Przyszłość to tworzenie społeczności, biophilic design i technologia

Standardowa klasyka to już przeżytek. Firmy starają się, aby powierzchnie biurowe wyróżniały się, ale nie tylko poprzez podkreślenie tożsamości firmy, ale przede wszystkim poprzez otoczenie sprzyjające pracownikom. Ci nie chcą już czuć się onieśmieleni, a ich przekonanie o własnej wartości oraz bliskość natury i zaawansowane technologicznie rozwiązania sprzyjają efektywności. O to właśnie chodzi – ma pewność Maciej Kotarski, dyrektor sprzedaży w Olivia Business Centre. – Na dobre samopoczucie największy wpływ ma to, co lubimy. Dlatego najnowsze realizacje Olivii wykorzystują sztukę, która zdaniem ekspertów sprawia, że uśmiech, zadowolenie i energia zmieniają pojęcie pracy za biurkiem.

Olivia Prime jest biurowcem przyszłości?

Z pewnością pod pewnymi względami Olivia Prime może być prezentowany jako budynek unikalny. Zupełnie inny niż większość istniejących do tej pory biurowców w Polsce.

Z czego to wynika?

Przede wszystkim z nacisku na kontakt z naturą. Otwierane okna to już oczywistość. Ten budynek ma już w pierwszej części dwa tarasy, a po ukończeniu drugiej części będzie miał pięć tarasów dachowych o zróżnicowanych funkcjach: wypoczynkowy, widokowy i amfiteatralny. Ponadto prywatne loggie na każdym piętrze tak, aby w każdym biurze była możliwość wyjścia na dwór. Budujemy też szereg prywatnych tarasów i galerii, okalających cały budynek na niższych piętrach. Najniższa galeria i taras (na 1 piętrze) będzie częścią dużej kantyny, spełniającej w ciągu dnia też funkcję atrakcyjnego miejsca pracy i spotkań. Kontakt z naturą to też hol główny, wypełniony zielenią, podwieszoną nawet pod sufitem oraz takie detale jak drewniane filary fasady, które wyglądają niesamowicie w ultranowoczesnym biurowcu.

Wreszcie sztuka, budynek jest nią przesycony. Murale na wszystkich holach, ściany zaprojektowane jak obrazy, w holu głównym ekrany – pionowe konstrukcje, które się przesuwają w kilku płaszczyznach. Na części z nich wiszą elektroniczne ekrany, natomiast pozostałe są fantastycznym nośnikiem dla dzieł sztuki, które będziemy regularnie zmieniać.

Sztuka w przewadze?

Tak. W Olivia Prime ściany wewnątrz budynku zdobią murale, których autorem jest Looney, trójmiejski twórca dzieł streetartowych. Prócz nich na ścianach holi mamy panoramy miejskie, które kierunkują odbiorcę nieco w stronę tak zwanej sztuki naiwnej. Całościowo ma to ogromny wpływ na wyjątkowość biurowca.

Tu przeczytacie więc ej o Olivia Prime

Sztuka stała się trendem w biurowcach?

Każda firma chce, aby jej biuro się wyróżniało. Naszym zadaniem jest sprawiać, aby szeroko pojęte części wspólne w biurowcu były odzwierciedleniem potrzeb użytkowników, a percepcja tych potrzeb jest zmienna. Doskonale można się o tym przekonać, analizując nasze poszczególne budynki i wykonane w nich aranżacje wnętrz.

Każdy budynek zamyka w sobie pewną ideę?

Doskonale obrazuje to przykład Olivii Tower, której projekt ukierunkowany jest na prestiż. Rozpoczynając projekt wyobrażaliśmy sobie ten budynek jako „świątynię biznesu”. Wnętrze holu głównego jest stosunkowo ciemne, z gwiazdkami – świetlnymi punktami na suficie. Odzwierciedla koncepcję „jeziora nocą”, jest wyjątkowo eleganckie i spokojne.

Jaki efekt założyli projektanci?

Przede wszystkim chodziło o prestiż i percepcję wysokiej jakości, a nawet pewien luksus. Trudno powiedzieć z całą pewnością, czy miało to wpływ na wybór biurowca przez konkretnych rezydentów, ale ze wszystkich budynków Olivii, to właśnie w tym budynku jest najwięcej central dużych firm.

Czym różnią się poszczególne realizacje kompleksu Olivia Business Centre?

Przede wszystkim należy zauważyć, że projekty są całkowicie różne. W Tower wykorzystaliśmy wysokiej klasy materiały, takie jak marmury i kamienną ścianę z podświetlanym wzorem układającym się w logo Olivii. Filar główny, na którym znajdują się tablice z nazwami najemców, został obłożony kamieniem w taki sposób, że w efekcie nieco przypomina drzewo. Marmur na ściany był dobierany do każdej z nich indywidualnie. W Olivia Prime postawiliśmy na naturę, aranżując wnętrze drewnem, roślinami i meblami, na których można bez obaw usiąść. Całość wyposażenia jest bliska współczesnej codzienności, więc popularne bluszcze i meble od progu nie dają młodym ludziom poczucia dystansu, nie ma kwestii, czy wolno z nich skorzystać. W Prime króluje radość, kolory, sztuka i apetyt na życie. Wymiar sztuki również podąża tą drogą.

Element edukacji?

