Poliglotą się zostaje. Rozmowa z Ambasadorem Olivii Jankiem Meissnerem

Chociaż o nauce języków wie prawie wszystko, wciąż przyznaje, że metody, akcent i słownictwo stale należy usprawniać. Włada 7 językami i to wcale nie tak, że odkrył w sobie talent, znalazł cudowny sposób i nagle wszystko się zmieniło. Pomocą okazał się YoiTube, upór i codzienne spotkania z językiem – opowiada Janek Meissner z firmy Air Help, Ambasador Language Tandem OBC, będącego częścią projektu „Łączy nas pasja” Olivia Business Centre.

Długo trzeba Cię było namawiać, abyś podzielił się pasją?

Mam przekonanie, że warto inspirować do odkrywania nowych rzeczy, więc gdy w ramach projektu Olivii „Podziel się pasją” padła propozycja zapytałem tylko „gdzie i kiedy” (śmiech). Ja na naukę języków poświęciłem cztery lata, wciąż sprawia mi ona przyjemność i pomyślałem, że to dobry moment, aby podzielić się wiedzą, którą zdobyłem.

Nie miałeś obaw, że Twoje chęci mogą się zderzyć ze słomianym zapałem uczestników?

Miałem, jednak przeważyła chęć podjęcia wyzwania. Na samym początku trudno było sobie wyobrazić, co z tego wyniknie, jednak z zajęć na zajęcia przekonałem się, że pomysł był trafiony.

Zawsze miałeś zacięcie pedagogiczne?

Przygodę z udzielaniem korepetycji rozpocząłem w liceum i szybko się zraziłem, bo czułem, że moje oczekiwania różnią się od rzeczywistości. Czas pozwolił mi na dystans wobec metod, jakich używałem, w których zauważyłem mnóstwo błędów. Stwierdziłem, że je poprawię i to moje „lepiej” wdrażałem przy kolejnych uczniach. Sprawdziło się, a ja miałem okazję obserwować satysfakcję podopiecznych, którzy wychodzili ode mnie i zamiast grać na komputerze samodzielnie poszukiwali informacji i drążyli przerabiany wspólnie temat.

Czego uczyłeś?

Fizyki, dzięki której uwierzyłem, że moje metody mają sens, skoro jeden z uczniów zaczął szukać szerszych informacji na temat relatywistyki Einsteina. Jeśli mogłem kogoś tak zainspirować to musiałem pokochać nauczanie (śmiech).

Iloma językami władasz?

Siedmioma. Opanowałem angielski, hiszpański, włoski, portugalski, francuski, kataloński i polski.

Od ilu lat się ich uczysz?

Zacząłem w lipcu w 2015 roku. Przykładałem się i poskutkowało to angielskim z całkiem fajnym akcentem i bogatym słownictwem. Po hiszpańsku pracuję, więc wiadomo że muszę mówić ładnie i składnie. Włoski znam na poziomie umożliwiającym prowadzenie swobodnej rozmowy ze znajomymi, którzy są native’ami. Cieszę się, gdy przyznają, że mówię na tyle dobrze, że zwracają się do mnie slangiem. Po portugalsku jestem w stanie zrozumieć i opowiedzieć historie, chociaż zdarza się, że muszę dopytać, bo brakuje mi słownictwa. Z francuskim i katalońskim daję radę mówić, ale część zgaduję i domyślam się z kontekstu.

Odkryłeś genialną metodę, czy pomógł upór?

W liceum język niemiecki zdałem zaledwie na trzy. Nie lubiłem tych zajęć, nie chciałem wkuwać listy słówek na pamięć, nienawidziłem takiego zapamiętywania na siłę. To nie tak, że miałem super talent i nagle wszystko się zmieniło. Pewnego dnia wpisałem na YouTube, jak nauczyć się języka obcego, obejrzałem 20 filmów, zapamiętałem najważniejsze informacje i wcieliłem je w życie. Do tego byłem cholernie uparty i codziennie, przez kilka miesięcy poświęcałem na naukę około 2 godzin. Nie ma cudownej metody – jest systematyka i założenie, że trzeba pracować regularnie, inaczej nic z tego nie wyjdzie.

Co takiego się wydarzyło, że postanowiłeś podzielić się i wiedzą i zapałem za dziękuję? Jest jakieś drugie dno?

Uważam to za fajną rzecz do „umienia” i chciałbym, aby inni mogli z moich doświadczeń skorzystać. Drugie dno, o które pytasz to ludzie –  lubię cieszyć się sukcesami innych, a możliwość małego udziału w takich historiach mocno uskrzydla. Sprawia mi wielką przyjemność możliwość dzielenia się kapitałem, jakim jest wiedza.

Zdradź ten tajemny sposób, opowiedz co dzieje się za drzwiami Language Tandemu OBC.

Nasze spotkania określam, jako ewolucję pełną eksperymentów, a prowadzenie takich zajęć jest dla mnie bardzo cenną lekcją. W praktyce wygląda to tak, że na otwarciu spotkania przedstawiam zebranym prezentację i opowiadam, jak ja się uczyłem i jak to robią inni. Moim ulubionym tematem jest, jak zostać poliglotą w trzech krokach.

Jak?

Krok pierwszy – naucz się jednego języka. Krok drugi naucz się kolejnego. Krok trzeci powtórz krok drugi (śmiech). Potem wystarczy precyzyjnie wytłumaczyć grupie, co miałem na myśli. Prezentacja trwa około 20 minut, potem 10 przeznaczam na dyskusję i przez kolejną godzinę uczestnicy w parach wymieniają się językami, a moją rolą jest dawanie im wskazówek, jak lepiej przeprowadzać taki tandem i na czym się skupiać.

Jest wspólny mianownik, który określa uczestników Language Tandemu OBC?

Zazwyczaj na zajęciach są osoby, które miały okazję wziąć udział w wymianie studenckiej lub w pracy mają do czynienia z językiem obcym. Są też  szczęściarze, którzy nauczyli się trzeciego języka dzięki partnerowi, czy rodzicom. Mają różny poziom motywacji i pobudek ale wielu z nich przyznaje, że kiedyś umiałem, a teraz zapomniałem, czy trochę umiem, a chciałbym lepiej. Ja staram się spełnić te oczekiwania. Ważne, że wszyscy są otwarci i chcący rozmawiać.

Co chciałbyś osiągnąć Language Tandemem Olivii Business Centre?

Przełamać barierę i poczucie, że języki są wiedzą tajemną. Niesamowite, że im dalej w las tym bardziej nauka wciąga, a my zadowoleni z efektów chcemy jeszcze więcej. Marzy mi się aby Language Tandem był mocną bazą do tego, co można zrobić samodzielnie – wskazówką, dzięki której bez zgrzytów zaczniemy poruszać się w języku. Przecież poliglotą nikt się nie rodzi – nim się zostaje, czego sobie i innym pasjonatom z całego serca życzę!

Rozmawiała: Dagmara Rybicka, Dział Komunikacji Olivia Business Centre.

–/– 

Dołącz do Language Tandem OBC!

Uwaga, już od 19 marca organizujemy bezpłatne lekcje angielskiego na naszym profilu a FB. Co musisz wiedzieć? Razem z Talkersami co wtorek i czwartek o 19:00 zweryfikujemy mity o języku. Bez obszernych książek, wkuwania i nudnych powtórek. Z wyjątkowymi prowadzącymi, którymi są Wiktor Jodłowski, założyciel szkoły języka angielskiego, Talkersi.pl i… Jake Jephcott, Development Director w Olivia Business Centre. Poćwiczysz praktyczne zwroty, poznasz zasady, sprawdzisz, ile czasów rzeczywiście jest potrzebnych, by się skutecznie skomunikować i co zrobić „smart”;), kiedy nie zrozumiesz rozmówcy. No i oczywiście dowiesz się, jak przełamać bariery mówienia po angielsku.

Sledź nasz profil na FB!

