Spotkanie dla Seniorów „Oliwa z lotu ptaka”

Serdecznie zapraszamy Seniorów z Oliwy na spotkanie,
które odbędzie się w Olivia Business Centre przy ulicy Grunwaldzkiej 472

Organizator przygotował dla Państwa wiele atrakcji. Głównym punktem programu będzie podziwianie panoramy Oliwy i Trójmiasta z ostatniego piętra najwyższego budynku na Pomorzu, Olivia Star. Nie zabraknie miłej atmosfery, dobrej muzyki oraz słodkiego poczęstunku.

Wydarzenie odbędzie się w piątek 25 stycznia. Rozpocznie się o godzinie 11:00 w budynku Olivia Four, na parterze, w sali Jowisz.

ZAPISZ SIĘ NA WYDARZENIE

 

 

W Gdańsku żyje się najlepiej!

Gdańsk jest jedynym polskim miastem, który uplasował się w pierwszej setce rankingu jakości życia w miastach na świecie. Wyprzedził m.in. Madryt, Pragę, Montreal oraz amerykańskie „dream cities”: Miami oraz Los Angeles. Natomiast bezpośrednio przed nim uplasował się Sztokholm, Oslo, Waszyngton i Berlin. Zestawienie przygotował zagraniczny serwis Numbeo, będący największą światową bazą danych o krajach i miastach, w których mieszkają użytkownicy internetu. W rankingu wzięto pod uwagę takie czynniki, jak: siła nabywcza, koszty życia, ceny mieszkań, dostęp do opieki medycznej, bezpieczeństwo, korki, zanieczyszczenie powietrza oraz uwarunkowanie klimatyczne.

Według Numbeo Gdańsk uplasował się na 88. miejscu na świecie (164,78 punktów). Jest trzydziesty w Europie i pierwszy w Polsce!  Ranking wygrała stolica Australii, Canberra. Na drugiej miejscu znalazło się holenderskie Eindhoven. Ostatnią pozycję na podium zajęło amerykańskie Raleigh w Północnej Karolinii.

Czytaj więcej na WP Turystyka

Kino na Jowiszu zaprasza na film „Pielgrzym”

Zapraszamy na projekcję filmu „Pielgrzym” oraz spotkanie z Markiem Kamińskim 

„Pielgrzym” to niezwykła filmowa opowieść o drodze, o ludziach i o Europie.

Marek Kamiński, polarnik i podróżnik, wyrusza na Camino de Santiago. Pielgrzymuje szlakiem św. Jakuba z Kaliningradu, dawnego Królewca, do Santiago de Compostela w Hiszpanii, a dokładniej od grobu Immanuela Kanta – symbolicznego Bieguna Rozumu, do grobu św. Jakuba – Bieguna Wiary. Szlak świętego Jakuba to 4000 km drogi przez 6 krajów, to jest 120 dni podróży i spotkań z inspirującymi ludźmi. Podczas tego wyczerpującego marszu w głąb siebie, wielki podróżnik zaczyna wątpić w sens swojego przedsięwzięcia.

Z recenzji Piotra Drzewieckiego (caminodelavida.pl)

„W filmie widzę znowu Marka Kamińskiego, w którego chciałbym wierzyć i który pociąga. To jest plus filmu zrealizowanego przez Jana Czarlewskiego. Kamiński nie odkrywa Ameryki, nazwa uczucia, stany, pragnienia, emocje towarzyszące każdemu pielgrzymowi. Ta prostota jest największym atutem „Pielgrzyma”. Nie ma wreszcie ubogiej i nie nadającej się dla mnie do strawienia wersji Paulo Coelho.

Marek idąc przez Europę ma szansę rozmawiać z ludźmi, którzy sami wychodzą do niego. Szczególnie w Polsce, gdzie miejscami całe wioski ustawiają się by go przywitać. Są ludzie, którzy z nim wędrują i poruszają różne tematy. Często irracjonalne: czy beton zwiąże na Marsie? Jeden z zabawniejszych momentów, to pytanie dziennikarza ze Szczecina: „gdzie Pan idzie?”. Chyba nie było osoby w audytorium Europejskiego Centrum Solidarności, która nie wybuchnąłby śmiechem.