Raczej pokazania, że światy mogą się przenikać. Na ścianach w Olivia Prime nie obcujemy z klasyczną sztuką wysoką, jak w galerii, czy niektórych warszawskich budynkach. Tu jesteśmy za pan brat z jej przejawami bliskimi ludziom. Murale, power art, całe ściany zaprojektowane, jak nowoczesne obrazy. Nieco naiwne panoramy miejskie w sumie sprawiają wrażenie ujmujące, pogodne, przepełnione energią, a nawet wyraźnie życzliwe tym, którzy tam przebywają.

Tak bardzo różnią się te budynki?

Tak, ale różnic jest nawet więcej. W Tower wszystko zostało dane raz na zawsze, jest pewne i stabilne, jak to w świątyni. W Prime całość się rusza. Meble i rośliny można przesunąć. Podobnie pionowe, wielkoformatowe konstrukcje-ekrany w holu głównym, a wraz z nimi wiszące na nich ekrany multimedialne i plansze poruszają się góra – dół, w prawo i w lewo. Stabilność i pewność versus ruch i zmiana.

Czym różni się od nich wnętrze Olivia Six?

W moim odczucie jest pomiędzy. Odbieram je jako ekskluzywny klub, czyli coś, co jest pełne luksusu, jak Tower, dzięki wysokiej jakości materiałom, pięknym kamieniom na posadzce i meblom. Drugą stroną medalu jest element klubowy, czyli głębokie i bardzo eleganckie fotele, które aż zapraszają, aby usiąść, czy bardziej rozsiąść się i rozgościć, aby się na nich naprawdę dobrze poczuć. Jeszcze ekskluzywnie, ale już nie świątynia, tylko klub. To dla mnie najbardziej wygodne miejsce w całej Olivii!

Jaka jest sięgająca chmur Gwiazda?

Wnętrze Olivia Star to bardzo skomplikowany i wieloaspektowy projekt, który trudno uchwycić jednym prostym hasłem. Wiodącym nurtem jest biophilic design, bardzo podkreślony strzelistymi ścianami wielkich holi, wyłożonych jasnym drewnem, z fragmentami z żywego mchu. Pod wysokim sufitem, w monumentalnym holu głównym wiją się pasma jakby obłoków, wykonane z kunsztownie ułożonych zwojów prawie białego, podświetlonego materiału. Moim ulubionym miejscem w Olivii Star jest jednak mniejszy, ale urokliwy i przez to kameralny hol północny, od strony Olivii Prime, pełen naturalnych materiałów. W oczy rzucają się lniane pokrycia mebli, bliskość natury i piękne, nieco surowe, ale bardzo ciepłe drewno na ścianach. Natura odbija się w dużej dosłowności i wielkiej prostocie drewnianych elementów, mebli i żyrandoli, całkowicie przenoszących nas do natury. Oczywiście ta kameralność jest umowna, ze względu na skalę budynku nawet hol północny jest większy niż większość porównywalnych wnętrz w Trójmieście.

Takie propozycje wpisują się w światowe trendy?

Jak najbardziej, przy czym różne trendy współistnieją ze sobą. Trend „świątyni biznesu” jest tak stary, jak świat biznesu. Sprawdza się od wielu lat. Budynki aranżowane w ten sposób uważane są za piękne i wartościowe oraz bardzo cenne. Osobiście niezwykle je lubię. Wspierają samopoczucie pracowników pośrednio, przez projekcję siły, prestiżu, stabilności, mogą wzbudzać wręcz dumę. Dzięki temu możemy w nich czuć się pewniej, co jest szczególnie cenne w trudnych czasach.

Teraz szuka się dobrego samopoczucia i sprzyjającej atmosfery pracy. 

Świat się zmienił. Teraz jest rynek pracownika i zaczyna się pogoń za talentami. Role się więc odwróciły. Pracodawca jest zaszczycony wizytą pracownika i, obrazując, my budynki jesteśmy zaszczycone, że Wy talenty do nas przyjdziecie, więc jak możemy Wam pomóc?

Programista ma poczuć się równie dobrze jak na ulubionej kanapie?

Taki jest cel, stąd dalsza ewolucja w stronę głębokiej naturalności, która skraca dystans. Daje poczucie, że to miejsce jest dla wszystkich. Hol północny Star został zaprojektowany właśnie w taki sposób, by odpocząć i złapać oddech. Kolejnym etapem ewolucji jest hol Prime, gdzie kluczowe były dwie potrzeby w duchu filozofii wellbeing. Pierwsza to zapewnić relaks i poczucie kontaktu z naturą poprzez miękkie meble, rośliny i naturalne materiały w duchu biophilic design. Drugą potrzebą jest potrzeba siły, energii, zapewnienie poczucia, że tu właśnie nabieramy energii. Wejście do pracy ma wzbudzać uśmiech, energetyzować, sprawiać, że czujemy przypływ mocy i chcemy działać. Z wiarą, entuzjazmem i optymizmem – temu właśnie służy sztuka i zmienność.

Nieocenione w biurowym wymiarze?

Kontakt ze sztuką wysoką budzi zupełnie inne emocje, dlatego w Prime jesteśmy blisko ludzi i proponujemy nieco łatwiejszy przekaz, z którym każdy z nas ma do czynienia na ulicy. Nie onieśmielamy, ponieważ power art z definicji jest czymś zabawowym i nieco komiksowym. Sprawia radość, wciąga do zabawy, dodaje energii.