#razemmozemywiecej #niewychodzzdomu 

See you!

Razem Możemy jeszcze Więcej!

Pomoc seniorom, webinaria z ekspertami, odzież ochronna i ciepłe posiłki dla Szpitala Marynarki Wojennej przy ul. Polanki oraz wsparcie dla przedsiębiorców – Olivia Business Centre uruchamia działania, które pozwolą przetrwać ten trudny dla nas wszystkich czas. 

Zapoczątkowaną w Olivii akcję Razem Możemy Więcej symbolizuje wielkie czerwone serce, które każdego wieczora pojawia się na elewacji najwyższego budynku w Polsce Północnej, Olivia Star. Jest gestem wsparcia dla wszystkich osób i służb zaangażowanych w pomoc medyczną oraz koordynację walki z zagrożeniem wirusem powodującym chorobę COVID-19 i apelem na rzecz jedności, mieszkańców Gdańska.

Fot: Mariusz Zawolski, FlyForYou

W czującym się częścią oliwskiej społeczności OBC od dwóch tygodni działa sztab kryzysowy, którego zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa. Ponadto powołany został zespół koordynujący przygotowanie i wdrożenie potrzebnych społecznie inicjatyw.

Te są niezmiernie ważne dla przedsiębiorców, którzy w okresie zagrożenia epidemicznego potrzebują wsparcia. Z myślą o ich potrzebach Olivia Business Centre uruchamia szeroko pojęte działania, w tym zaangażowanie w formie lobbingu na rzecz niezbędnych rozwiązań formalno-prawnych, które pomogą w obecnej sytuacji gospodarczej. Lista zgłaszanych postulatów przy współpracy z organizacją Pracodawców Pomorza zostanie przekazana polskiej stronie rządowej.

Pomoc jest oferowana gdańskiemu Szpitalowi Marynarki Wojennej na ul. Polanki, który stając się placówką zakaźną będzie odnotowywał rosnące zapotrzebowanie na ubrania ochronne oraz tak ważne ciepłe posiłki dla całego personelu medycznego walczącego z chorobą. Centrum Biznesowe nie zapomina o starszych sąsiadach, aktywnie wspierając akcję Ojców Dominikanów „Zostań w domu. Nie Zostaniesz Sam”, dzięki której seniorzy będą mogli bezpiecznie zostać w domach, bo o ich potrzeby zadbają wolontariusze robiąc zakupy i realizując recepty w aptekach. Jednocześnie Olivia Business Centre przygotowuje się do uruchomienia cyklu szkoleń, w postaci webinarów i warsztatów, które przez najbliższe tygodnie pozwolą wspólnie przetrwać ten trudny czas i odpowiadają na potrzeby związane ze zdalną organizacją pracy. Rozpocznie je kurs języka angielskiego prowadzony na profilu Olivia Business Centre na portalu Facebook wspólnie z grupą Talkersi. Bezpłatne lekcje online poprowadzą Wiktor Jodłowski, założyciel szkoły języka angielskiego Talkersi oraz Jake Jephcott, Development Director w Olivia Business Centre, rodowity anglik od lat mieszkający w Polsce.

Wszyscy stanęliśmy w obliczu próby. Wyjdziemy z niej silniejsi, lepsi i pewni, że tylko Razem Możemy Więcej. Bądźmy całym sercem dla innych, pamiętając, że nie wszyscy proszą o pomoc. A ta jest potrzebna dookoła! O szczegółach akcji będziemy informować na bieżąco, m.in. na oficjalnym profilu OBC na Facebooku , na LinkedIN Olivii.

Dołącz do „Lekcje angielskiego z Olivią i Talkersami” 

 

–/–

Olivia Business Centre – największe centrum biznesowe w Polsce Północnej, zlokalizowane w samym sercu Trójmiasta stanowi szczególny adres dla ponad 500 topowych firm. Swoje siedziby mają tu m.in. Amazon, Arrow Electronics, Bayer, Energa, PwC, Ricoh, Sii, czy ThyssenKrupp. Rozumiejąc, że o sukcesie przedsiębiorstwa decydują zróżnicowane czynniki, gwarantuje im – obok najwyższej jakości przestrzeni biurowych – dostęp do obecnych w centrum wyspecjalizowanych firm HR, IT, finansowych, świadczących usługi consultingowe, prawne czy marketingowe. Do dyspozycji najemców pozostają także m.in. centra konferencyjne, centrum medyczne z apteką, studio fitness CityFit, gimnazjum, przedszkole, żłobek, salon urody, notariusz czy punkt ładowania samochodów elektrycznych. Olivia aktywnie wspiera lokalną społeczność, realizuje też liczne projekty służące rozwojowi i integracji pracowników kompleksu. Regularnie odbywają się tu wydarzenia biznesowe, edukacyjne, kulturalne i sportowe.

Możemy zastąpić Londyn. Rozmowa z podsekretarzem stanu Krzysztofem Mazurem

W unikalnym tyglu już dziś powstaje wiele pomysłów, które rozsławią Gdańsk i Polskę na arenie międzynarodowej. Pojawia się perspektywa, by na mapie inwestycji w obszarach takich, jak fintech i szeroko rozumiane IT globalni gracze zaczęli myśleć Gdańsku jak o miejscu, które zastąpi stolicę Wielkiej Brytanii. Na jakie bariery najczęściej napotykają polscy przedsiębiorcy i czy gdańska metropolia może zyskać na Brexicie tłumaczy, w rozmowie z Dagmarą Rybicką z Olivia Business Centre, dr Krzysztof Mazur – podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, doktor nauk politycznych, aktywista społeczny i publicysta.

Na jakie bariery Pana zdaniem najczęściej napotykają polscy przedsiębiorcy w Unii Europejskiej?

Są to przede wszystkim bariery dotyczące usług. Mają charakter uciążliwych kontroli, wymogu dodatkowych certyfikatów, bardzo szczegółowej dokumentacji i braku dostępu do informacji. Ministerstwo Rozwoju przygotowało publikację, która jest efektem współpracy z przedsiębiorcami w zakresie zgłaszanych przez nich trudności. W Czarnej Księdze opisaliśmy przypadki takich barier na wspólnym rynku.

Jak na tle innych państw UE nasi przedsiębiorcy radzą sobie z przeszkodami?

Polscy przedsiębiorcy mają tę zdolność, że starają się nie przejmować przeciwnościami losu.

To w Pana ocenie rys historii?

Myślę, że jest w nas taki gen przedsiębiorczości. Jeśli ktoś decyduje się na prowadzenie biznesu, nawet gdy spotyka się z nieprzychylnymi regulacjami raczej zastanawia się, jak się wśród nich skutecznie się poruszać. Polscy przedsiębiorcy wykazują daleko idącą determinację i kreatywność. Rzeczywiście, w momencie gdy takie regulacje czy ograniczenia są nagminne wymaga to np. zatrudniania dodatkowych osób, które obsługują kontrolę, działania związków zawodowych i samorządów pracowniczych, z którymi potrafią sobie poradzić, choć generuje to dodatkowe koszty.

Uważa Pan, że gdańska metropolia może zyskać na Brexicie?

Na pewno ze strony Wielkiej Brytanii jest duża determinacja, by dalej prowadzić ożywioną współpracę handlową. Jak będzie wyglądała, tego nie wiemy, ponieważ jesteśmy w okresie przejściowym. Brexit realnie wejdzie w życie dopiero od 1 stycznia 2021 i teraz pomiędzy Londynem, a Brukselą jest negocjowana umowa o wolnym handlu, od której kształtu będzie wiele zależało. U Polaków, którzy osiedli na Wyspach widoczny jest w tej chwili trend zastanawiania się, na ile i czy nie powinni jednak wrócić do kraju. Z perspektywy Gdańska to ciekawe zagadnienie – na jaką skalę i jak prowadzić aktywną politykę zachęcania przedsiębiorców – znających język, mających za sobą kilka przepracowanych lat i znajomość realiów – do powrotu.