Czasami słychać w tle pytania reżysera: „jak się czujesz?” i z reguły pada odpowiedź: „po prostu idę”. Film oddaje doskonale to co się dzieje z człowiekiem na trasie. Po kilkuset kilometrach już nie czujesz bólu fizycznego, ponieważ WSZYSTKO Cię boli. Najtrudniejsze jest wstawanie i sen. Jednak gorsze od fizycznych przypadłości są te psychiczne. „O czym myślisz? – pyta reżyser. O niczym. Jak się o niczym nie myśli, to się podróżuje w głąb siebie” – odpowiada Marek. To zdanie z filmu zapisałem w moim notesie pogrubioną czcionką. Podoba mi się.”

TU MOŻESZ OD RAZU POBRAĆ DARMOWY BILET:)

 

 

Olivianie Olivianom życzą Wspaniałych Świąt!

Jest już świątecznie pod wspólnym dachem Olivia Business Centre. Magia świąt wciągnęła nas na dobre! Zaczarowani atmosferą, w blasku choinkowego drzewka i przy dźwięku kolęd wzajemnie składamy sobie bożonarodzeniowe życzenia. Jest tradycyjnie, wzniośle i jest też trochę zabawnie. Jak to w święta… Jest prosto z serca, z pełnią pomysłów przeplataną najpiękniejszymi inspiracjami, dzięki którym tegorocznych świąt zapomnieć nikt nie zdoła! Taka moc życzeń ma siłę rażenia tylko we rodzinie Olivia Business Centre. Zobaczcie sami! Będzie co wspominać.

Czego życzą Olivianie Olivianom… 

Życzenia dla Nordea od Staples

I od Ranstad dla Omidy:

Od Olivia Business Centre dla Olivian:

Pomysł i realizacja: Highstory Studio 

Od Nordea dla Airhelp:

Od Nationale Nederlanden dla Business Link:

Od Hays dla ARP:

 Od Business Link dla Randstad:

A teraz od ARP dla Hays:)

Pędzą życzenia od Airhelp dla Staples:

Życzenia od Omidy dla Nationale Nederlanden:

I pedzą jeszcze życzenia od O4 coworking dla wszystkich nas:)

Dołącz do programu stażowego Olivia Business Centre!

Dołącz do programu stażowego Olivia Business Centre

Pierwsza praca jest najczęściej przełomem. Sporo się zmienia i najważniejsze, aby zawodowe decyzje pozwoliły obrać dobry kierunek. W Olivia Business Centre wiemy, jak ważna jest pomoc i przysłowiowy wiatr nabrany w żagle dlatego, stawiając na rozwój i wychodząc naprzeciw oczekiwaniom młodych, powstał program stażowy, którego uczestnikami są studenci trójmiejskich uczelni.

O tym jak w praktyce wygląda praca w największym centrum biznesowym na Pomorzu, co sprawia, że właśnie tu najlepiej zacząć staż oraz jakie perspektywy niesie jego ukończenie opowiadają nasi stażyści.

Mamy to!

Mowa o doświadczeniu, które potwierdzają wszyscy uczestnicy programu. Możliwość pracy pod kierunkiem specjalistów sprawia, że wiedza uzyskana na studiach bardzo płynnie zamienia się na oczekiwaną praktykę. Do tego kształcone są potrzebne umiejętności miękkie, dzięki którym zarządzanie czasem pracy i budowanie relacji z członkami zespołu, a także z klientami i współpracownikami firm znajdujących się w kompleksie Olivia, umożliwia satysfakcję z pracy.

 

– Staż okazał się świetną okazją aby przełamać obawy przed procesem rekrutacji. To była moja pierwsza rozmowa i na własnej skórze przekonałam się, jak przebiega i czym mogę poczuć się w przyszłości zaskoczona. Ogromne doświadczenie, ponieważ teraz wiem, że do rekrutacji muszę być przygotowana – wspomina Agata –  jedna ze stażystek w Olivia Business Centre.

 

Praktyka na 100 procent

Wiedza akademicka jest najlepszą bazą, na której elastycznie budując doświadczenie kształtujemy się w danej specjalizacji. Praktyka czyni mistrza dlatego podczas stażu młode osoby otrzymują odpowiedzialne zadania, dzięki czemu ich zawodowe kompetencje rosną.