W którą stronę kolejny krok?

W całym spectrum nurtów i trendów biurowych nie widać na horyzoncie czegoś, co skutecznie zastąpi filozofię wellbeing i biophilic design. Te dwie koncepcje silnie się wspierają. Koncepcja well jest skupiona na docenianiu talentów, a biophilic pozwala czuć się dobrze i komfortowo. Skutkuje to produktywnością, wiec jestem przekonany, że przez długi czas nic nie wyprze tego trendu. Jedynie może zostać uzupełniony.

Czym?

Po pierwsze re-use, czyli powtórnym użyciem, coraz chętniej stosowanym. Produkowanie nowych rzeczy zużywa zasoby, niszczy środowisko, wiec najkorzystniej jest użytkować to, co zostało już nam dane. To ciekawe uzupełnienie filozofii wellbeing, ponieważ ludzie, mając zapewnione podstawowe potrzeby pragną robić bardziej szczytne rzeczy, co obrazuje szczyt piramidy Maslowa. Dlatego użycie w publicznych wnętrzach materiałów, które odzyskano i użyto powtórnie, jasno mówi, że jesteśmy tu też po to, aby świat był lepszy. To sprzyja podniesieniu samopoczucia i powstania satysfakcji z robienia czegoś dobrego. Dla siebie, dla innych, a przede wszystkim dla świata.

Co Twoim zdaniem przyniesie przyszłość?

Drugim trendem, który już wchodzi w nasze życie jest proptech, czyli nowe technologie, które wchodzą do przestrzeni biurowej. Już są używane aplikacje, które przy użyciu smartfona umożliwiają sterowanie temperaturą, oświetleniem, rezerwację sal, przekroczenie kontroli dostępu przy wejściu do budynku, zapraszanie gości, wyznaczanie im miejsc parkingowych, zamawianie jedzenia i wiele innych. Jest tu też miejsce dla sztucznej inteligencji, która np. może precyzyjnie określić potrzeby termiczne ludzi przebywających w danym pomieszczeniu, dokładnie mierząc skalę i częstotliwość ich ruchów, a także dokładne położenie ciała. To pozwoli dużo lepiej dopasować np. temperaturę i wentylację w tych pomieszczeniach, co może radykalnie poprawić nasz komfort.

Nauka pędzi, więc perspektywa przyszłości jest i będzie fascynować…

Tak. Wszystko jednak może ustąpić przed potęgą relacji, ponieważ dla jakości ludzkiego życia kluczowa jest jakość relacji z innymi ludźmi. Deweloper może na to istotnie wpływać, wspomagając lub wręcz animując budowę żywej, otwartej na otoczenie społeczności, która będzie codziennie inspirować nas do nawiązywania i podtrzymywania nowych, dobrych relacji. Tak się dzieje w przestrzeniach coworkingowych, takich jak dynamicznie rosnące w Olivii O4, które rozprzestrzenia się na kolejne budynki. Takie relacje istotnie wzbogacają nasze codzienne życie. Praca w takim animowanym, przyjaznym i inspirującym otoczeniu jest źródłem dodatkowej, wyraźnej i codziennej satysfakcji. Oczywiście najlepiej, gdyby to się działo w otoczeniu umożliwiającym kontakt z naturą, czyli wracamy do czegoś w rodzaju małej wioski, tylko w miasteczku z biurowców.

Rozmawiała: Dagmara Rybicka, Olivia Business Centre

To był dobry rok w Olivii

Koniec stycznia to najlepsza pora na podsumowania. Nowe spojrzenie na wyzwania i dystans do tego, co minęło pozwalają na chłodno ocenić, co działo się przez dwanaście miesięcy. Jaki był 2018 rok w Olivia Business Centre?

Dynamiczny, twórczy i pełen pozytywnego wiatru, którego w żagle nabrały talenty przeradzając swoje pomysły w spektakularne realizacje. Coś w tym jest – kolejne lata Olivia  Business Centre pokazują, że rozrastające się miasteczko jest pomorską kuźnią talentów. Te dwanaście miesięcy udowodniło, że wspólnie z rezydującymi firmami zdziałaliśmy wiele. Dużo się działo, a kalejdoskop wydarzeń pomagał każdemu znaleźć coś dla siebie. Wydaje się, że odkryliśmy klucz – jest nim pasja, która sprawia radość, powoduje uśmiech i ochotę na jeszcze więcej w Olivia Business Centre.

Najważniejsze, że udało się ziścić wielkie marzenie. Olivia stała się miasteczkiem, w którym życie płynie ustabilizowanym rytmem. Dni mijały, przeplatane różnorakimi wydarzeniami, które inspirując wciągały bez reszty niezależnie od wieku.

O ludziach i dla ludzi

Jak upłynęły cztery pory roku najlepiej obrazuje ciesząca się popularnością Olivia Camerata. Koncertowe spotkania z muzyką kameralną przenosiły w świat dźwięków, w którym gospodarzami były wybitne postaci muzycznej i artystycznej sceny nie tylko Trójmiasta.