Myśli Pan, że poradzą sobie w tych nieco innych realiach?

Wydaje mi się, że świat unijny zbliżył się na tyle, że mogliby wykorzystać wiele pozytywnych rzeczy, które mieli okazję obserwować. Polska już tak bardzo nie odstaje od standardów zachodnich, więc nie byłoby to zderzenie ze ścianą. Dziś wiele globalnych inicjatyw szuka lokalizacji poza Londynem. Wiem o bardzo prestiżowym Funduszu Venture Capital ze Stanów Zjednoczonych, który chciałby rozpocząć aktywną działalność w Europie i nie myśli już o Londynie, a o Sztokholmie lub o Tallinie. To pokazuje, że dla Polski, dla Gdańska pojawia się perspektywa, by na mapie inwestycji w obszarach takich, jak fintech i w szeroko rozumiane IT globalni gracze zaczęli myśleć o nas jak o miejscu, które zastąpi stolicę Wielkiej Brytanii.

Dlaczego decyzja Wielkiej Brytanii wywołała taki niepokój?

Podam przykład. Spójrzmy na liczbę ciężarówek, które wjeżdżają do Wielkiej Brytanii. Gdyby każda z nich miała na granicy stać tylko 5 sekund, to i tak generujemy kilometrowy korek. Uwzględniwszy, że odprawy celne mogą trwać znacznie dłużej, niż tych kilka sekund to na rzeczywistej płaszczyźnie wymiany handlowej możemy sobie wyobrazić ogrom powstających w związku z tym zatorów. Te mogą dotyczyć towarów oraz wszystkich innych obszarów związanych z usługami, transferem danych, systemami bankowymi. To pokazuje, że Wielka Brytania może stać się realną wyspą i wszyscy, który prowadzą tam biznes oraz tam mieszkają zwyczajnie się tego boją.

Czy miejsca, takie jak Olivia Business Centre mogą stać się lub są kołem zamachowym polskiej gospodarki?

Patrząc z perspektywy Warszawy Olivia Business Centre jest z pewnością wybijającym się miejscem, zarówno co do skali przestrzeni biurowej do wynajęcia, jak też gromadzenia wiedzy. W tych budynkach jest wiele przedstawicielstw zachodnich koncernów, a także polskich firm, startupów, funduszy VC. To tworzy unikalny w skali polski tygiel i mam pewność, że już dziś powstaje w nim wiele pomysłów, które będą rozsławiały Gdańsk i Polskę na arenie międzynarodowej. Wierzę, że takie miejsca, jak Olivia są kołami zamachowymi naszej gospodarki, która w planie Morawieckiego mówi o globalnych championach i chęci posiadania rodzimych firm, które podbijają światowe rynki. Te firmy mogą powstawać właśnie w takim otoczeniu, które pozwoli im się rozwijać.

 

Krzysztof Mazur – podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju. Doktor nauk politycznych, aktywista społeczny i publicysta. Pracownik Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Członek Rady Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz przewodniczący Komitetu Sterującego programu strategicznego „Gospostrateg” w NCBR.  Zaangażowany jako członek Rady fundacji w prace Koalicji na rzecz Polskich Innowacji. Od 2015 r. członek Narodowej Rady Rozwoju powołanej przez Prezydenta RP, gdzie zasiada w sekcji “Edukacja, młode pokolenie, sport” oraz “Nauka i innowacje”. Więcej…

Krzysztof Mazur był gościem Olivia Business Centre oraz Klubu Jagiellońskiego podczas debaty na temat sytuacji polskich firm w Unii Europejskiej. W spotkaniu wziął udział także dr Patryk Kaczmarek – adiunkt w Katedrze Bankowości i Finansów Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego, prezes zarządu Project Finance Sp. z o.o., firmy zajmującej się przygotowywaniem projektów inwestycyjnych. Laureat nagrody Rektora Uniwersytetu Gdańskiego dla najlepszych doktorantów w 2018 roku.

 

Rozmawiała: 
Dagmara Rybicka, Dział Komunikacji Olivia Business Centre 

 

Wpadnij do CityFit z Kartą MultiSport Plus!

Na tę wiadomość z pewnością czekali wszyscy miłośnicy CityFit! Nasz całodobowy klub fitness zaczął honorować karty MultiSport Plus! Biorąc pod uwagę fakt, że większość firm w naszym centrum oferuje takie karty swoim Pracownikom, pomyśleliśmy, że dobrze byłoby, by ta informacja „poszła w świat”.

CityFit Olivia to największy, całodobowy klub fitness w Trójmieście, liczący aż 2210 m.kw. Obejmuje dwa piętra Olivia Six. Jest doskonale skomunikowany – w pobliżu znajdują się przystanki SKM Przymorze i SKM Oliwa, a także przystanki tramwajowe. Zaplecze budynku pozwala na pozostawienie tu swojego roweru czy hulajnogi.

Klub wyposażony jest w aż 11 stref użytkowych, co zapewnia rozległą przestrzeń do ćwiczeń indywidualnych i nie tylko. Ogromna powierzchnia klubowa otoczona jest wielkimi oknam, co sprawia, że światło dzienne wpadające do klubu znacząco polepsza komfort treningu. Wyposażenie klubu to ponad 300 urządzeń klasy premium. Tu przeczytasz więcej…

Aha, znajdziecie tu strefę relaksu, gdzie można naładować telefon bądź podgrzać jedzenie w ogólnodostępnych mikrofalówkach. CityFit Olivia zapewnia również dostęp do fontanny z darmową wodą do picia oraz maszyn, w których możesz zakupić napoje, batony lub produkty użytkowe potrzebne do treningu. Nad wszystkim czuwa doświadczony i niezwykle miły zespół obsługi dostępny w godzinach 6:00-22:00 w tygodniu i 8:00-20:00 w weekendy.

I jeszcze słowo karcie MultiSport Plus w CityFit. Bonusy?

  • zajęcia fitness w pakiecie MultiSport
  • darmowe plany treningowe
  • raz w miesiącu bezpłatne konsultacje z trenerami

WAŻNA INFORMACJA: klub czynny jest 24h/7, ale osoba z kartą MultiSport musi WEJŚĆ w godzinach pracy obsługi, czyli 6:00-22:00 w tygodniu i 8:00-20:00 w weekendy. Dlaczego? Spowodowane jest to wzglęami technicznymi – przy każdej wizycie obsługa obowiązkowo skanuje kartę. Przykład: osoba z MultiSportem przychodzi o godzinie 21:59:00, my skanujemy kartę i wchodzi do klubu. Wyjść może, o której tylko zechce.

Rejestracja pakietu MultiSport

 

Razem możemy zmieniać świat! O ekipie z thyssenkrupp.

Silna grupa pod wezwaniem – takie określenie najbardziej pasuje do zespołu, który całkowicie oddolnie zjednoczył się w thyssenkrupp. Po to, by uwrażliwiać, jednocześnie pokazując, że alarmy związane ze środowiskiem wcale nie są medialnym biciem piany. Jeśli każdy „użytkownik” Ziemi dołoży swoją cegiełkę, dzięki małym zmianom popartym wiedzą jest szansa zatrzymać katastrofę, którą już teraz wszyscy zaczynamy odczuwać. O chęci ratowania świata na wiele bliskich nam sposobów opowiadają Mirka Konkol, Maciek Lewandowski i Marek Kraska, reprezentanci #tkVolunteerTeam.

Silna grupa pod wezwaniem i porywający pomysł. Opowiecie, o co chodzi?

Marek: O planetę! Rozumiejąc, co się dookoła nas dzieje postanowiliśmy stworzyć platformę, która pozwoli dzielić się wiedzą na temat ekologii.

Maciek: Początkowo wydawało nam się, że tylko my jesteśmy zainteresowani tematem. I tak całkowicie niespodziewanie z małego pomysłu bardzo szybko powstała większa inicjatywa – w pierwszym spotkaniu wzięło udział prawie 40 pracowników thyssenkrupp.