Stawiamy na samodzielność – mówi Anna Bykowska HRBP w Olivia Business Centre. Każdy stażysta, już w pierwszych dniach otrzymuje zadania do samodzielnej realizacji. Są to konkretne i praktyczne zadania w ramach projektów prowadzonych przez doświadczonych kolegów z zespołu. W trakcie stażu studenci mogą np. przekonać się, jak ważna jest praca z harmonogramem, na co zwrócić uwagę budując relacje z kontrahentami, zorganizować event, czy sprawdzić działanie nowoczesnych systemów zarządzania budynkami. Umożliwiamy studentom fajną możliwość realizacji czegoś, co w praktyce wdrożymy w Olivia Business Centre, bez względu czy jest to zaprojektowany detal architektoniczny, przygotowana dobra analiza danych, czy zorganizowany event.

 

Powód do dumy

Czas stażu pozwolił nie tylko przekonać się, co w zawodowej trawie piszczy, ale przede wszystkim zrealizować śmiałe oczekiwania. Projektem, który w tym roku szczególnie zapadł stażystom w pamięć okazało się Lato na Patio.

 

Fajny event pokazujący Rezydentów, dający możliwość obcowania z interesującymi ludźmi – podsumowała zakończenie wakacji Natalia kolejna z uczestniczek stażu.

 

Stażystki z Działu Aranżacji miały trochę więcej kłopotu – wspólnie stwierdziły, że mając tyle interesujących i rozwijających projektów, nie sposób jest wybrać jeden najważniejszy.

 

– Na początku miałam bardziej projektowe zadania, na przykład, żeby zaproponować jakieś elementy wnętrz albo tabliczki informacyjne o charakterze grafiki. Bardzo przyjemne projekty, ponieważ w krótkim czasie mogłam zobaczyć efekty moich działań – dodaje Ania kolejna młoda projektantka.

 

Czas na staż

Środowisko pracy, atmosfera i możliwości sprawiły, że po trzech miesiącach stażyści postanowili dołączyć do zespołu Olivia Business Centre na stałe. Jak pracuje się w największym centrum biznesowym na Pomorzu i co sprawia, że miejsce nazywane jest kuźnią talentów najlepiej sprawdzić osobiście. Rozpocząć staż i dołączyć do zawodowej rodziny Olivia Business Centre.

Zapraszamy do udziału w stażu!

Program stażowy trwa u nas przez cały okres wakacyjny. Rekrutację rozpoczynamy na przełomie kwietnia i maja. Wyjątkiem jest nasza pracownia projektowa aranżacji wnętrz, gdzie staż trwa przez cały rok, a wszyscy studenci znający program REVIT mogą aplikować  na staż w dowolnym momencie.

Osoby zainteresowane stażem zapraszamy do śledzenia naszych mediów społecznościowych i strony www oraz do przesłania swojego zgłoszenia na: kariera@oliviacentre.com lub poprzez FORMULARZ ZGŁOSZENIOWY.

Prawda w internecie broni się sama. Rozmawiamy z Anną Marią Wiśniewską

Biznes i potrzebne mu relacje dzieją się teraz w internecie. O prawach, którymi rządzą się popularne social media, podstawowych błędach w przedstawianych treściach oraz o sile i synergii LinkedIna, Facebooka oraz Instagrama opowiada Anna-Maria Wiśniewska, prelegentka II edycji spotkania LinkedIn Local w Olivia Business Centre.

Olivia Business Centre: W czym pomaga LinkedIn Local i jakie ma przełożenie na biznesową rzeczywistość?

Anna Maria Wiśniewska: To fantastyczna inicjatywa oswajająca serwis, który w Polsce wciąż jest mało znany i zagadkowy. Sprawia wrażenie skomplikowanego, ale na szczęście to tylko pozory. Wydaje się, że potrzeba wielu godzin spędzonych na nauce tego serwisu, aby w pełni skutecznie wykorzystać jego funkcje, ale okazuje się, że moi klienci bardzo szybko, zwykle po jednogodzinnym szkoleniu, są gotowi do działań. Regularne korzystanie z LinkedIn pomaga poznać jego niuanse, by wykorzystywać witrynę do maksimum, budując tak potrzebne kontakty i relacje, które z kolei wykorzystujemy w biznesie. Warto zwrócić uwagę, jak ważna jest rola LinkedIn – łączy ludzi, działając trochę, jak incepcja (śmiech). Taki wirtual w realu.

Jaka była Twoja rola podczas LinkedIn Local w Olivia Business Centre?

Miałam przyjemność być prelegentką podczas drugiej edycji wydarzenia. Niezmiernie cieszy mnie możliwość wkładu w inicjatywę, która coraz mocniej się rozwija.