Wystarczył krok, by ze sceny sztuki znaleźć się w centrum sportowej rywalizacji. Popularne ligi sportowe (w tym Olivia YachtClub) na terenie Olivii gwarantowały maksimum endorfin i rywalizacji, o którą mogliśmy zadbać w gronie przyjaciół z firmy. Futsal w mocnym wykonaniu, żeglarstwo pod okiem mistrzowskich szkoleniowców, a także szansa na rozwój dzięki współpracy OBC z zespołowym sportem akademickim doskonale wstrzeliły się w gust, a co najważniejsze w oczekiwania.

Jednak nie tylko sztuką i sportem Olivia żyje. Latem bawiliśmy się podczas Lata na Patio, mając okazję wtopić się w  kultury, dzięki pomysłowej zabawie w smaki świata. Nie ma lepszej okazji na nowe znajomości i wymianę doświadczeń! Olivię Biznes Centre tworzą ludzie, a innowacje tkwią w sile wzajemnych relacji.

Jak im sprzyjać, co zmienić i jak sprawić, że środowisko pracy stanie się przyjazne dla pracownika debatowali podczas branżowych spotkań uczestnicy Klubu HR. Inicjatywa Małgorzaty Gwozdz, dyrektora personalnego Olivia Business Centre w dużej mierze zmieniła perspektywę patrzenia na zasoby ludzkie. Eksperckie spotkania sprawiły, że wymiana doświadczeń kierunkuje zupełnie inne podejście do rynku pracy i pracownika, który jest numerem jeden.

100 lat Niepodległości

Rok 2018 był szczególny. Obfitował w analizy i powrót do przeszłości szlakiem historii. Bardzo ważny dla pokoleń Polaków, którzy ramię w ramię stanęli z dumą przed biało – czerwoną flagą wspólnie obchodząc setną rocznicę Odzyskania Niepodległości. Wiedząc, czym są korzenie i tradycja postanowiliśmy pokazać Młodym Wolnym Polakom, co znaczy patriotyzm. Gościem podczas Nietypowej Lekcji Historii był bokser wagi ciężkiej Izu Ugonoh. Pięściarz, urodzony w Polsce oczarował uczniów gdańskich szkół opowiadając, co znaczy dla niego hymn, orzełek na piersi i rodzina. Jaka jest siła symboli narodowych przekonali się mieszkańcy Trójmiasta obserwując wyjątkową iluminację, która dumną flagą majestatycznie świeciła na elewacji jednego z najbardziej prestiżowych budynków na Pomorzu – Olivia Star. Obchody setnej rocznicy zakończyła barwna Parada w centrum Gdańska, podczas której wciągnęliśmy jej uczestników do pomocy dzieciom, których rodzice zginęli na służbie. Rogal Marciński nabrał nowego wymiaru, a zebrana do puszek  kwota pozwoliła sprawić uśmiech osieroconym najmłodszym.

Niepodległość symbolizuje nieograniczone możliwości dlatego jej dziecięce oblicze niesie przekonanie, że stając u progu dorosłości mamy równe szanse. W piątkowe popołudnie gośćmi Olivia Business Centre była liczna grupa dzieci i młodzieży z gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej. Podopieczni Domów Dzieci wspólnie ze znanym street art’owym twórcą Looneyem namalowali swoją wizję Niepodległości. Upamiętnili historię kraju na monstrualnym muralu oraz pojedynczych pracach, które zostaną wystawione na aukcję charytatywną, a zebrane środki pozwolą ufundować stypendia młodzieży utalentowanej artystycznie.

Razem sięgajmy Gwiazd

W grudniu udało się nam zrobić niespodziankę biegaczom. Najbardziej nietypowy wyścig Star Challenge, czyli pomoc mierzona piętrami, na starcie którego stanęło prawie trzystu uczestników zasilił stypendialną kasę Fundacji o kolejne tysiące wybiegane za każde piętro. Na liście startowej biegu pojawiły się nazwiska podopiecznych Domu Dzieci. Wspierani przez futbolistów amerykańskich Sea Hawks Gdynia finiszowali na 34 piętrze Olivia Star z czasem, który wzbudził uznanie u doświadczonych sportowców. Wielu z nich łza zakręciła się w oku, gdy oklaskiwali młodych biegaczy odbierających medale na czerwonym dywanie dla zwycięzców. Poszkodowane przez los dzieci mają dobre wzorce – przez 34 wymagające piętra biegli wraz z nimi wychowawcy, którzy przez cale lata nie mieli nic wspólnego ze sportem. Ta postawa nadała wyścigowi zupełnie nowy wymiar!

Grudzień to zawsze wyjątkowy czas. Działa magia świątecznej atmosfery, a oczekiwanie na Boże Narodzenie zmieniło na jeden dzień Olivia Business Centre w krainę Elfów i Mikołaja. Gwiazdkowym przygodom nie było widać końca, a zachwycone maluchy wzięły udział w warsztatach, które zazwyczaj są wielką tajemnicą elfów.

Przy dźwiękach kolęd i zapachu choinki w Olivia Star rozpoczął się Charytatywny Kiermasz Świąteczny, którego celem było wsparcie organizacji pozarządowych. W przygotowanym na świątecznych stoiskach rękodziele zaklęta była siła, pokora, rzetelnie odrobiona lekcja tolerancji i zrozumienia. Pewnie dlatego jednocześnie udało nam się wspólnie pobić rekord w lepieniu pierogów!