Duże zaskoczenie, gdy sala okazała się pełna?

Mirka: Bardzo, nie spodziewałam się takiej frekwencji podczas pierwszych warsztatów. Myślę, że nikt z nas (śmiech).

Maciek: Ta liczba przekonuje, że dookoła nas jest znacznie więcej osób, którym leży na sercu ochrona środowiska. Pasjonują się tym i chcą dzielić się wiedzą, co uważam za fantastyczne i perspektywiczne. Pamiętam, że ja sam zaangażowałem się mając minimalne rozeznanie w temacie, ponieważ dla mnie ekologia była głównie segregowaniem śmieci (śmiech).

Wszyscy jesteście eko?

Marek: Możemy się przedstawić, jako #tkVolunteerTeam, czyli grupa która powstała w firmie thyssenkrupp z myślą, aby prowadzić działalność prospołeczną w formule wolontariatu. Jednym z tematów, który cieszył się największym zainteresowaniem była ekologia. Czy jesteśmy eko od lat? Nie mam pojęcia i wydaje mi się, że każdy z nas zaczynał w innym czasie. Istotne, że chce nam się działać tu i teraz, ponieważ dbałość o środowisko jest tematem bardzo ważnym.

Planujecie zmieniać świat?

Mirka: Na pewno! Chcemy mieć wpływ na jego kształt.

Marek: Pytanie, jak świat ewoluuje i jakie metody przyjmiemy. Zmieniając wokół siebie mamy przełożenie na większą całość.

Mirka: Chcemy ludzi uwrażliwiać, pokazać, że alarmy związane ze środowiskiem nie są wyłącznie medialnym biciem piany. Każdy z nas dokłada cegiełkę i tylko wiedza pozwoli zatrzymać katastrofę, której początki zaczynamy odczuwać.

Poligonem doświadczalnym dla zmian okazała się firma?

Maciek: Ogólnie naszym celem jest szeroko pojęta ekologia lokalna. Mierzymy w to, co możemy zrobić w domu, w firmie.

Co możecie zrobić?

Maciek: Najprostszym przykładem jest to, co wydarzyło się po Eko TK. Kiedyś u nas w biurze każdy miał swój śmietniczek, wszystko było mieszane z resztkami. Po spotkaniu eko udało się przeforsować pomysł, aby zredukować ilość śmietników, stawiając kilka sztuk na piętrze z oznaczeniami, co i gdzie wrzucać.

Mirka: Pomogło, a przy tym zmusiło ludzi by wstać od biurka.

Przeklinali Was za takie „udogodnienia”?

Maciek: Nawet nie było dużego oporu (śmiech). Jednak wydaje się, że gdybyśmy zrobili to przed Eko TK niechęć mogłaby być odczuwalna, bo byłoby to totalnie coś nowego, a tak udało nam się podłączyć pod ideę bycia eko.

Mirka: Warsztaty pomogły w podjęciu decyzji, że wchodzę w proponowane zmiany. Na starcie zabraliśmy się za plastik i jego rodzaje, z którymi mamy najczęściej do czynienia.

Umiemy je rozpoznawać?

Mirka: Najczęściej nie, podobnie jak nie zdajemy sobie sprawy, że ten sam produkt uda się kupić w plastiku bardziej wartościowym. Wystarczy mieć wiedzę dotyczącą cyfr, które są jego oznaczeniem. Można kupić jogurt naturalny, który pozornie jest w plastiku, bo tak naprawdę to polistyren. Można wybrać ten, który będzie miał dwójkę lub piątkę z tyłu i ten kubeczek będzie szybciej kupiony przez firmy, które zajmują się utylizacją i dalszym przetwarzaniem opakowań. Podczas spotkania poruszyliśmy również problem różnego rodzaju substancji – niedegradowanych i obciążających środowisko zawartych w kosmetykach do codziennej pielęgnacji ciała i urody oraz w produktach czyszczących.

Był szok i niedowierzanie?

Mirka: Tak, ludzie nie mieli pojęcia, że płacą bajońskie sumy za beznadziejny skład.

Maciek: W naszym teamie Mirka ma największą wiedzę i do tego jest skarbnicą ciekawostek. Szczególnie mocno zapamiętałem informacje o mikroplastiku które znajdują się w kosmetykach do twarzy. Nam się wydaję, że czysta magia, a to działanie silikonów.

Mirka: Tak, w kremach do twarzy spotykamy się z użyciem silikonów. Drogie kremy oprócz niewielkiej ilości składu odżywczego zawierają mikroplastik, który jest w stanie utrzymywać się na skórze nawet do trzech dni. Producent wmawia nam, że cera będzie gładka i nawilżona – lecz nie będzie to wynikiem działania substancji odżywczych tylko silikonów.

Który temat najbardziej chwycił na warsztatach?

Mirka: Sortowanie, spowodowało największą dyskusję.

Maciek: Dyskusja związana była z tym, co i gdzie wrzucić.

Mirka: Chodziło o typowe ale kłopotliwe śmieci, z którymi mamy codziennie do czynienia. Co zrobić, jeśli mam opakowanie od wędliny, czy od sera, gdzie je wrzucić. Pusta butelka – co z nakrętką, co z kartonem. Przy okazji przekonaliśmy się wspólnie, nasza nadgorliwość i nadmierna dokładność w sortowaniu mogą zaszkodzić.

Jak to możliwe?

Mirka: Nie wszystkie śmieci warto sortować. W wielu domach, że do jednego worka trafia całość odpadków i gdy stajemy pod pojemnikiem zaczynamy sortowanie, nie zwracając uwagi, że w siatce w której mamy śmieci do ponownego przetworzenia znajdują się tłuste opakowania, które zabrudzą materiał papierowy.

Czyli dobrymi chęciami piekło zostało wybrukowane?

Mirka: Nie aż tak dramatycznie ale potrzebna jest wiedza, dzięki której opakowanie po herbacie nie wyląduje w jednym worku z pudełkiem po jogurcie, kartonikiem po śmietanie i papierem po wędlinie. Dla skupującego makulaturę będzie to surowiec zniszczony.

Praca u podstaw z odrobiną „łopatologii?

Marek: Temat wzbudził dużo emocji, ponieważ ludzie mają sporo dobrej woli i bardzo pragną się angażować w sortowanie. Często, tak po prostu brakuje im wskazówek.

Maciek: Wciąż wiemy, że mało wiemy!

Marek: Formuła warsztatów bazowała na możliwości korzystania z pogłębionej wiedzy Mirki i z potrzeby dokształcania się we własnym gronie. Nic na siłę, bez sztucznego pompowania i przymusu bądź eko.

Mirka: Warto podkreślić, że ciekawą dyskusję wzbudził temat zamienników, które są mniej obciążające dla środowiska.

Co masz na myśli?

Mirka: Woskowijki, czyli zabezpieczanie płatów tkaniny bawełnianej, czy płótna woskiem, unikanie folii do zabezpieczania żywności, zastępując jednorazowe opakowania tymi wielorazowego użytku. Proste pomysły, jak szklane słomki i kamienie do uszlachetniania wody, popularne w Czechach. Ludzie mają niesamowite pomysły i była to skarbnica wymiany doświadczeń.

Wystarczyła odrobina inspiracji z Waszej strony?

Mirka: Tak, wystarczyła odrobina zachęty.

Marek: Prócz wymiany doświadczeń udało się nam przygotować konkretne rzeczy. Martyna z naszego zespołu zrobiła pokaz, jak w prosty sposób przygotować produkty codziennego użytku. Proszek do zmywarki na bazie sody kalcynowanej, kwasku cytrynowego i olejków organicznych jest znacznie mniej obciążający środowisko od proponowanych w sklepach gotowców.