O czym opowiadałaś?

Porównywałam LinkedIna i Facebooka, gdyż zauważyłam, że jest wiele osób, które faworyzują jedno medium względem drugiego, czasem niepotrzebnie. Uważam je za komplementarne serwisy, dzięki którym budujemy w social mediach ważny wizerunek, tworzymy wokół siebie społeczność, zdobywamy i utrzymujemy kontakty.

Jak bardzo ważny jest wizerunek?

Niebywale, ponieważ od niego zależy, jak postrzegają nas inni, jak bardzo nam zaufają. Social media stanowią często „pierwsze miejsce styku” klienta z informacjami o nas. Zmieniła się tendencja – dziś znacznie chętniej poszukujemy wiedzy w pierwszej kolejności na Facebooku, zostawiając sobie w odwodzie dobrodziejstwa Google. Dbałość o to, jak prezentujemy się w social mediach jest istotna, ponieważ na podstawie tego, co zdradzamy inni tworzą opinie na nasz temat. Od nas zależy, co zobaczą obserwujący – a to jest dobra wiadomość, bo możemy dokładnie wszystko zaplanować. Treści powinny jasno wskazywać czym się zajmujemy, jakie są nasze wartości, w czym możemy pomóc innym – aby potencjalny klient wiedział, co może od nas uzyskać. Świadome budowanie wizerunku w sieci powinno być bliskie rzeczywistości, bez naciągania i zbędnego pompowania „balonika”, aby nikt nie odniósł wrażenia, że się kreujemy na kogoś, kim nie jesteśmy, co – w konsekwencji – zawsze kończy się niekorzystnie.

O które z social mediów powinniśmy zadbać najbardziej?

W zależności od prowadzonej działalności. Zazwyczaj doradzam, aby nacisk był równomiernie rozłożony na trzy serwisy: Facebook, LinkedIn i jeszcze mało wykorzystywany do celów biznesowych Instagram, który bywa tajną bronią. Jednak nic na siłę. Na początku zacznijmy od jednego serwisu – zwykle proponuję Facebook lub LinkedIn – żeby móc wyciągnąć wnioski dotyczące naszego zapału, zasobów czasowych, finansowych, kreatywności, a przede wszystkim – wyników.

Instagram jednak nie przekonuje?

Trudno zrozumieć tę niechęć. Wydaje mi się, że medium to bywa kojarzone z wystylizowanymi zdjęciami, w których niewiele jest prawdy. Przy braku selekcji obserwowanych kont możemy poczuć się zalani perfekcyjnymi ciałami, pięknymi buziami i poczuciem niedopasowania do tego świata. Prawda jest taka, że mamy pełen wpływ na to, co widzimy – tak jak na Facebooku. Przecież treści merytoryczne też świetnie sobie radzą, trzeba tylko mieć na nie pomysł. Bardzo pomaga w tym tzw. InstaStory, które umożliwia bliższe, bardziej intymne relacje z oglądającymi (co przekłada się na zaufanie, a potem – sprzedaż) i pozwala na dotarcie do znacznie szerszego grona odbiorców niż jedynie nasi obserwujący. Warto spróbować.

Czego można się spodziewać po rozpoczęciu pracy nad budowaniem wizerunku w social media?

Jeśli podejdziemy do tego metodycznie, z odpowiednim planem i wiedzą, na co trzeba zwrócić uwagę na początku, to przy dobrym starcie możemy liczyć na zalew reakcji ze strony naszych obserwujących. Najczęstszymi reakcjami poza lajkami i serduszkami liczonymi w setkach są komentarze z gratulacjami, słowami wsparcia i podziwu, a także zdarzają się wiadomości prywatne i telefony. Nie tylko w dniu, w którym zaplanowaliśmy pokazanie światu całej pracy, ale też długo po nim, kiedy klient spotyka przypadkowo znajomego gdzieś na mieście. Niestety po takim boomie krzywa reakcji opada, ale na tym właśnie polega budowanie wizerunku, aby regularnością publikacji i ich wartością zwiększać zainteresowanie swoją osobą i tym, czym się zajmujemy.

Jak oszacować skuteczność działań?