Spędzone razem 365 dni pokazały, jak wielką wartość ma współdziałanie. W naszym miasteczku Olivia Business Centre nawiązywały się przyjaźnie, tworzyły nowe możliwości, powstawały przełomowe projekty, a co najważniejsze dawały każdemu z osobna poczucie, że razem można najwięcej.

 

Więcej informacji w sekcji AKTUALNOŚCI

Szukajcie też nas na Facebooku!

Ja też tu #Jestem

Najważniejsze by zrozumieć, że świat jest gotowy i pomieści wszystkich. Ucząc się akceptacji zdołamy pokonać zupełnie naturalny lęk przed innością. Przecież osoby z niepełnosprawnością intelektualną kochają, czują i przeżywają emocje tak samo, jak my. Najwyższa pora pomóc im sięgać wyżej po nowe możliwości, mówiąc głośno Jestem. Jak ty i ja – tłumaczy Małgorzata Bulczak, Prezes Fundacji Ja Też, która na co dzień poszukuje rozwiązań pozwalających na godne włączenie osób z niepełnosprawnością intelektualną w dorosłe życie.

Mówiąc „Ja Też Jestem” szybciej otwieramy się na świat?

Pomysł na otwarte podejście do niepełnosprawności intelektualnej zrodził się podczas mojego pobytu w Szwajcarii. Zobaczyłam wielką dojrzałość tamtego społeczeństwa i aktywne zaangażowanie strefy biznesu w działania wspierające pracę osób z niepełnosprawnością.

W ramach darowizn?

Dając pracę. Firmy zlecają niepełnosprawnym proste prace, które mogą być wykonywane na terenie firmy zlecającej lub w fundacji, która wspomaga pracę podopiecznych. Dobrym przykładem są stemple. Przecież bez problemu można je wydrukować na kopertach ale szwajcarscy przedsiębiorcy są przekonani, że bardziej istotna od automatyzacji jest wymierna pomoc. Firmy znajdują i oferują łatwe prace, które zlecają niepełnosprawnym za pośrednictwem fundacji. Za swoją pracę otrzymują wynagrodzenie, ponieważ społeczeństwu zależy aby  osoby z niepełnosprawnością nie trafiały na ulicę, tylko czuły się częścią danej społeczności mając pewność, że ich praca jest potrzebna, a oni są społecznie użyteczni.

Iskierka inspiracji pomogła zaszczepić pomysł w polskich realiach?

Pomyślałam, że najważniejsza jest zmiana myślenia. Stary stan rzeczy sprawia, że my próbując pomagać osobom niepełnoprawnym stajemy się żebrakami i tak często nas postrzega biznes.

Dlaczego?

Chodzimy i prosimy, a zwyczajowo każdy unika nas, jak może zakładając, że to obowiązkiem państwa jest zająć się fundacjami i osobami niepełnosprawnymi. Firmy wolą przekazać darowiznę rzeczową, niż pieniądze. Żeby jednak zbudować miejsca pracy nie potrzebujemy czekolad, książek czy puzli, potrzebujemy pieniędzy i zleceń z biznesu. Dla mnie jest to jasny sygnał, że najwyższa pora na zmiany.

Od czego pani zaczęła?

Zaczynając Fundację skoncentrowaliśmy się na wsparciu rodziców, zapewnieniu najlepszej terapii i edukacji. Skoncentrowałyśmy się na tych działaniach mając przeświadczenie, że nie ma potrzeby aby się nimi chwalić. Okazało się, że dopóki nas nie widać, nie możemy liczyć na 1% i aktywne podejście biznesu. Zatem zdecydowałam, że najwyższa pora aby było nas widać. Przełomowym pierwszym krokiem jest bal, który rozpocznie kampanię #jestem.

Co oznacza?

Jestem tu i żyję. Każdy z nas może powiedzieć, że jest tu i teraz. To stanowi poczucie wyjątkowości chwili. Chcemy głośno mówić o naszych dzieciach, pokazując, że inność osoby z zespołem Downa w niczym  nie przeszkadza. Oni kochają tak, jak my, cieszą się, smucą, przeżywają wydarzenia. Są osobami społecznymi, serdecznie nastawionymi do innych, ukierunkowanymi na kontakt z drugim człowiekiem. Lęk przed innym, nieznanym powoduje, że społeczeństwo spycha ich na margines. Działaniami chcemy podkreślić ich możliwości, wspieraną samodzielność, a jednocześnie to co mogą dać społeczeństwu zarówno poprzez pracę jak i osobisty kontakt.

Uda się zmienić myślenie przedsiębiorców?

Na to liczę ale cel widzę znacznie szerzej. Należy równolegle zmienić świadomość ich rówieśników. To oni będą tworzyć przyszły świat pracy i podejścia do angażowania osób z zespołem Downa. Sama akcja #Jestem odbędzie się w międzynarodowy dzień zespołu Downa. Dwadzieścia jeden wykładów w pierwszy dzień wiosny, pokazujących, że osoby z zespołem Downa tak, jak my kochają swoje życie. W tym roku uznałyśmy, że nie zależy nam na akcji, która mogłaby być określona, jako swoisty manifest. Chcemy zacząć mówić i pokazywać uczniom szkół, kim są osoby z zespołem Downa

Gdzie odbędą się wykłady?