Mirka: Pokazywane rozwiązania okazały się znacznie tańsze. Celowo wzięliśmy pod uwagę kosztorys, chcąc dodatkowo zachęcić uczestników.

Maciek: Jest takie obiegowe myślenie, że eko oznacza drożej, a to wcale nie jest tak. Wydaje mi się, że sposoby „zrób to sam” bardzo przekonały męską część zainteresowanych.

Ile oszczędzimy?

Mirka: Proszek do zmywarki będzie nas kosztował 10 groszy, a za kupiony w sklepie zapłacimy złotówkę.

Marek: Cena przemawia do wyobraźni i jestem pewien, że to także skuteczny sposób, żeby zachęcić kogoś do eksperymentowania z własnoręcznie przygotowywanymi środkami czystości.

Jak w praktyce wygląda praca w ramach wolontariatu?

Maciek: Dzięki naszej firmie jesteśmy w stanie pewną część czasu poświęcanego na wolontariat włączyć w godziny pracy, co pozwala pewne rzeczy ustalić, gdy wszyscy jesteśmy wszyscy na miejscu. Oczywiście, wiele szczegółów wymaga zaangażowania po godzinach – przygotowanie materiałów i komunikatów. Dlatego chcemy wprowadzić struktury spotkań, aby się nam nie rozjeżdżały. Sami wciąż się uczymy i to wspaniałe, że każdy z nas jest w stanie coś wynieść z wolontariatu, zobaczyć jak się działa w środowisku projektowym, przekonać na czym polega metodologia, czy jak to jest brać udział w wywiadzie (śmiech).

Marek: Ważne dla naszej grupy jest to, że ruch wydarzył się oddolnie. Skomunikowaliśmy się sami, padł pomysł, że warto podjąć wyzwanie, podczas kilku spotkań pojawiła się koncepcja bazowej struktury grupy wolontariuszy wśród osób, które z własnej woli chcą coś zrobić dla innych.

Zarząd firmy spoglądał łaskawym okiem, zaskoczyliście pomysłem?

Mirka: Zaczątkiem była inicjatywa, która nie była sformalizowana w wolontariat, wiec wydaje mi się, że zarząd przyzwyczaił się, że nam się chce. Postanowiliśmy wyjść poza departament i zaprosić pozostałe zespoły do współdziałania. Okazało się, że każdy wspiera wolontariat na różne sposoby, tylko nie było czegoś, co spina nas razem dając narzędzia w postaci możliwości dyskusji z zarządem i HR-ami.

Maciek: Szybko okazało się, ze wewnątrz firmy jesteśmy w stanie zbudować zespół. Najważniejsze ze strony firmy jest umożliwienie naszego działania, przy czym my też podchodzimy do tematu ze zdrowym rozsądkiem i nie oczekujemy, że nieprzerwanym strumieniem zaczną płynąć setki tysięcy na nasze działania. Szukamy rozwiązań, które są racjonalne. Na tym moim zdaniem polega idea wolontariatu.

Marek: Cegiełka po cegiełce. Ideą jest to by aktywizować, angażować ludzi i ich potencjał. W thyssenkrupp mamy pole do działania.

Mirka: Pomysły przesialiśmy przez sito. Nie chcieliśmy zamęczać i być postrzeganym, jako szaleni aktywiści. Najważniejsze jest działać ze smakiem, do przyjęcia, bez powodowania odruchu ucieczki.

Jakie są Wasze najbliższe plany?

Maciek: Dalej będziemy działać lokalnie na rzecz ekologii w projekcie edukacyjnym oraz chcemy zaangażować się w coś większego.

Mirka: Chcielibyśmy ratować świat na większą skalę. Teraz, gdy umiemy więcej zaplanowaliśmy event dla Trójmiasta. Liczymy, że będziecie z nami!

Rozmawiała: Dagmara Rybicka, Dział Komunikacji Olivia Business Centre

Bądźmy blisko. Dobra edukacja jest najważniejsza!

Drogi Rodzicu,

w Olivii stawiamy na dobrą edukację i to na każdym etapie naszego życia.

Zacznijmy od najmłodszych. Mamy tu dwie szkoły podstawowe i to doskonałe! Dzięki temu, że Wasze dzieci będą uczyć się blisko – w Oliwie – będziecie mogli spędzić razem więcej czasu:) To tylko jeden z plusów. Obie placówki oferują mnóstwo zajęć dodatkowych. Możecie też skorzystać z oferty OBC dla dzieci i rodziców. Wszystko w zasięgu kilku kroków!

PRZEDSZKOLA I SZKOŁY:

Maluszki mogą się kształcić w przedszkolu Biały Kotek, w budynku Olivia Tower. Dowiedz się więcej.

Szkoła Podstawowa Thinking Zone* jest także w samym Olivia Business Centre, w budynku Olivia Gate. Dowiedz się o niej więcej. Pamiętajcie, iż już w marcu rusza rekrutacja do szkoły podstawowej TZ. Sprawdź tu…

Tylko 5 minut od Olivii znajduje się nasz znakomity sąsiad – Szkoła Podstawowa nr 35! Dowiedz się więcej. Szczegóły rekrutacji do tej szkoły poznasz w tym miejscu.

Oczywiście nie zapominajmy, że Thinking Zone* to także liceum!  Przeczytaj o rekrutacji do liceum.

*Jaki jest cel Thinking Zone? Taki, by absolwenci TZ myśleli krytycznie, byli samodzielni i przedsiębiorczy. Posiadali umiejętność zarządzania swoimi emocjami, pracowali zespołowo oraz proaktywnie podchodzili do wyzwań w dorosłym życiu. Powyższe wartości są drogowskazami szkoły, która uczy

Co więcej? Młody człowiek już w wieku 17 lat staje przed ważnym wyborem: w którą stronę iść? Studia czy praca? Odpowiedzi na te pytania są często związane z tym, jak wygląda rynek pracy. O tym najlepiej przekonać się na własnej skórze. Warto skorzystać z pomocy współpracującej z nami Fundacji Inspirujące Przykłady, która m.in. zabiera młodzież ze szkół do prawdziwego biznesowego świata. Pokazuje, jak działają firmy, te największe, międzynarodowe, jak i małe, rodzinne biznesy. Uczy ich, że powinni wybrać własną drogę i wskazuje, że liczba opcji jest praktycznie nieograniczona. 

Jesteśmy dumni z faktu, że tuż obok jest Uniwersytet Gdański, uczelnia która łączy tradycję z nowoczesnością. Kształcenie we wszystkich niemal dziedzinach wiedzy akademickiej i w zawodach poszukiwanych na rynku pracy połączone jest z nowoczesnymi warunkami studiowania w kampusach UG. To dziś jeden z najnowocześniejszych akademickich ośrodków w Polsce. 

Całoroczny kurs w Olivii dla dzieci? Oczywiście! Mamy np. techniczno-inżynieryjne zabawy dla maluchów w języku angielskim, na dodatek z wykorzystaniem zestawów Lego® Education. Z nowym rokiem szkolnym planujemy kolejną edycję!

Chcesz być na bieżąco? Dołącz do grupy Dla Rodziców na Facebooku.

Przeczytaj, jak możesz rozwijać karierę zawodową i zadbać o rozwój osobisty z Olivią

Rozwijaj karierę, wzmacniaj swój potencjał i nabywaj doświadczeń w Olivii i z Olivią

W Olivii stawiamy na rozwój, staramy się więc wspierać Was na każdym etapie życia prywatnego oraz zawodowego. Poniżej przedstawiamy kilka realizowanych przez nas, bądź u nas projektów, w których możecie wziąć udział, by podnieść kwalifikacje, zdobyć doświadczenie, zyskać wiedzę i nowe umiejętności.

