista aktywności jest długa. Chcemy, by każdy znalazł coś dla siebie. Jesteśmy otwarci na sugestie i pomysły uczestników zajęć. Olivia Sports adresujemy do blisko 10 tysięcy rezydentów OBC i chcemy, żeby mieli realny wpływ na jego kształt.

Kogo powinny zainteresować zajęcia?

Maciej: Wszystkich, którzy chcą trochę się poruszać, pobyć w miłym, ciekawym towarzystwie, wyjść gdzieś razem, poznać nowych ludzi, spędzić aktywnie i ciekawie czas, ale też tych, którzy chcieliby spróbować swoich sił w prawdziwej, sportowej rywalizacji. Tworzymy listę imprez sportowych, w których weźmiemy udział jako Olivia Sports i do których nasi uczestnicy mogliby się przygotowywać pod fachowym okiem trenerów.

Amatorsko, ale na poważnie?

Mateusz: Większość z nas, pracujących w OBC uprawia sport przy okazji. Pomimo, że robimy to na poziomie amatorskim, chcemy „wycisnąć” ile się da, zoptymalizować trening i osiągać, jak najlepsze rezultaty. Dobrze wiemy, że przygotowanie do zawodów na odpowiednim poziomie to złożony i długotrwały proces. Sama forma fizyczna jest niewystarczająca. Ważna jest też rozgrzewka, stretching, właściwa dieta, odpoczynek, logistyka i sprzęt. Co ciekawe, wiele osób zapomina o tym niezmiernie istotnym elemencie przygotowań. Stąd nasz pomysł na spotkania ze specjalistami właśnie w tematyce przygotowań do sezonu, aspektów sprzętowych i technicznych, czy zapobiegania urazom w sporcie. Sami również będziemy organizować imprezy, choćby Star Challenge czy sportowy Dzień Dziecka.

Gdzie szukać informacji o planowanych zajęciach?

Maciej: Zapraszamy do kalendarza wydarzeń na stronie OBC. Jednocześnie o szczegółach będziemy informować na wszystkich kanałach social media OBC i O4 Coworking, w newsletterze OBC, a także za pomocą plakatów znajdujących się na ekranach i w windach. Chętnie odpowiemy na Wasze pytania, wystarczy napisać maila na adres: info@oliviasports.com, dzieląc się z nami uwagami i pomysłami.

Rozmawiała: Dagmara Rybicka, Olivia Business Centre

 

Mateusz Kusznierewicz – żeglarz, Mistrz Olimpijski, mistrz świata i Europy. Reprezentował Polskę na pięciu igrzyskach olimpijskich. Przez 20 lat członek kadry olimpijskiej. W 1999 r. otrzymał międzynarodową nagrodę „World Sailor of the Year”. W 2004 r. uhonorowany tytułem „Żeglarza wszechczasów”. Vice Prezes ds. Sportu w Polskim Związku Żeglarskim. Kapitan polskiej reprezentacji przygotowującej się do startu w SSL Gold Cup 2021. Założyciel Akademii Kusznierewicza. Współtwórca ZOOM.ME. Doświadczony szkoleniowiec i mentor. 

Maciej Olszewski – absolwent Politechniki Gdańskiej – MBA „Zarządzanie w Sporcie” oraz AWFiS Gdańsk. Trener, instruktor żeglarstwa i narciarstwa. Posiada wieloletnie doświadczenie w zarządzaniu projektami i instytucjami z obszaru sportu i turystyki – Instytut Sportu w Warszawie, Centralny Ośrodek Sportu Akademickiego AZS, Rugby Club Lechia Gdańsk. Organizator międzynarodowych imprez sportowych – Volvo Gdynia Sailing Days, Regaty Nord Cup, Akademickie Mistrzostwa Świata.

 

ZAPISZ SIĘ NA TRENING BIEGOWY