Sercem wydarzenia będzie Centrum Chorób Rzadkich. Pozostałe dwadzieścia spotkań odbędzie się w szkołach i uczelniach. Z założenia ich treść będzie taka sama, a wykonanie zbliżone. Myślimy o warsztatach, tak aby każdy z nas mógł się poczuć w skórze takiej osoby.

Co wydarzy się na balu?

Na balu zbieramy środki na wyposażenia naszego nowego ośrodka terapeutyczno-edukacyjnego, gdzie planujemy założyć przedszkole, rozszerzyć terapię i edukację, a także rozpocząć szersze działania pracy wspieranej, dlatego też ważnym dla nas elementem balu jest aukcja charytatywna, z której środki przeznaczane są w całości na ten właśnie cel. 2 lutego w Teatrze Szekspirowskim zaproszeni goście będą mieli możliwość licytowania wyjątkowych przedmiotów.

Dlaczego akurat teatr?

Ponieważ w obsłudze widzów pracują nasi podopieczni. Otrzymali wielką szansę zawodową i z radością obserwujemy, że fantastycznie wypełniają swoje obowiązki. Początkowo zdumiewało to widzów, natomiast w tej chwili nasze „jestem” okazuje się zupełnie naturalne.

Co między innymi będzie można wylicytować?

Całodzienne wynajęcie prestiżowego Sky Club-u w Olivia Business Centre wraz z opieką zespołu nadzorującego. To gratka, ponieważ luksusowa przestrzeń na szczycie budynku Olivia Tower jest miejscem ogromnie docenianym przez przedsiębiorców. Umożliwia organizację spotkań i konferencji na 120 osób. Drugą ciekawą propozycją jest udział w regatach Biznes Ligi Żeglarskiej w 2019 roku w charakterze członka załogi na jachcie Olivia Business Centre, którego nawigatorem będzie Mateusz Kusznierewicz. Wygrany będzie mógł wybrać dowolną rundę rozgrywek i uczestniczyć w regatach przez cały dzień, jako jeden z czterech członków załogi. Morska przygoda rozpocznie się od szkolenia teoretycznego, potem przygotowanie do regat, następnie seria 6 wyścigów, a na koniec podsumowanie, rozdanie nagród i wspólny obiad.

 

 

Misją Fundacji Wspierania Rozwoju „Ja Też” są wszelkie działania na rzecz rozwoju, edukacji i integracji społecznej dzieci, młodzieży i osób dorosłych z zaburzeniami rozwoju i funkcjonowania, a w szczególności osób z zespołem Downa. Więcej na temat fundacji

Spotkanie z Seniorami, czyli Oliwa z lotu ptaka

Za nami pełne wrażeń i wielu pozytywnych emocji oraz wzruszeń spotkanie z Seniorami w Olivii. Zorganizowaliśmy je z okazji Dnia Babci i Dziadka. W naszym coworkingu o4 można było wysłuchać niesamowitych historii o Gdańsku i Oliwie. Skarbnicą wiedzy na ten temat był Łukasz Darski, przewodnik po Gdańsku, Gdyni i Sopocie… Jak sam o sobie mówi „Jestem nieszablonowym przewodnikiem. Z wielu powodów zachęcam odbiorcę do dialogu. Staram się zainteresować słuchacza moją opowieścią. Oprowadzam po przestrzeniach o tak skomplikowanej historii, że próba przedstawienia jej w formie monologu zakończyłaby się tragicznie – zaśnięciem grupy lub zlinczowaniem przewodnika!”. Możecie więc być pewni, że nudy nie było!

Punktem kulminacyjnym programu była wizyta na najwyższym piętrze Oliwia Star, ponad 150 metrów nad ziemią! Trzeba bowiem było zobaczyć wszystko, o czym tak pięknie mówiono, z lotu ptaka.

Nie mogło zabraknąć, co oczywiste, dobrej muzyki – w wykonaniu Marcina Kozioła, cenionego w Polsce i na świecie wirtuoza gitary klasycznej – oraz słodkiego poczęstunku.

Dziękujemy za przybycie, ogrom pytań i wspomnień i za to, że mogliśmy pobyć razem i bliżej się poznać. Z pewnością nie powiedzieliśmy tu ostatniego słowa. Do zobaczenia!

 

Zapraszamy do obejrzenia obszernej galerii zdjęć z wydarzenia 
na naszym profilu na Facebooku:)

KLIKNIJ TU

Spotkanie dla Seniorów „Oliwa z lotu ptaka”

Serdecznie zapraszamy Seniorów z Oliwy na spotkanie,
które odbędzie się w Olivia Business Centre przy ulicy Grunwaldzkiej 472

Organizator przygotował dla Państwa wiele atrakcji. Głównym punktem programu będzie podziwianie panoramy Oliwy i Trójmiasta z ostatniego piętra najwyższego budynku na Pomorzu, Olivia Star. Nie zabraknie miłej atmosfery, dobrej muzyki oraz słodkiego poczęstunku.

Wydarzenie odbędzie się w piątek 25 stycznia. Rozpocznie się o godzinie 11:00 w budynku Olivia Four, na parterze, w sali Jowisz.

ZAPISZ SIĘ NA WYDARZENIE

 

 

W Gdańsku żyje się najlepiej!