ROZWÓJ KARIERY

Infoshare Academy. Warto wziąć udział w kursach realizowanych przez Infoshare Academy, które nie tylko przygotowują do pracy na stanowisku programisty, ale też pomagają znaleźć zatrudnienie po zakończonym szkoleniu! W ofercie kursy Front-End, Java, Python, SQL. Więcej… 

Centrum Rozwoju Talentów to nowoczesny punkt doradczo-coachingowy mieszczący się w OBC. Jednocześnie pierwszy w Polsce ośrodek świadczący usługi z zakresu diagnostyki talentów. W CRT funkcjonują m.in. Akademia Kariery (dla wszystkich mieszkańców Pomorza, w tym osób pracujących), Strefa Rozwoju Osobistego (dla osób zarejestrowanych w PUP w Gdańsku) oraz Młodzieżowa Kraina Talentów (dedykowana uczniom, rodzicom oraz nauczycielom). Jednym z głównych zadań CRT jest współpraca z sektorem edukacji, szkołami i uczelniami wyższymi. Więcej… 

Akcelerator Karier – 10-miesięczny program szkoleniowy O4 Coworking, w którym kluczową rolę odgrywają warsztaty, spotkania z mentorami i ekspertami, otwarte rozmowy oraz możliwość nawiązania relacji. Grafik Akceleratora Karier jest zazwyczaj bardzo napięty. Przywództwo, zawieranie kompromisów, motywowanie współpracowników, wspieranie innych, doradzanie, mowa ciała – to zaledwie kilka spośród tematów, które znajdują się w agendzie. Organizatorzy stawiają na zajęcia praktyczne, rzeczowość, przydatne źródła wiedzy i inspirację. Do projektu zaproszono profesjonalistów, znane postaci świata biznesu; m.in: Piotra Buckiego, Michała Kanarkiewicza, Dominikę Rossę. Więcej… 

Warsztatownie O4 Coworking. Cykl inspirujących spotkań ze specjalistami wielu dziedzin realizowany przez O4 Coworking. Aktywna nauka podczas spotkań, których współautorami są ich uczestnicy. Praktyczne wskazówki, porady, case studies. Warsztaty prowadzą eksperci świata biznesu, którzy z pasją i energią dzielą się wiedzą oraz doświadczeniem. Więcej…

Language Tandem OBC – wymiana językowa w Olivia Business Centre. Możliwość spotkań i nauki języków obcych z udziałem native’ów. Dołącz do grupy językowej OBC i bądź z nami! 

Olivia TechWomen. Cykl spotkań i warsztatów z udziałem kobiet z branży technologii pod wspólnym parasolem Olivia Business Centre i jej Rezydentów. Niedobór specjalistów w IT jest szacowany w Polsce na 50 tys. osób, a prognozy na przyszłość nie są optymistyczne. Jedną z szans poprawy sytuacji jest uruchomienie potencjału kobiet w tym obszarze, co realnie może wpłynąć na zmniejszenie problemów rekrutacyjnych w firmach z branży IT. Olivia TechWomen jest okazją do wzmocnienia tego potencjału, poprzez dzielenie się wiedzą kobiecych „role model” z branży. Partnerami spotkań byli dotąd m.in. Amazon Development Center Poland, Aspire Systems, Develocraft Finest Media, InfoShare Academy, Sii, thyssenkrupp, O4 Coworking. Chcesz wiedzieć więcej? Napisz: flow@o4.network

FAIRit udowadnia, że w IT jest miejsce dla kobiet! Program to cykliczne warsztaty, mentoring i spotkania z pracodawcami. Doświadczone kobiety i mężczyźni ze świata IT i HR łączą tu siły, aby przełamać stereotypy i rozwinąć karierę uczestniczek warsztatów w sektorze IT. Więcej… 

SPECJALIZACJA

Klub HR. Misją Klubu HR działającego przy Olivii jest wspieranie jego członków w zakresie kształtowania najwyższych standardów pracy i stałego podnoszenia kompetencji managerów HR w dobie postępującej cyfryzacji. Klub jest przestrzenią rozmów, wymiany doświadczeń i zdobywania wiedzy. Podczas spotkań i warsztatów omawiane są trudne wyzwania stojące przed dzisiejszym HR, przedstawiane dobre praktyki, przybliżane nowoczesne rozwiązania i trendy. Dołącz do KLUBU HRBP teraz  lub skontaktuj się mailowo: biuro@klubhr.pl

Agencja Rozwoju Pomorza – misją ARP, z siedzibą w Olivii, jest działanie na rzecz harmonijnego rozwoju Pomorza przez wspieranie pomorskiej przedsiębiorczości i lokalnych samorządów, a także inicjowanie i wspieranie przedsięwzięć gospodarczych o znaczeniu regionalnym. ARP zarządza Funduszem Kapitałowym inwestującym w innowacyjne pomysły biznesowe, świadczy usługi doradcze i szkoleniowe. Pomaga lokalnym firmom otwierać się na rynki zagraniczne, między innymi przez dofinansowania udziału w targach oraz innych wydarzeniach, organizację stoisk regionalnych, misji gospodarczych czy szkolenia. Więcej… 

Sukces Pisany Szminką  – czego potrzebują kobiety, aby wystartować w biznesie? Przede wszystkim… wsparcia innych kobiet. O tym, że przyda się pomoc w drodze do sukcesu, przekonane są też firmy i środowiska skupione w Olivia Business Centre oraz O4 Coworking. Dlatego właśnie w Olivii powstała pierwsza w Polsce przestrzeń coworkingowa, dedykowana paniom, O4 Flow. To właśnie tu spotykają się kobiety skupione wokół projektu Sukces Pisany Szminką oraz Sukces To Ja – największego ogólnopolskiego programu wzmacniania aktywności zawodowej kobiet opartego na dwóch kluczowych obszarach: poszerzaniu kompetencji i wiedzy oraz umożliwieniu wymiany doświadczeń i znalezienia inspiracji.

Space3ac – program akceleracyjny dla startupów z całego świata. Obecnie, z benefitów Space3ac: wsparcia finansowego w wysokości 200 tysięcy złotych na projekt i możliwości współpracy z dużymi firmami, korzysta już 17 młodych spółek. Trwająca właśnie runda akceleratora Space3ac organizowana jest przez gdańską firmę Blue Dot Solutions w ramach programu Scale Up Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. W trzech rundach do akceleratora zostanie przyjętych w sumie około 60 startupów z całej Polski. Niezwykle ważna dla tych startupów jest możliwość współpracy z partnerami akceleratora. Tak zwani Odbiorcy Technologii w Space3ac, to Luxon LED Olivia Business Centre, Orange, Grupa OT Logistics, Pekabex, PKN ORLEN, SAFE Co. Ltd. sp. z o. o., Śląskie Centrum Naukowo-Technologiczne Przemysłu Lotniczego, Valmont Poland i @portgdansk. To dla tych firm wdrożą pilotażowo innowacyjne rozwiązania z zakresu technologii sektora kosmicznego, smart city oraz biogospodarki. Więcej… 

Gdańska Fundacja Kształcenia Menedżerów (GFKM) z siedzibą w Olivii jest firmą szkoleniowo-doradczą specjalizującą się w szkoleniach i projektach rozwojowych dla kadry kierowniczej oraz personelu średnich i dużych firm polskich oraz międzynarodowych. To jedna z największych i najbardziej doświadczonych firm szkoleniowych w Polsce. Prowadzi pełne spektrum programów, w tym programy Executive MBA, szkolenia firmowe, szkolenia otwarte, studia podyplomowe, programy coachingowe i projekty doradcze, zapewniając swoim Klientom wyjątkową synergię jakości i praktyki. Więcej… 

Tech.3camp to trójmiejskie spotkania tech-geeków zajmujących i pasjonujących się Internetem. Każde spotkanie podzielone jest na 2 części: część konferencyjną – cykl 3-4 prezentacji 25-35 minut każda oraz część networkingową, gdzie można nie tylko porozmawiać o poruszanych danego dnia tematach, ale także nawiązać nowe kontakty. Podczas Tech.3camp poruszane są np.: projektowanie aplikacji, testowanie oprogramowania, bezpieczeństwo, administracja systemami… W kręgu zainteresowania tech.3campowców znajdują się wszelkie techniczne aspekty nowych technologii. Więcej… 

Tu przeczytasz o ofercie edukacyjnej dla Twoich dzieci 

Tu znajdziesz informacje na temat wydarzeń, w których możesz wziąć udział 

 

Potrzebujesz auta na dzień lub dwa? Z #OLIVIA to teraz jest jeszcze łatwiejsze

Potrzebujesz samochodu na dzień, dwa, trzy? Z #OLIVIA to teraz jest jeszcze łatwiejsze!