Zawsze po wynikach. Polubienia i komentarze powinny przekładać się na sprzedaż usług. Jeśli mamy dużo reakcji – czyli nasze treści poruszają ludzi, ale nie sprzedajemy – to znaczy, że coś nie gra. Chyba, że naszym celem nie jest sprzedaż, ale to zupełnie inna kwestia.  Pamiętajmy, że lajkami nie da się za nic zapłacić. Są wyłącznie środkiem prowadzącym do celu. Równie dobrze treści mogą wzbudzać niewiele reakcji, a my, mimo to, pozyskiwać klientów z social mediów. Dlatego najważniejsza jest analiza w oparciu o fakty.

Kiedy do „akcji” powinien wkroczyć profesjonalista?

Nie ma jednego idealnego momentu. Dla jednych jest to chwila, gdy działania w social mediach zaczynają nas przerastać. Dla innych najlepszym rozwiązaniem będzie skorzystanie z wiedzy doświadczonych osób od samego początku – aby od razu mieć zaplanowany kierunek działań i nie błądzić. Jeśli tylko dysponujemy środkami i zakładamy chęć intensyfikacji działań oraz zarobku – nie ma na co czekać.

Z jakimi problemami najczęściej zwracają się klienci?

Wszystko zależy od klienta. Najczęściej pytają, jakie działania powinni podjąć na samym początku. Spektrum możliwości w mediach społecznościowych jest duże, więc zaczynają mieć poczucie chaosu. Wtedy potrzebna jest szczera rozmowa, poznanie wartości i motywacji klienta, by móc wykonać dla niego spersonalizowaną strategię działań. W przypadku firm najczęściej skupiamy się na budowaniu społeczności i tworzeniu treści, których celem jest bawić i sprzedawać. Klienci korporacyjni natomiast chcą dbać o oblicze firmy poprzez pracowników, mając pewność, że to klucz do zdobycia zaufania u klientów. Dodatkowo wiedzą, że takie warsztaty z budowania wizerunku stanowią atrakcyjne oderwanie od rutyny w pracy.

Kto może sobie pozwolić na zaniedbanie przestrzeni w internecie?

Nikt – jeśli chce pozostać na fali, iść z duchem czasu i korzystać z dobrodziejstw technologii. Oczywiście nie demonizujmy, że skoro nie ma nas w internecie to przestajemy istnieć. Szczególnie, jeśli kanały sprzedaży nie są oparte o social media. Mimo wszystko podkreślam, że należy o nie dbać. Nikt nie chce uchodzić za osobę, która nie dba o własne podwórko. Jak wtedy moglibyśmy odpowiednio zająć się klientem? Uważam, że wizerunek jest elementem, który dopełnia całości obrazka, o ile nie stracimy zdrowego rozsądku próbując budować wrażenie osoby znacznie bardziej profesjonalnej, niż jesteśmy w rzeczywistości. Uczciwość i transparentność to najlepszy pomysł na dobrą relację z klientami. Trzeba być cierpliwym i zdyscyplinowanym, a efekty naprawdę nas zaskoczą.

 

fot. https://www.facebook.com/amwisniewska 

 

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z WYDARZENIA

 

Tak wyglądały Mikołajki z Elfami w Olivii!

To było pełne magii, uśmiechu, emocji, absultunie wyjątkowe Spotkanie dzieci z Mikołajem i Elfami w Olivii:)

Nie zabrakło radosnej muzyki świątecznej, smakołyków i przekąsek. Zaprosiliśmy dzieciaki na warsztaty plastyczne, naukowe, techniczne oraz kulinarne, do wspólnego kolędowania oraz animacji tanecznych dla dzieci prowadzonych przez…  Elfy. W programie była też strefa wypoczynku dla rodziców.

Zatem… nim pierwsza gwiazdka zabłysła dzieci i rodziców czekało w naszym O4 coworking wiele świątecznych emocji. Święty Mikołaj, Śnieżynka i Elfy zaprosiły na przedpołudnie pełne pozytywnych wrażeń. Dziękujemy Partnerom – Energa (energa.pl), Amazon Development Center Poland, Restauracja Lobster, PwC, Talkersi – za wsparcie wydarzenia!

Zobaczcie, jak byo niezwykle:) Obejrzyjcie nasze wideo!

I pokaz zdjęć:

 

Chcemy pięknych miast!