Gdańsk jest jedynym polskim miastem, który uplasował się w pierwszej setce rankingu jakości życia w miastach na świecie. Wyprzedził m.in. Madryt, Pragę, Montreal oraz amerykańskie „dream cities”: Miami oraz Los Angeles. Natomiast bezpośrednio przed nim uplasował się Sztokholm, Oslo, Waszyngton i Berlin. Zestawienie przygotował zagraniczny serwis Numbeo, będący największą światową bazą danych o krajach i miastach, w których mieszkają użytkownicy internetu. W rankingu wzięto pod uwagę takie czynniki, jak: siła nabywcza, koszty życia, ceny mieszkań, dostęp do opieki medycznej, bezpieczeństwo, korki, zanieczyszczenie powietrza oraz uwarunkowanie klimatyczne.

Według Numbeo Gdańsk uplasował się na 88. miejscu na świecie (164,78 punktów). Jest trzydziesty w Europie i pierwszy w Polsce!  Ranking wygrała stolica Australii, Canberra. Na drugiej miejscu znalazło się holenderskie Eindhoven. Ostatnią pozycję na podium zajęło amerykańskie Raleigh w Północnej Karolinii.

Czytaj więcej na WP Turystyka

Kino na Jowiszu zaprasza na film „Pielgrzym”

Zapraszamy na projekcję filmu „Pielgrzym” oraz spotkanie z Markiem Kamińskim 

„Pielgrzym” to niezwykła filmowa opowieść o drodze, o ludziach i o Europie.

Marek Kamiński, polarnik i podróżnik, wyrusza na Camino de Santiago. Pielgrzymuje szlakiem św. Jakuba z Kaliningradu, dawnego Królewca, do Santiago de Compostela w Hiszpanii, a dokładniej od grobu Immanuela Kanta – symbolicznego Bieguna Rozumu, do grobu św. Jakuba – Bieguna Wiary. Szlak świętego Jakuba to 4000 km drogi przez 6 krajów, to jest 120 dni podróży i spotkań z inspirującymi ludźmi. Podczas tego wyczerpującego marszu w głąb siebie, wielki podróżnik zaczyna wątpić w sens swojego przedsięwzięcia.

Z recenzji Piotra Drzewieckiego (caminodelavida.pl)

„W filmie widzę znowu Marka Kamińskiego, w którego chciałbym wierzyć i który pociąga. To jest plus filmu zrealizowanego przez Jana Czarlewskiego. Kamiński nie odkrywa Ameryki, nazwa uczucia, stany, pragnienia, emocje towarzyszące każdemu pielgrzymowi. Ta prostota jest największym atutem „Pielgrzyma”. Nie ma wreszcie ubogiej i nie nadającej się dla mnie do strawienia wersji Paulo Coelho.

Marek idąc przez Europę ma szansę rozmawiać z ludźmi, którzy sami wychodzą do niego. Szczególnie w Polsce, gdzie miejscami całe wioski ustawiają się by go przywitać. Są ludzie, którzy z nim wędrują i poruszają różne tematy. Często irracjonalne: czy beton zwiąże na Marsie? Jeden z zabawniejszych momentów, to pytanie dziennikarza ze Szczecina: „gdzie Pan idzie?”. Chyba nie było osoby w audytorium Europejskiego Centrum Solidarności, która nie wybuchnąłby śmiechem.

Czasami słychać w tle pytania reżysera: „jak się czujesz?” i z reguły pada odpowiedź: „po prostu idę”. Film oddaje doskonale to co się dzieje z człowiekiem na trasie. Po kilkuset kilometrach już nie czujesz bólu fizycznego, ponieważ WSZYSTKO Cię boli. Najtrudniejsze jest wstawanie i sen. Jednak gorsze od fizycznych przypadłości są te psychiczne. „O czym myślisz? – pyta reżyser. O niczym. Jak się o niczym nie myśli, to się podróżuje w głąb siebie” – odpowiada Marek. To zdanie z filmu zapisałem w moim notesie pogrubioną czcionką. Podoba mi się.”

TU MOŻESZ OD RAZU POBRAĆ DARMOWY BILET:)

 

 

Olivianie Olivianom życzą Wspaniałych Świąt!

Jest już świątecznie pod wspólnym dachem Olivia Business Centre. Magia świąt wciągnęła nas na dobre! Zaczarowani atmosferą, w blasku choinkowego drzewka i przy dźwięku kolęd wzajemnie składamy sobie bożonarodzeniowe życzenia. Jest tradycyjnie, wzniośle i jest też trochę zabawnie. Jak to w święta… Jest prosto z serca, z pełnią pomysłów przeplataną najpiękniejszymi inspiracjami, dzięki którym tegorocznych świąt zapomnieć nikt nie zdoła! Taka moc życzeń ma siłę rażenia tylko we rodzinie Olivia Business Centre. Zobaczcie sami! Będzie co wspominać.

Czego życzą Olivianie Olivianom… 

Życzenia dla Nordea od Staples

I od Ranstad dla Omidy:

Od Olivia Business Centre dla Olivian:

Pomysł i realizacja: Highstory Studio 

Od Nordea dla Airhelp:

Od Nationale Nederlanden dla Business Link:

Od Hays dla ARP:

 Od Business Link dla Randstad:

A teraz od ARP dla Hays:)

Pędzą życzenia od Airhelp dla Staples:

Życzenia od Omidy dla Nationale Nederlanden:

I pedzą jeszcze życzenia od O4 coworking dla wszystkich nas:)

Dołącz do programu stażowego Olivia Business Centre!