Jedziesz w delegację? Może planujesz weekendowy wypad za miasto? A może właśnie się przeprowadzasz do upragnionego „M”? Nie masz własnego pojazdu? Żaden problem! Możesz od teraz skorzystać ze specjalnej oferty krótkoterminowego wynajmu aut Masterrent24 dla Rezydentów Olivii. Wystarczy, że posłużysz się kodem „#OLIVIA” przy rezerwacji usługi, by – wynajmując wóz „do zadań specjalnych” – mieć w cenie pakiet serwisowy, ominąć konieczność uiszczenia kaucji a płatności dokonać już po zakończonym terminie wynajmu. Do Twojej dyspozycji są m.in. auta kompaktowe, rodzinne, limuzyny, samochody premium, terenowe, o cechach SUV, vany i wozy dostawcze. Na pewno znajdziesz w ofercie pojazd, który odpowiada Twoim potrzebom.

Chcesz wiedzieć więcej? Wejdź na stronę dedykowaną Rezydentom Olivii: masterrent24.pl/olivia

Najem Krótkoterminowy Masterrent24 to:

  • nowe, dobrze wyposażone auto (nie starsze niż 18 miesięcy)
  • obsługa techniczna przez 24 godziny przez 7 dni w tygodniu (przez cały rok)
  • obsługa informacyjna przez 24 godziny przez 7 dni w tygodniu (przez cały rok)
  • ubezpieczenie komunikacyjne
  • całodobowa opieka Assistance
  • samochód zastępczy
  • brak opłat wstępnych, przygotowawczych i sezonowych
  • darmowa dostawa auta*

*na terenie miast, gdzie Masterrent24 posiada swój punkt

Rezerwacji usługi możesz dokonać online; telefonicznie (22 100 46 06) oraz mailowo (bok@masterrent24.pl).

 

Gdańsk Miastem Przedsiębiorczych: Dominika Rossa z O4 Flow

Jest przedsiębiorcza i jednocześnie z misją. Nagroda w kategorii „Przedsiębiorczość wspierająca Markę Gdańska” oznacza dla niej pieczęć poparcia, że to co robi w O4 Flow, O4 Coworking, w Olivia Business Centre jest dobre. O ogromnej odpowiedzialności, przekonaniu o sile kobiecego biznesu i kluczowej roli współpracy opowiada Dominika Rossa, szefowa O4 Flow, laureatka organizowanego po raz czwarty plebiscytu i gali „Gdańsk Miasto Przedsiębiorczych”. 

Nagroda okazała się dla Ciebie zaskoczeniem?

Wszystko wydarzyło się niespodziewanie – zadzwoniła do mnie pani dziennikarka z „Dziennika Bałtyckiego” informując o nominacji. Próbowałam dowiedzieć się, kto mnie wskazał, aby móc podziękować, ponieważ to dla mnie niezwykłe wyróżnienie.

Już wiesz, kto był sprawcą „zamieszania”?

Niestety nie (śmiech)! Redakcja zobowiązana jest do zachowania anonimowości, ale zapewniono mnie, że podziękowania trafią w odpowiednie… uszy.

Masz długofalowy plan, który pozwala Ci tak skutecznie wspierać gdańską przedsiębiorczość?

Plan powstał w chwili, gdy całym sercem zaangażowałam się w działania O4 Coworking. Od samego początku marzeniem zawodowym było kobiece oblicze miejsca, które inspiruje do rozwoju, namawia do przedsiębiorczości, a przede wszystkim wspiera panie w dążeniach do osiągania celów. Bycie w awangardzie zmian jest immanentną cechą strategii miasta Gdańska, dlatego O4 Flow tak dobrze się w nią wpisuje.

Gdańsk przez przypadek, czy to też był plan?

Gdańsk to moje miasto z wyboru. Mieszkałam w wielu miejscach w kraju, za granicą i mam pewność, że Gdańsk jest niezwykły. Czuję wewnętrzną odpowiedzialność, że skoro miasto mnie przyjęło, ja muszę też dać coś od siebie. Jeśli mi jest tutaj dobrze chcę sprawiać, aby inni czuli podobnie. Dlatego działania, które podejmuję mają na celu wspieranie głosu, który wciąż jeszcze w mojej ocenie jest zbyt mało słyszalny.

Masz na myśli głos kobiet?

Siła tkwi we współpracy i na nią stawiamy w O4 Coworking i w O4 Flow. Kooperacja niezależna od płci jest szalenie istotna, ponieważ każdy z nas potrzebuje wsparcia w działaniach. Obserwując potrzebę wspólnotowości chcieliśmy stworzyć miejsce, w którym zdołamy zadbać o kobiety – pielęgnując ich potencjał i potrzeby.

Gdańsk ma przedsiębiorcze oblicze? Jak wypada na tle pozostałych miast?

Patrząc na pomorskie statystyki wiele pań wybiera bycie przedsiębiorczynią. Kobiety, które tutaj poznaję są bardzo aktywne, mają bogate doświadczenie zawodowe i osobiste oraz sukcesy, którymi pragną się dzielić, oferując wsparcie rozpoczynającym działania koleżankom. Mam wrażenie, że O4 Flow przypominają soczewkę zbierającą kobiety, które czegoś mogą potrzebować, jak i te pragnące się dzielić swoimi zasobami. W ten sposób my możemy tworzyć płaszczyznę do porozumienia i współpracy. To z resztą jest naszym celem, aby tworzyć miejsce bezpieczne z myślą o kobietach, jednocześnie podkreślające współpracę i partnerstwo.

Poprzez działania i nagrodę stajesz się symbolem kobiecej przedsiębiorczości w Gdańsku. Jak się z tym czujesz, to duża odpowiedzialność?

W życiu tak o sobie nie pomyślałam (śmiech)! Mam poczucie odpowiedzialności za to, co robię. Nigdy nie przyszło mi do głowy, by pomyśleć o sobie w kontekście symbolu Staram się tak działać, by mieć pewność, że to co robię może komuś pomóc. Do wytężonego działania napędza mnie cała masa sygnałów: głosów w plebiscycie, maili, wiadomości w komunikatorach, SMS ów. Czasami są reakcją np. na uśmiech wobec Pani recepcjonistki.

fot. Otwarcie O4 Flow, październik 2019

Okazał się tak znamienny?

Często zapominamy o drobnych gestach, które sprawiają, że lepiej się nam żyje. Mail od pani, która podziękowała za uśmiech, bo „rozpromienił jej trudny dzień”, utwierdził mnie w przekonaniu, że warto być uważnym na innych. Życie opiera się na relacjach, a te są wyłącznie w naszych rękach.

Masz coś takiego w sobie, że przyciągasz ludzi. Podobno nawet studenci się nie skarżą!

Jestem przekonana, że niejeden ma zastrzeżenia, w końcu jesteśmy różni, ale w ankietach wypadam całkiem dobrze. Lubię ludzi i wiele satysfakcji sprawia mi, gdy widzę efekty działań, które im dedykuję. Chcę wzmacniać i pomagać realizować cele, sprawić, aby odważyli się marzyć. Przypuszczam, że nie każdemu może to jednak odpowiadać.

O4 Flow oznacza, że wiesz czego pragną przedsiębiorcze kobiety?