Kto chce przyjaznych wizualnie miast, jak zapanować nad chaosem i czy ustawa krajobrazowa faktycznie stanie się remedium na słupy zaklejone reklamami, mało estetyczne billboardy i wieżowce z wielkoformatowymi reklamami –  wyjaśnia Monika Domańska ze Stowarzyszenia Traffic Design, uczestniczka debaty „Chcemy pięknych miast, czyli design miejski w praktyce”, która odbyła się w Olivia Business Centre. Organizatorem spotkania był Klub Jagielloński w Gdańsku.

Dagmara Rybicka: Trójmiasto nie powala estetyką?

Monika Domańska: Trudne pytanie. Każda aglomeracja ma swój indywidualny charakter, natomiast estetyka związana z branżą reklamową dotyczy właściwie całej Polski. W kontekście uchwały krajobrazowej mam wrażenie, że stoimy lepiej, niż inne miasta, które wciąż nie kwapią się z uchwalaniem tego dokumentu.

Nie powinniśmy narzekać?

Stosunkowo mało podróżuję po Polsce, jeśli tak to głównie pomiędzy Warszawą, a Trójmiastem, więc nie mam jednoznacznego poglądu na to, co dzieje się w kraju. Bazując na przedstawianych opiniach wierzę, że jest wiele miast o estetyce gorszej niż Trójmiasto.

Istnieje alternatywa dla reklamy wielkoformatowej?

Reklama wielkoformatowa najczęściej stanowi duży koszt dla marek. Wydaje mi się, że można pożytkować te środki w bardziej społecznie odpowiedzialny sposób.

W jaki?

Robiąc rzeczy służące bezpośrednio mieszkańcom, gdzie branding jest nadal obecny ale mniej nachalny. Nieważne, czy będą to stałe lub tymczasowe instalacje w postaci ławek, mebli i dowolnych przejawów sztuki. Istotne aby marki dawały coś ludziom w tej przestrzeni, a nie tylko zabiegały o uwagę w krzykliwy sposób. Moim zdaniem doskonałą alternatywą są formy ambient marketingu.

Co spowodowało, że postanowiła pani zmieniać Trójmiasto?

Londyńskie inspiracje (śmiech). Mieszkając w dzielnicy Shoreditch miałam okazję obserwować, jej przeobrażenie,  sposób w jaki przestrzeń wpływa na żywotność ulicy. Przekonałam się, że miejsca stają się chętnie odwiedzane ze względu na sztukę. Po powrocie z magisterki wraz z Jackiem, który miał już doświadczenie w takich realizacjach urządziliśmy pierwszą wersję Traffic Design na terenach kolejowych – dworcach i przyczółkach.

Jak przyjął się pomysł?

Wydaje mi się, że czas nam sprzyja. Mając pewne dokonania na koncie znacznie łatwiej jest przekonywać do celowości takich propozycji. Stoją za nami konkretne realizacje, więc nie jesteśmy postrzegani, jako grupa nawiedzonych osób. Przedstawiamy przykłady szyldów i okazuje się, że udaje się je zrealizować znacznie prościej, niż się wydaje. Na świecie marki widzą potencjał w kooperacji ze sztuką oraz designem i to pokazuje, że obrany przez nas kierunek jest słuszny. Potwierdzeniem są badania społeczne prowadzone w Gdyni.

Wnioski zaskoczyły?

Utwierdziły w słuszności działań. Społeczeństwo zwraca uwagę na wygląd budynków. Patrzy na zewnętrzne elewacje i sklepy oklejone foliami. Potrafi podać przykład, tego co się nie podoba. Z perspektywy użytkownika ulicy dostajemy najwięcej informacji, co należy zmienić.

Pani udział w debacie to głos trójmiejskiego społeczeństwa?

Z wykształcenia jestem socjolożką i chcę być, jak najbliżej tego, co o mieście myśli człowiek, nie będący architektem, czy projektantem. Tym chętniej realizuję projekty w ramach Stowarzyszenia. Dużą częścią naszych działań jest edukacja, wsłuchiwanie się w oczekiwania i tworzenie realizacji dopasowanych do potrzeb.

Miasto jednak może być ładne?

Chciałabym aby debata miała siłę rażenia. Jednak zdaję sobie sprawę, że uczestniczą w niej osoby mające ugruntowane stanowisko. Dlatego mocno stawiam na edukację i media, dzięki którym komunikaty wychodzą poza zamknięte środowisko. Siła jest wtedy, gdy właściciel mniejszego biznesu widząc takie realizacje postanowi zmienić szyld, czy myśląc o otworzeniu sklepu poprosi profesjonalnego grafika o identyfikację wizualną. Przekłada się to na wielu ludzi i dzięki nim zwracają się do nas duże agencje z prośbą o przygotowanie kampanii, której częścią są przykładowo szyldy. Wtedy projekt wchodzi na inny poziom, maszyna zaczyna się kręcić.