Dołącz do programu stażowego Olivia Business Centre

Pierwsza praca jest najczęściej przełomem. Sporo się zmienia i najważniejsze, aby zawodowe decyzje pozwoliły obrać dobry kierunek. W Olivia Business Centre wiemy, jak ważna jest pomoc i przysłowiowy wiatr nabrany w żagle dlatego, stawiając na rozwój i wychodząc naprzeciw oczekiwaniom młodych, powstał program stażowy, którego uczestnikami są studenci trójmiejskich uczelni.

O tym jak w praktyce wygląda praca w największym centrum biznesowym na Pomorzu, co sprawia, że właśnie tu najlepiej zacząć staż oraz jakie perspektywy niesie jego ukończenie opowiadają nasi stażyści.

Mamy to!

Mowa o doświadczeniu, które potwierdzają wszyscy uczestnicy programu. Możliwość pracy pod kierunkiem specjalistów sprawia, że wiedza uzyskana na studiach bardzo płynnie zamienia się na oczekiwaną praktykę. Do tego kształcone są potrzebne umiejętności miękkie, dzięki którym zarządzanie czasem pracy i budowanie relacji z członkami zespołu, a także z klientami i współpracownikami firm znajdujących się w kompleksie Olivia, umożliwia satysfakcję z pracy.

 

– Staż okazał się świetną okazją aby przełamać obawy przed procesem rekrutacji. To była moja pierwsza rozmowa i na własnej skórze przekonałam się, jak przebiega i czym mogę poczuć się w przyszłości zaskoczona. Ogromne doświadczenie, ponieważ teraz wiem, że do rekrutacji muszę być przygotowana – wspomina Agata –  jedna ze stażystek w Olivia Business Centre.

 

Praktyka na 100 procent

Wiedza akademicka jest najlepszą bazą, na której elastycznie budując doświadczenie kształtujemy się w danej specjalizacji. Praktyka czyni mistrza dlatego podczas stażu młode osoby otrzymują odpowiedzialne zadania, dzięki czemu ich zawodowe kompetencje rosną.

Stawiamy na samodzielność – mówi Anna Bykowska HRBP w Olivia Business Centre. Każdy stażysta, już w pierwszych dniach otrzymuje zadania do samodzielnej realizacji. Są to konkretne i praktyczne zadania w ramach projektów prowadzonych przez doświadczonych kolegów z zespołu. W trakcie stażu studenci mogą np. przekonać się, jak ważna jest praca z harmonogramem, na co zwrócić uwagę budując relacje z kontrahentami, zorganizować event, czy sprawdzić działanie nowoczesnych systemów zarządzania budynkami. Umożliwiamy studentom fajną możliwość realizacji czegoś, co w praktyce wdrożymy w Olivia Business Centre, bez względu czy jest to zaprojektowany detal architektoniczny, przygotowana dobra analiza danych, czy zorganizowany event.

 

Powód do dumy

Czas stażu pozwolił nie tylko przekonać się, co w zawodowej trawie piszczy, ale przede wszystkim zrealizować śmiałe oczekiwania. Projektem, który w tym roku szczególnie zapadł stażystom w pamięć okazało się Lato na Patio.

 

Fajny event pokazujący Rezydentów, dający możliwość obcowania z interesującymi ludźmi – podsumowała zakończenie wakacji Natalia kolejna z uczestniczek stażu.

 

Stażystki z Działu Aranżacji miały trochę więcej kłopotu – wspólnie stwierdziły, że mając tyle interesujących i rozwijających projektów, nie sposób jest wybrać jeden najważniejszy.

 

– Na początku miałam bardziej projektowe zadania, na przykład, żeby zaproponować jakieś elementy wnętrz albo tabliczki informacyjne o charakterze grafiki. Bardzo przyjemne projekty, ponieważ w krótkim czasie mogłam zobaczyć efekty moich działań – dodaje Ania kolejna młoda projektantka.

 

Czas na staż

Środowisko pracy, atmosfera i możliwości sprawiły, że po trzech miesiącach stażyści postanowili dołączyć do zespołu Olivia Business Centre na stałe. Jak pracuje się w największym centrum biznesowym na Pomorzu i co sprawia, że miejsce nazywane jest kuźnią talentów najlepiej sprawdzić osobiście. Rozpocząć staż i dołączyć do zawodowej rodziny Olivia Business Centre.

Zapraszamy do udziału w stażu!

Program stażowy trwa u nas przez cały okres wakacyjny. Rekrutację rozpoczynamy na przełomie kwietnia i maja. Wyjątkiem jest nasza pracownia projektowa aranżacji wnętrz, gdzie staż trwa przez cały rok, a wszyscy studenci znający program REVIT mogą aplikować  na staż w dowolnym momencie.

Osoby zainteresowane stażem zapraszamy do śledzenia naszych mediów społecznościowych i strony www oraz do przesłania swojego zgłoszenia na: kariera@oliviacentre.com lub poprzez FORMULARZ ZGŁOSZENIOWY.