Wiem, jak je badać i obserwować. Czy je odgaduję? Całym zespołem pytamy, dociekamy starając się budować pomysły na bazie wniosków z małych rozmów przy kawie i tych większych definiujących oczekiwania i wyzwania. Dla mnie istotne jest, że nasze rezydentki i rezydenci podkreślają, że dobrze się czują we O4Flow, są szczęśliwi, gdy tu przychodzą. Ostatnio usłyszałam od jednej z pań, że szkoda, iż to piątek. „Wychodzę i trochę mi smutno, że nie będzie mnie tu przez dwa dni „Było to dla mnie totalnym zaskoczeniem.

Co zmieni nagroda?

Przypomina o odpowiedzialności. Patrząc na liczbę głosów i wyjątkowe grono nominowanych mam poczucie takiej pieczęci poparcia, że to co robimy w O4 Flow, O4 Coworking, w Olivia Business Centre jest dobre. Więc będziemy ro robić dalej. Nagroda sprawia, że poprzeczkę zawieszamy jeszcze wyżej, więc planujemy, aby działo się dużo dobrego, Mamy nadzieję, że grupa skupiona wokół O4 Flow będzie się rozrastać, a samo miejsce stanie się synonimem kobiecego oblicza trójmiejskiej przedsiębiorczości.

Rozmawiała: Dagmara Rybicka, Olivia Business Centre 

 

Dołącz do społeczności O4 Flow na FB 

 

–/– 

Dominika Rossa, szefowa O4 Flow, coworkingu dedykowanego kobietom w Olivia Business Centre w Gdańsku, przedsiębiorczyni i naukowczyni. Założycielka studia głosu i mowy Mystoria, w którym uczy jak mówić i przemawiać wyraźnie, pewnie, czysto i melodyjnie. Właścicielka agencji marketingowej Umbrelka, w której portoflio Klientów znalazły się zarówno międzynarodowe korporacje (m.in. Grupa L’Oreal, Toyota Motor Poland, Coty, Spectrum Brands), silne marki rodzime (Bank Pekao, Peako TFI, Runmageddon)  jak i organizacje pozarządowe (WOŚP, WWF, Kwiat Kobiecości, Przylądek Nadziei).
Od ponad siedemnastu lat zajmuje się komunikacją interpersonalną i marketingową. Jest absolwentką Uniwersytetu Warszawskiego, Szkoły Głównej Handlowej i Uniwersytetu SWPS. Obecnie jest doktorantką na Wydziale Psychologii Interdyscyplinarnej Szkoły Doktorskiej Uniwersytetu SWPS w Warszawie. W ramach pracy doktorskiej prowadzi badania nad narracjami w kontekście własnej skuteczności w osiąganiu celów. Bada style narracyjne kobiet i ich sposób komunikacji, a także efektywność, przedsiębiorczość i motywację. W obszarze jej zainteresowań pozostają także role społeczne i biznesowe kobiet (leadership, entrepreneurship, work-life balance) a także komunikacja w biznesie.
Swoje doświadczenie i wiedzę zdobywała również na rynku międzynarodowym, m.in. w S.H.A.P.E. – bazie sił zjednoczonych NATO w Belgii oraz w Wielkiej Brytanii, jako finalistka konkursu British Council i Ambasady Brytyjskiej Young Creative Entrepreneur.
Jest współorganizatorką polskich obchodów Światowego Dnia Głosu oraz członkinią Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego.
Wykłada psychologię przedsiębiorczości na USWPS w Warszawie, prowadzi również zajęcia na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego. Prowadzi liczne warsztaty z zakresu komunikacji, wystąpień publicznych, zarządzania sobą w czasie i pracą w zespole. Jest mentorką w międzynarodowych programach akceleracyjnych: Poland Prize/Space3ac i European Coworkings EOI.

–/–

O4 Flow to pierwszy w Polsce i tej części Europy coworking stworzony przez kobiety z myślą o kobietach. To wyjątkowa przestrzeń do współpracy biznesów prowadzonych lub zarządzanych przez panie. Dla kogo jest O4 Flow? Dla przedsiębiorczyń, freelancerek, dla właścicielek biznesów czy pań pracujących w korporacji. Tak naprawdę dla każdego, kto jest zainteresowany zaistnieniem w nowym, innym środowisku, które powstaje po to, by pomóc stymulować kreatywność, wzmacniać kompetencje, rozwijać siebie i swój biznes.

Więcej o projekcie… 

100-lecie zaślubin Polski z morzem

ENGLISH VERSION

10 lutego 1920 roku w Pucku dokonał się uroczysty akt zaślubin Polski z Morzem Bałtyckim. Reprezentujący Rzeczpospolitą gen. Józef Haller w czasie uroczystości mówił: „Oto dzisiaj dzień czci i chwały! Jest on dniem wolności, bo rozpostarł skrzydła Orzeł Biały nie tylko nad ziemiami polskimi, ale i nad morzem polskim. Teraz wolne przed nami światy i wolne kraje. Żeglarz polski będzie mógł dzisiaj wszędzie dotrzeć pod znakiem Białego Orła, cały świat stoi mu otworem”.

Na mocy kończącego I wojnę światową Traktatu Wersalskiego odrodzona Rzeczpospolita otrzymała pas wybrzeża długi na 147 km – od granic Gdańska, które jako Wolne Miasto Gdańsk pozostawało pod protektoratem Ligi Narodów, po okolice Karwi. Choć jak na aspiracje odradzającego się państwa było to niewiele, jednak pamiętajmy, że ten fragment wybrzeża zawsze był dla naszego kraju niezwykle istotny. Ujście Wisły do Zatoki Gdańskiej miało ogromne znaczenie dla gospodarki. Cała zatoka stanowiła zaś dogodne miejsce dla zakładania portów.

Burzliwe były losy Pomorza Gdańskiego. Co najmniej od czasów Mieszka I było ono w posiadaniu Piastów. Rycerze zakonni wydarli je w 1308 roku. Od 1466, od zwycięstwa nad Krzyżakami w wojnie trzynastoletniej, należało ono do Rzeczypospolitej. Utraciliśmy je w 1772 r. w pierwszym rozbiorze na rzecz Prus.

23 września 1922 r. Sejm Rzeczpospolitej Polskiej przyjął ustawę upoważniającą rząd do budowy portu morskiego w Gdyni. W ciągu kilkunastu lat rybacka osada przekształciła się w jeden z największych i najnowocześniejszych portów w Europie, wokół którego powstało miasto liczące dziś ponad 240 tys. mieszkańców.

O znaczeniu dostępu do morza i jego roli gospodarczej Eugeniusz Kwiatkowski (którego nazwisko najmocniej powiązane jest z budową portu i miasta Gdynia, polskiego „okna na świat”), w wydanej w 1931 r. książce „Dysproporcje. Rzecz o Polsce przeszłej i obecnej”, pisał tak: „Każdy nowy metr wybrzeża, każdy nowy dźwig, każdy skład towarowy, każda nowa placówka handlowa w Gdyni, każde ulepszenie komunikacji, każdy nowy okręt, każda nowa fabryka na Wybrzeżu, każdy bank, każda nowa więź cementująca Gdynię z Pomorzem, a całe województwo pomorskie z resztą państwa, to wielka zdobycz, to poważny aktyw naszego dorobku państwowego. Tu koncentruje się jedyna praktyczna akademia kupiecka Polski, tu stoi otworem droga najpewniejsza i najkrótsza dla wyrównania wartości człowieka w Polsce z wartością człowieka w Europie Zachodniej, tu zbiega się granica współpracy z narodami całego świata, tu wreszcie harmonizują się automatycznie wszystkie różnice poglądów, wszystkie starcia myśli i programów całej Polski”.

ENGLISH VERSION

 

Więcej informacji: 

Zaślubiny Polski z Bałtykiem

29 kwietnia 1923 r. uroczyście otwarto port w Gdyni

Dzieje Gdyni 

Eugeniusz Kwiatkowski – dwukrotny budowniczy Gdyni