Sztandarowy przykład zmiany istnieje już w Trójmieście?

W Gdańsku jest nim  z pewnością ulica Stągiewna. Nie pod kątem samej estetyki, ale zmiany zagospodarowania. Ulica stała się deptakiem i wygląda teraz zupełnie inaczej. Pamiętajmy, że jedną rzeczą są zmiany związane z estetyką, a drugą to o czym chętnie wspominamy, czyli miasto bardzo przyjazne. Stągiewna przeobraziła się na korzyść mieszkańców i turystów. Została oddana ludziom, a przecież o to chodzi.

Rozmawiała: Dagmara Rybicka, Olivia Business Centre

Pełna fotorelacja do zobaczenia tutaj. 

Podzielmy się dobrocią! Świąteczne Zbiórki w Olivii.

W dniach 6-14 grudnia w recepcjach Olivia Business Centre znajdziecie 5 kolorowych koszy na prezenty:) Podzielmy się dobrocią! Staramy się pomóc różnym gdańskim stowarzyszeniom i fundacjom. W każdym budynku zbieramy razem upominki dla innych potrzebujących. Opis potrzeb i marzeń (tych wielkich i tych maleńkich) znajdziecie przy każdym z koszy. Oczywiście prezentujemy je też poniżej.

Jeśli możemy pomóc, pomagajmy! Bo razem możemy znacznie więcej! Poza tym badania potwierdzają, że kiedy pomagamy rośnie nasze poczucie szczęścia i stajemy się zdrowsi!

Możemy zrobić mały krok, przekazać coś niewielkiego, a jednocześnie spełnić czyjeś marzenie:) Zaproponowaliśmy pięć lokalnych organizacji. JZostańmy Świętymi Mikołajami:)

PODZIELMY SIĘ DOBROCIĄ!:)

OLIVIA STAR

W Olivia Star znajdziecie kosz na prezenty dla Domu im. J.KorczakaW Domu przebywa obecnie 45 dzieci w wieku 0d 0 do 12 lat. To dzieci chore i niepełnosprawne, dla których bardzo ważna jest terapia i rehabilitacja. 

  • Potrzebne są im artykuły papiernicze (np. blok, farby, klej, kredki), zabawki edukacyjne, baterie do zabawek, pampersy, pieluchy, balsamy dla dzieci, szampony dla dzieci, płyny do kąpieli, wózki, nosidełka.

OLIVIA FOUR

W Olivia Four pomożemy Schronisku Dla Bezdomnych Zwierząt Promyk

  • Psiaki i koty potrzebują karmy wysokiej jakości – z duża zawartością mięsa, jak  np.: Purina, Royal Canin. W schronisku potrzebne są również koce, ręczniki, poszewki, posłania, zabawki i smycze. Pamiętajmy, idzie zima…

OLIVIA TOWER

Tu można wspomóc podopiecznych Domu Hospicyjnego im. ks. Dutkiewicza w GdańskuJednym z głównych zadań hospicjum jest opieka paliatywna. Według Światowej Organizacji Zdrowia nazywamy tak aktywną, wszechstronną i całościową opiekę nad pacjentami chorującymi na nieuleczalne, postępujące choroby w końcowym okresie życia, która otacza jak płaszczem (gr. palium – płaszcz) zarówno ich samych, jak i rodzinę. Obejmuje zwalczanie bólu trudnego do opanowania i innych objawów somatycznych, a także łagodzenie cierpień psychicznych, duchowych i socjalnych.

  • Potrzebne są takie rzeczy jak: t-shirty duże (męskie i damskie), pościel bawełniana (do prania w wysokich temperaturach), kosmetyki i środki pielęgnacyjne (naturalne, dostosowane dla osób po chemioterapii), gry planszowe, karty do gry, krzyżówki, słodycze, termometry na podczerwień, ciśnieniomierze na ramię z mankietem, filmy DVD oraz mały telewizor w dobrym stanie.

OLIVIA SIX

W recepcji Olivia SIX można stać się Mikołajem dla Seniorów z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku.

  • Zapraszamy do przynoszenia drobiazgów, jak kawa, herbata, słodycze, konserwy, rękawiczki, szaliki, czapki, rajstopy, skarpety, kapcie, swetry, szampony, mydła, kremy do golenia, środki piorące, kremy nawilżające, lakiery do włosów, pasty do butów, karty do gry oraz krzyżówki.

OLIVIA GATE A

W Olivia GATE A zostaw Kartkę dla Seniora od Anioła! Współpracujemy ru z Fundacją WIIRStrach, samotność i niepewność to emocje jakie na co dzień towarzyszą osobom starszym. Członkowie Fundacji WIIR oraz wolontariusze postanowili zainicjować akcję pisania kartek do starszych, samotnych osób.

  • Kartki świąteczne możęcie wykonać dowolną techniką. Możecie je też zakupić.  Serdeczne życzenia będą niesamowitą niesodzianką i przyniosą dużo radości. Każdą prosimy umieścić w kopercie z podpisem „Kartka Bożonarodzeniowa dla Seniora od Anioła”

Bank Star Challenge rozbity! 10 000 pięter Pomocy Mierzonej Piętrami zasila stypendialną kasę!

Bank Star Challenge został rozbity! 10 000 pięter Pomocy Mierzonej Piętrami zasila stypendialną kasę:)

10 524 PLN pozwolą pomóc spełnić sportowe marzenia! Taką kwotę wybiegali uczestnicy pierwszej edycji wyścigu po schodach Star Challenge.

1 grudnia Olivia Business Centre zamieniła się w najbardziej nietypowe biegowe miasteczko. Licznie przybyłych zawodników nie zniechęciła nawet ujemna temperatura. Ponad 200 startujących miało jeden cel – biec, aby pomagać podopiecznym Domów Dzieci pod egidą Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznych.

Od lat rywalizuję w imprezach biegowych ale moment, kiedy na szczycie własnej góry odbierasz medal wbiegając po czerwonym dywanie jest niesamowity. Panorama roztaczająca się z 34 piętra Olivia Star zapiera dech w piersiach. Czujesz, że naprawdę tylko niebo jest limitempodsumowuje uczestnik formuły Ultra.

Zawodnicy ścigali się w trzech odsłonach biegu. Sprint zaczynający się z poziomu zero z metą na szczycie, Ultra, gdzie mieli do pokonania trzykrotnie całość trasy oraz industrialne OCR Games weryfikujące szybkość i jednocześnie sprawność uczestników.

Bądź szybszy niż wczoraj i mierz z nami pomoc piętrami okazało się ideą, która mam nadzieję na stałe wejdzie do kalendarza biegowych imprez w kraju. Marzy mi się aby data i miejsce stały się symbolem przedświątecznej pomocy dedykowanej utalentowanym dzieciom, których nie oszczędzał los. Takie niewyobrażalne uczucie radości i dumy towarzyszyło mi w trakcie pokonywania kolejnych pięter tłumaczy pomysł akcji Dagmara Rybicka z Olivia Business Centre.

Na ich finisz czekali wszyscy! W największej i najbardziej kolorowej grupie po czerwonym dywanie zwycięzców wbiegali kolejno podopieczni Domu Dzieci, dyrekcja Fundacji, drużyna futbolu amerykańskiego Sea Hawks i Vice – Mistrzyni Polski w drifcie Blanka Turska.

Wielkie wyzwanie i jeszcze większa radość na mecie. Piątek przybijanych z dzieciakami na szczycie Olivia Star z pewnością nigdy nie zapomnędodaje Turska.

W rywalizacji drużynowej o Puchar Rezydentów bezkonkurencyjny okazał się zespół Nordea. Gratulacje i przechodnie trofeum odebrali z rąk Stefana Grabskiego i Piotra Sucheni, pierwszego Polaka, który zwyciężył w najbardziej ekstremalnym maratonie na świecie North Pole Marathon na Biegunie.

W myśl Pomocy Mierzonej Piętrami każda kondygnacja była premiowana.  Ponad 10 000 pokonanych pięter pozwoli ufundować dzieciom stypendia sportowe. Patrząc na indywidualne wyniki pewne jest, że wśród młodych uczestników z Domu Dzieci są wielkie talenty. Jakie dyscypliny sportu wybiorą przekonamy się na początku 2019 roku.

DZIĘKUJEMY, ŻE BYLIŚCIE RAZEM Z NAMI!

Galeria zdjęć z wydarzenia